Droga do macierzyństa z Hashimoto u boku

Długo chodziłam po lekarzach skarżąc sie na dyskomfort w przełyku, wypadanie włosów, suchość skóry i nerwowość. Diagnozy były typu: hipochondryczka, to tylko angina albo przeziębienie. Zaczęłam rozmyślać ,a może to rak?‘’ Jednak pewna Pani doktor (internista) w grudniu 2010 roku zleciła mi badanie USG szyi i zestaw badań:
Odczyn Biernackiego - OB - krew
Hormon tyreotropowy - TSH
Kreatynina - surowica
Aminotransferaza alaninowa - ALT (GPT)
Żelazo na czczo - surowica
Sód - surowica
Morfologia pełna - analizator - krew
Wapń całkowity - surowica
Aminotransferaza asparaginianowa - AST (GOT)
Cholesterol całkowity
Glukoza na czczo we krwi żylnej
Potas - surowica
Chyba się zlitowała albo bym jej już więcej nie nachodziła. Wyniki zaskoczyły wszystkich a mnie uspokoiły chwilowo, bo tak naprawdę wtedy nie zdawałam sobie sprawy jak tak mały gruczoł może zasiać spustoszenie w organizmie.
Moje wyniki które potwierdziły wszystko niedoczynność tarczycy i Hashimoto:
Hormon tyreotropowy - TSH
TSH (s) 10,93 mU/l norma 0,27 - 4,2

Tyroksyna wolna - fT4
fT4 13,96 pmol/l norma 12 - 22

P.ciała przeciwtarczycowe mikrosomalne - ATPO
P-ciała p/peroksydazie tarczycowej (s)
287,3 IU/ml a powinno być < 34
Czym jest niedoczynność? Niedoczynność tarczycy wiąże się z niedoborem hormonów tarczycy.
A Hashimoto? to przewlekłe zapalenie tarczycy o podłożu autoimmunologicznym. Choroba Hashimoto polega na tym, że tarczyca zaczyna produkować przeciwciała atakujące ją samą. W wyniku tego najczęściej dochodzi do niedoczynności tarczycy, rzadziej do nadczynności. Hashimoto to dodatkowo senność, zmęczenie, problemy z koncentracją i pamięcią, zmienność nastrojów, skłonność do depresji, a także marznięcie, wypadanie włosów, suchość i szorstkość skóry oraz nieuzasadnione tycie powinno skłonić do zbadania poziomu TSH
Na jednej z wizyt usłyszałam, że zajście w ciążę będzie ciężkie lub niemożliwe. Miałam wtedy 19 lat! 19! i usłyszeć coś takiego to cios w serce dla kogoś kto zawsze marzył o dużej rodzinie. Dostałam do końca życia lek Euthyrox który ma wspomóc tarczycę, ciągłe sprawdzanie TSH i ból od nakłuwania…
Los chciał że dwa lata później zaszłam w ciążę, pilnowałam wyników badań, kontakt z lekarzem był prawie codziennie, i ta obawa aby tylko donosić ciążę. Donosiłam i we wrześniu 2012 urodził sie Kubuś zdrowy i piękny. Teraz jestem w drugiej ciąży i jestem szczęśliwą kobietą!
Jest ciężko, to prawda ale nie warto się poddawać. Hashimoto zmusza nas do częstszych wizyt u lekarzy w ciąży ale warto.
Należę do grupy wsparcia na FB i nas Hashimotek jest więcej, nawet kilku Panów znam, czasem słyszę o poronieniu i serce płacze gdy taka wiadomość do mnie dociera. Powodzenia mamą w sytuacji jak moja oraz służę radą tym co ciążę dopiero planują.

