Duphaston

Mamuska: to jednak mój jest inny. Dzięki za szczegółowy opis.

moja koleżanka brała od początku praktycznie… i było wszystko ok;)

Także brałam gdy zaczęłam krwawić. Brałam go ok.2 miesięcy

Ja tez bralam przez jakis czas, to dosc powszechna praktyka, duphaston albo luteina na podtrzymanie.

Ja brałam od 3 do końca 7 miesiąca. Wszystko było ok, dziecko urodziło się zdrowe, poród przebiegał fantastycznie i nie było wcześniej problemów. Lek pomagał mi przy skurczach, które pojawiły się bardzo szybko. Ale po 7 miesiącu nie było już takiego zagrożenia przedwczesnym porodem ani tym bardziej poronieniem jak przy pierwszych miesiącach, wiec lekarz kazał odstawić lek.

ja na początku ciązy też brałam lekarz mi przepisał teraz jestem w 15 tyg ciąży i jak narazie brac nie muszę

U mnie była luteina. Lekarz przepisał mi ją w 33 tygodniu ciąży i brałam ją do końca ciąży.

Ja zażywałam duphaston na podtrzymanie ciąży już od początku ciąży do 5 miesiaca,bardzo się bałam żeby wszystko było dobrze i w 9 miesiącu urodziłam zdrowego synka! :slight_smile:

Ja też na początku ciąży brałam duphastan aby jajeczka prawidłowo się zagniezdzilo i aby nie doszło do poronienia. Jestem w 31 tc i wszystko przebiega bardzo dobrze :wink:

Moja znajoma brała jak miała płaski pęcherzyk a urodzil się zdrowy piękny chłopczyk . :slight_smile:

Ja brałam duphaston od początku ciąży bo miałam zagrożenie poronienia,ciągle napinania i bóle podbrzusza.
Później musiałam odstawić bo miałam po nim uciążliwe wymioty.ale lekarz dał mi zamiennik luteine i już było ok.
Mam ciaze donoszoną,czekam na rozwiązanie teraz :slight_smile:

A.Bakowska czekamy z tobą :slight_smile:

Ja brałam duphaston ponieważ miałam krwiaka przez co ciąża była zagrożona i nawet po wchlonieciu jeszcze przez jakiś czas musiałam brać, nie miałam z tego powodu żadnych powikłań

Duphaston to teraz praktycznie standard w ciąży. Często kobiety potrzebują suplementacji progesteronu, z różnych powodów. A że jest to jeden z niewielu leków doustnych to jest popularny. I nie ma nieprzyjemnego smaku jak luteina przez co chętniej wybierany przez ciężarne.

Ja również brałam duphaston, ze względu na niski poziom progesteronu na początku ciąży. Zaczynałam od wysokich dawek, bo aż 3x2, potem lekarz zalecił systematycznie redukować dawkę. Obecnie (21tc) biorę 2x1. Ale to nie jedyny progesteron który przyjmuje. Mam jeszcze utrogestan. Według mnie jest lepszy niż luteina „dowcipna” i zdecydowanie mogę polecić, koszt za opakowanie bardzo zbliżony.

Ja brałam przy plamieniu do 13 tc

Ja właśnie przez plamienie dowiedziałam, ze mam krwiaka

Ja bralam w pierwszej ciazy bo mialam napinajacy sie brzuch i skurcze bralam do poczatku 8 miesiaca pozniej trzeba bylo odstawic zeby nie chamowac skurczy do porodu i oczyscic organizm mo syn urodzil sie zdrowy choc bralam prawie cala ciążę zreszta vardzo czesto go przepusuja ma pomoc utzymac ciążę

Ja przyjmowałam duphaston od 4tc do praktycznie samego końca bo do 35tc na początku były plamienia , a później napinający się brzuch a pod koniec skracająca się szyjką zagrażający poród przedwczesny i magnez 6 razy dziennie do tego

Bylam w tamtym tygodniu u lekarza powiedziałam ze mam strasznie napiety brzuch taki stwardnialy moja lekarka mnie zbadala i powiedziala ze wyglada ze wszystko ok i ze jeszcze wysoko wsxystko ułożone a skończyłam 32 tydzien i zapisala mi wlasnie duphaston troche sie zdziwilam bo raczej go na poczatku ciazy zapisuja a ja na koncu. Pewno dlatego zeby skurcze i napinania brzucha zniwelować a i tak mam cesarke wiec akcja porodowa sama sie nie zacznie do tego 3 razy dziennie magnez o ma byc ok. Wiec duphaston w kaxdym trymestrze mozesz zaczac zażywać nie ma reguły

Ja również brałam Duphaston, gdzieś od 26 tc do 33 tc, ja brałam na podtrzymanie ciąży… ale z tego co rozmawiałam ze znajomymi to większość przyjmowała ten lek.

Olesiak z kim bym nie rozmawiała ze znajomych to większość jak coś brała to właśnie duphaston . Na kiedy masz termin , a może już jesteś po ?? Bo przez tą przerwę większość mi umknęła :smiley:
Ja też miałam cesarkę i powiem Ci że mimo wszystko w przyszłości chciałabym urodzić naturalne , albo chociaż żeby robili cięcie jak się zacznie jakaś akcja bo wtedy dziecko nie jest w aż takim stresie itd . Rozumiem, że czasami nie ma wyjścia i cięcie trzeba zrobić ale żeby chociaż była jakaś namiastka tego jak być powinno.
Mi jak zrobili cesarkę to synek płakał cały czas musiał być w inkubatorze przez dobe z tego powodu, że go wyziębili. I uważam że przy cieciu odbierają nam coś