Dynia pomysł

Mam dynię dała mi mama , zaraz zaczynamy rozszerzanie diety.

chce ją jakoś przechować na dłuższy czas aby się nie zepsuła.

czy ją zamrozić bez gotowania? 

Czy może ugotować ją, zblędować i wtedy zamrozić ?

czy macie jakieś inne sprawdzone wyjścia z tej sytuacji ?

Ja bym najpierw ugotowała, zrobiła jakaś zupę i wtedy mrozila ;)

A nie myslalas o zawekowqniu w sloiku? Wydaje mi sie ze wtedy jest duzo lepszy smak niz mrozone ;)

Ja robiłam w słoiczkach dynie bez cukru, gotowałam zupę, placki i mroziłam. Mroznona dynia jedynie traci swoją jędrność. 

Ja aktualnie nie mam zapasów dyni ale w poprzednich latach kroilam w kosteczke i mrozilam takie gotowe porcje na 1 obiad które pozniej wyjmowalam sobie na bieżąco 

Ja kroje w kostkę i mrożę bez gotowania 

 

Ja właśnie też kroję w kostkę i mrożę. Później planuję córci ją ugotować i zblendować. A dla siebie też lubię robić zupę krem z dyni.

Ja bym trochę zamroziła i troche też ugotowała żeby mieć już tak na gotowo.

Ja się wekowania trochę boję, czy aby na pewno chwyci. Czasem zupy wekuję,  na gorąco przelewam do słoików i trzymam potem w lodówce ale zawsze mam jakieś obawy.

 

Dynię moja mama kiedyś kroiła w kostkę i mroziła. Ja bym też tak zrobiła, lub zrobiła zupę krem i zamroziła w pojemniczkach. Tylko taki krem może się potem rozwarstwić (mi się tak dzieje z kremami z brokuła, ale odgrzewam i zjadam normalnie).

 

Mrozić warto w mniejszych porcjach, tak na 1-2 obiady. Wtedy łatwo i szybko można rozmrozić :) No i na płasko, by mniej miejsca zajęła plus szybciej później się rozmroziła. Choć później do zupy to można tak od razu z mrożenia wrzucić, jak wszystkie sklepowe mrożonki. :)

 

Niektórzy radzą przed mrożeniem zblanszować ale ja tego nigdy nie robiłam szczerze mówiąc.

Ja zawsze dynie sobie kroiłam w kosteczkę i zamrażałam później byłam gotowa do ugotowania

Mroziłam ale ugotowana i zblendowana miałam później do zupy czy innych posilkow

Ja zamrozilabym pokrojoną w kostkę :) 

Ja piekę w piekarniku, wyciągam Mus i wtedy mrożę, później mam gotowy do zupy czy placuszkow :) 

dzięki za podpowiedź , dnia obrana umyta trafiła w kosteczkach do zamrażarki :)

Ja tak samo robię w kostkę obrana i do zamrażarki bo niestety dynie jak już się napocznie to zaraz pleśń i do wyrzucenia ;)

właśnie tego się bałam ze ukroję kawałek a ona się zepsuje i nic z tego nie będzie 

W sumie mrozenie najprostrza metoda ;) najszybsza;)

U nas też pokrojona w kosteczkę i zamrożona;P 

właśnie jedną tak zmarnowaliśmi i weszła pleśn, a drugą już pokroiliśmy i zamroziliśmy:p

Ja spory kawałek tak zmarnowałam, został mi i mialam wykorzystać i wyszła pleśń, a mogłam pokroić raz dwa i mialabym akurat na dodatek do jakiegoś dania :(

Anna no właśnie teraz to super wygoda jest, bo wiadomo, ze całej na raz się nie wykorzysta, a taka możliwość pokrojenia i zamrożenia jest super.