Beatraxx jestem pod wrażeniem twojej determinacji.
Ja mam styczność z tą chorobą ponieważ moja mama na nią choruje, jest bardzo dokuczliwa, chociaż nie daje dużych sygnałów o sobie to jej syndromy są często mylone. Tak jak i u ciebie moja mama słyszała o przeziębieniu, braku witamin czy też że uzala się nad sobą itp
Bardzo fajnie że tobie się udało, a twój przykład pokazuje że warto walczyć i nie można się poddawać.
W którym jesteś tygodniu?
Życzę wszystkiego dobrego:-)

szkoda że lekarze często bagatelizują objawy a pacjentów oceniają bez badań. Życzę mamie wszystkiego dobrego i dobrych wyników badań :wink: obecnie to 15tc więc jestem spokojniejsza w tym drugim trymestrze. Pozdrawiam cieplutko :slight_smile:

To prawda wkraczajac w drugi trymestr jesteśmy troszkę spokojniejsze o nasze maluszki:-) ja jestem w 23 tygodniu na razie przebiega bez problemu:-)
U mojej mamy aż 9 lat lekarzom zajęło podjęcie diagnozy. Miała silną anemie, spadała nawet do 4. Teraz gdy wiedzą co jej jest funkcjonuje normalnie. Czy wiesz może czy Hashimoto jest dziedziczne?

Moja mama ma od dawna Hashimoto (zdiagnozowane bardzo późno, ale objawy miała od wieku nastoletniego) i urodziła dwoje dzieci, zero poronien,takze głowa do góry, endokrynolog ustawi leki tak, ze nie zaszkodzą w donoszeniu ciązy!

Ja też mam hashimoto o którym dowiedziałam się dopiero ok 13 tc i to przypadkowo. Moja Pani doktor nie zalecila mi badania tsh ale koleżanka która też ma hashimoto wręcz KAZALA mi zrobić tsh i tu przeżyłam szok- wynik był ponad 18…!! Na drugi dzień już byłam u endokrynologa , bałam się żeby wszystko było ok z Maluszkiem ale na szczęście wszystko jest super. W ogóle to chyba jakiś cud że przy takim tsh zaszłam w ciążę (i to praktycznie za pierwszym razem odkąd zaczęliśmy się starać. )

Przyczyny… no właśnie co może być tego przyczyną, może i Czarnobyl, może stres który tak często przewija sie wraz z tematem Hashimoto. Ja ,nabawiłam" sie tego gdy jeszcze mieszkał z nami mój brat, awanturnik i osoba nadużywająca alkoholu. Bardo przeżywałam tamten okres w swoim życiu. Także przyczyny nie są konkretnie znane a szkoda bo choroba sama w sobie jest czasem uciążliwa i znając jej źródło społeczeństwo mogło by się od niej uchronić. U mnie w rodzinie nikt więcej tego nie ma :frowning:
Gratuluję dzieci angel8130
Jola_fusia to już ponad połowa, zdrówka! :slight_smile:
Iwona.Der silna kobitka z Ciebie, na szczęście wszystko było ok
donnavito tak dobry lekarz i dawka to podstawa, u mnie na dzień dzisiejszy dawka 125 Euthyroxu a w pierwszej brałam 200 :wink: wyniki w normie ale za 3 tygodnie znowu kontrola

Moja przyjaciółką choruje na hashimoto plus toczeń zdiagnozowano ja po wielu przeróżnych sugestiach nic nie wiedział co jej jest aż wreszcie znalazla odpowiednia Panią doktor które jej pomogła od trzech lat jest pod jej stała kontrola jej samopoczucie oraz zdrowie zaczęło się wtedy pogarszać po urodzeniu córeczki teraz jest na tyle ustabilizowana ze dostała zielone światło na staranie się o maluszka na 1 lutego ma termin porodu jest pod ciągła kontrola bardzo często musi sobie robić ogrom badań a do tego jest na ścisłej diecie nie może sporzywac glutenu oraz nabiału ale jakoś sobie radzi i jest szczęśliwa mama i kobieta

Jest nas coraz więcej, to już chyba choroba cywilizacyjna :confused: Moim zdaniem podstawą jest aby trafić do naprawdę dobrego lekarza a nie takiego który zbagatelizuje nasze dolegliwości. Ja ‘odkryłam’ u siebie niedoczynność, zupełnie przypadkiem, kiedy ostawiłam tabletki antykoncepcyjne. Kiedyś w nocy, oglądałam program o tarczycy w jednej z popularnych tv dla kobiet. Pomyślałam, kurcze, powinnam pójść do lekarza. Trochę skoczyła mi waga, czułam się ciągle źle, miałam stany depresyjne i ciągle chciało mi się płakać. A spanie? Mogłam przespać pół dnia a i tak było mi mało. Zrobiłam badania- niedoczynność. Dostałam eythyrox, ale lekarz w kółko zmieniał mi dawkę, bo tsh ciągle skakało. Zmieniłam lekarza- kolejne badania- hashimoto. Kolejne ustawianie dawki, złe samopoczucie (zawsze tak reagowałam na euthyrox). Endokrynolog do której jeździłam przez ponad rok nie potrafiłam ustabilizować mi hormonów. Do tego straszyła problemami z zajściem w ciążę i jej utrzymaniem. Byłam naprawdę przerażona. Po roku ‘zaskoczyło’ i okazało się że jestem w ciąży, ja znowu w panice, bo przecież mówiła, że może być problem. Znowu zmieniłam lekarza. uspokoił mnie, że nic się nie stanie, wszystko powoli spadnie i żebym się nie martwiła, ze wszystko będzie w porządku. Ustawił mi dawkę po której wreszcie czuję się dobrze i mam dobre wyniki. Obecnie 29 tydzień ciąży:)
Hashimoto to naprawdę wielka paskuda.

Dlatego uwazam, ze przy kazdym badaniu krwi warto zrobic nawet na wlasną reke badanie hormonów tarczycy. tarczyca reguluje praktycznie wszystko w naszym organizmie wiec bardzo wazne jest aby byla “unormowana”. Ja na niedoczynnosc lecze sie juz okolo 8 lat, teraz w ciazy przyjmuje Euthyrox 200 (duzo ale wyniki sa rewelacyne). Tez slyszalam, ze zajscie w ciaze bedzie trudne, nawet bardzo i fakt, praktycznie rok staralismy sie o dziecko, ale w koncu udalo sie :slight_smile: ale mam kolezanki ktore za 1 razem przy niedoczynnosci zaszly w ciaze, wiec nie ma reguly :wink: Najwazniejsze aby w ciazy byc ciagle pod stałą kontrolą endokrynologa, bo hormony tarczycy bardzo wplywają na maluszka

jestem zaskoczona że nasze grono się powiększa… to niepokojące i przykre bo wiem jaki z Hashimoto drań. Z dwóch rzeczy sie cieszę: że mam super Synka i kolejny chłopczyk w drodze i że te nieszczęsne guzki się wchłonęły bo po jednym z USG byłam przerażona! po roku po nich ani śladu

Niestety tych chorób jest coraz więcej i tak na prawdę mamy masę osób ,które nawet nie wiedza iz maja taka przypadłość bo się po prostu nie badają i bagateluzuja swoje objawy ja sama jestem juz po 4 wczesnych poronieniach obecnie jestem na etapie postawienia diagnozy co jest u mnie tego przyczyna czekany na wyniki i wszystko się okarze …

Dobrze ze u Pani wszytsko sie wchłonęło, całe szczescie. Życzę dużo zdrowia dla Was

A ja uwazam ze conajmniej niedoczynnosc tarczycy to wcale nie taka straszna choroba. Dla mnie to glupia przypadlosc i tyle :slight_smile: Jesli regularnie chodzi sie do endokrynologa (tylko naprawde dobrego) sa regularne badania i wszystko ladnie wyrownane to nie ma co sie martwic i denerwowac :slight_smile: Dla mnie przypadlosc jak kazda inna. Nauczyam sie z tym zyc, a i to wieczne zmeczenie “pomoglo mi” podczas ciazy. Przyzywczailam sie ze zawsze jestem zmeczona, wiec podczas ciazy nie doskwieralo mi nadmierne zmeczenie bo to moja rzeczywistosc heh

pewnie większosc z nas ma coś z tarczycą,a le mało która ją bada, za to łatwo na nią zrzucic wszystko, znam osobe, która twierdzi ze tylko przez tarczyce jest gruba, zmeczona, zniechęcona do zycia,oczywiscie bierze leki, ale jakoś nie działają, o dziwo, nic nie robi zeby zmienic figure czy nastawienie do zycia, je słodycze, zero ruchu, jak chcę ja gdzies wyciągnac do kina, czy na spacer, to zawsze znajdzie wymówkę, zeby zostac, no więc ja rozumiem,ze tarczyca ma wpływ na wiele rzeczy, ale samemu tez trzeba od siebie cos dac, nie tylko lezec i czekac ze leki zrobią cud i obudzimy się energiczne i chude

Donnavito z tym zmeczeniem i nic nie chceniem sie to sie zgazam :slight_smile: Kiedys mialam duzo energi, rodzilam doslownie wszystko i bylo mnie pewlno wszedzie. Od kiedy dopadla mnie ta “przypadlosc” jestem ciagle zmeczona (choc mozna sie do tego przyzywczaic), stalam sie starsznym domatorem. Ale nalazlam sposob na to…trzeba po prostu wstac i zaczac dzialac :slight_smile: A jak wiadomo najgorzej po prostu wstac :slight_smile: Jak sie zacznie dzialas jest milion razy lepiej (ale to tez trzeba po prostu chciec). Co do wagi tez znam uzo osob ktore zwalają wszystko na tarczyce. Bo woda sie zatrzymuje bo hormony i one sa grube przez to. A wlasnie nie. Ja i moja siostra mamy niedoczynnosc (ona malutką, ale ja w ciazy biore 200euthyroxu a przez 137 wiec to duze dawki) a przy wzroscie 166 waze 55kg. Przed ciaza jadlam wszystko na co mialam ochote (chcoiaz akurat jem bardzo zdrowo ale wiadomo ze jak chce to zjem wszystko i si enie ograniczam). I uwazam ze nie wolno tego zwalac na chorobe. Wszystko oczywiscie zalezy od nas i naszego podejscia. A masz racje ze problemy z tarczycą to tylko glupia wymowka osob ktym nic sie nie chce

najgorzej jest coś zacząć, ale jak ,wkręcę’’ się w porządki czy ćwiczenia to nic mnie nie zatrzyma. Czy chęć nic nie robienia to wymówka że choroba itp? ciut prawdy w tym jest, przyznaję sie, tak samo z wagą… zawsze mówiłam ,mam chorą tarczycę’’ ale w perspektywie czasu patrząc uwielbiałam nie jedną kostkę czekolady a całą tabliczkę :smiley:

Wiecie…wymówka czy nie. Znam osoby z hashimoto które są mega szczupłe i jedzą dosłownie wszystko, a znam i osoby z nadwagą, które dosłownie tyją z powietrza i naprawdę stają na rzęsach, żeby schudnąć. Nie można tu generalizować, każdy jest inny, każdy ma inny metabolizm(choć przy tarczycy już dość mocno leniwy).

no właśnie i tym bardziej powinno sie zwracac uwage na to, co sie je i jaki sie tryb zycia wybiera, trzeba czasem się zmuszac bo przeciez tarczyca chora to nie znaczy ze od otyłosci musi nam dojsc nadcisnienie, zadyszki, kregosłup i pare iinych rzeczy, ruch i deta to terapia chroniąca przed innymi chorobami

Dla przykładu moja przyjaciółką która boryka się z hashimoto a dodatkowo ma jeszcze tocznia wspominałam o niej wczesniej już pod koniec stycznia będzie rodzic a jest szczuplutka i zgrabna przy tym :slight_smile: