Dotykanie ciążowego brzuszka

Jakie macie odczucia, przemyślenia na temat dotykania Waszego ciążowego brzuszka? Czy pozwalacie na głaskanie go i dotykanie przez osoby "obce", w sensie ciotki, teściowe czy przypadkowe osoby na ulicy? Jaki macie do tego stosunek? Wzbudza to w Was pozytywne czy raczej negatywne odczucia i agresję? Podzielcie się swoimi historiami związanymi z tym tematem...

Hej! 

Jeśli chodzi o najbliższych (rodzice, teściowie czy babcie) to nie miałam z tym problemu. Nie zdazalo się to nagminnie. Ale obcym, przypadkowym ludziom bym nie pozwoliła. Na szczęście nie miałam takiej sytuacji, ale brzuszek nosiłam zimą i był zakryty pod kurtka. 

Raczej należę do tych kobiet, które tego nie lubią, ale z racji grzeczności nie komentuję tego. Na ulicy jeszcze nie zdarzyło mi się, aby ktoś mnie dotykał po brzuchu (zwłaszcza obcy). To by było dziwne. Wśród rodziny to najczęściej teściowa ma odruch głaskania po brzuszku. Dziwnie się z tym czuję i odbieram to jako dotykanie mojego ciała, a nie dziecka. Jeśli chodzi o bliższą rodzinę to nie miałabym nic przeciwko jakby ktoś chciał dotknąć chociaż jeszcze nie dostałam takiej propozycji. Myślę, że to powinno wyjść od strony kobiety, np. zaproponowanie dotknięcia, gdy dziecko akurat kopie. Wtedy to ma sens. 

Nie przeszkadzało mi dotykanie ciążowego brzuszka, aczkolwiek uważam, że znajomi powinni po pierwsze zapytać czy mogą a nie tak odrazu z rękami lecieć i dotykać ciążowy brzuszek. Mąż i córeczka mogą śmiało dotykać brzuszek ciążowy. Osobiście mnie nie ciągnie abym napotkanym obcym kobietom dotykała brzuszków ciążowych. 

Ja mam bardzo restrykcyjne podejście do mojej przestrzeni osobistej, nie lubię się z obcymi całować w policzki i przytulac. Więc i z dotykaniem brzuszka jest to dziwne, na szczęście tylko najblizsi się decydują na takie gesty w moim otoczeniu :) 

Ja miałam wręcz alergie na to . Szczerze tego nie znosiłam wyjstkiem był mój starszy syn. Nawet moja mama która często misla taki odruch nie była przeze mnie akceptowana . Nie zdarzyło mi się żeby ktoś zupelbie obcy chciał dotknąć jedynie koleżanki z pracy 

Ja bardzo tego nie lubiłam, strasznie mnie denerwowało te mogę dotknąć, mogę dotknąć... Albo mogę potrzymać czy kopie? I tak stałam jak idiotka a ktoś trzymał mnie za brzuch. Nie denerwowało mnie tylko jak brzuszka dotykał mąż :) 

Nie zdążyło mi się również by robił to ktoś obcy. Natomiast jeżeli chodzi o rodzinę u znajomych to jeśli kogoś lubię to mi to wogole nie przeszkadza jeśli natomiast jest to np. kuzynka za którą nie przepadam to odczuwam pewien dyskomfort. Jednak u mnie nawet mąż zbytnio nie ma potrzeby by mnie dotykać po brzuchu mówi że wręcz go przeraża to jak mała się wierci mocno i to naprawdę dla niego dziwne uczucie. Woli mnie przytulić lub położyć rękę na brzuchu gdy mała śpi.

Jak jeszcze miałam możliwość pokazywania się światu to niewiele osób chciało dotykać brzucha :) Koleżanki z pracy, z którymi mam wspaniałe relacje robiły to prawie codziennie na przywitanie. A z rodziny... jakoś niebardzo - nawet moja mama tylko sporadycznie i też na "dzien dobry".

Najbardziej to dzieci, dziewczynki - nawet zachecałam do tego, żeby sobie pogadały z kuzynem :)

Natomiast mój mąż odkąd z powrotem może głaskać, nakładać krem itd. (przez dwa miesiace mieliśmy zakaz masowania brzucha) to najchętniej by go sobie wziął dla siebie hehehe drażni młodego specjalnie jak gdzieś się bardziej wysunie a potem ja dostaje kuksańce :/

To zalezy kto mial brzuszka dotykac. Najblizsi bez problemu i nie mialam nic przeciwko temu. Osoby obce nie dotykaly brzuszka bo na to nie pozwalalam. Jedyna obca osoba, ktora dotykala brzuska byla jedna z rehabilitantek corki, z ktora jestem bardzo bliskp jest dla mnie jak babcia i ona jako jedyna z obcych osob mogla dotykac mojego brzuszka. 

Dla mnie jakoś tak nie ciekawie by ktoś poza moim mężem dotykal ciazowego brzuszka. Jednak to jest dla mnie zbyt intymna sprawa 

Nienawidzę jak ktoś mnie dotyka po ciążowym brzuchu. Nie przeszkadza mi wyłącznie dotyk męża, ale jakoś często tego i tak nie robi. 

Kiedyś przemiła ciocia, która bardzo lubię, dotknęła mnie po brzuchu (pogłaskała), kiedy był już całkiem spory. Czułam się bardzo nieswojo nawet w takiej sytuacji. 

Mnie zawsze pytają czy można dotknąć brzuszka. Jak pytali To pozwalam jakoś mnie to nie wzruszało

Mnie tez zawsze pytają czy mogą dotknac i zawsze się zgadzam, jest to moja duma wiec czemu nie. Ale najgorszy to był mąż na pierwszej wizycie u jego rodziny(6 msc) pokazywal wszystkim mój „goły„ brzuch„ bo taki fajny.. wiec mu od razu wybiłam to z głowy .. ogarnął się wiec ;D 

U mnie w tej ciąży to tylko mąż i dzieci dotykają. w poprzednich ciazach nie lubiłam tego jak ktoś obcy to już mnie to denerwuje. Źle się się z tym czuję jak stoję a ktoś trzyma za ten brzuszek. 

Mi najbardziej chce się śmiać jak ktoś mówi do kogoś by dotknął brzucha kobiety w ciąży to się zarazi jak by to była jakaś choroba.

Moj brzuch na chwile obecna tylko ja glaszcze zawsze rano i wieczorami przed spaniem w dzien w dzien i to samo robi moj maz. Jesli chodzi p rodzine nikt narazie go nie dotykal moze tez jest to spowodowane tym ze nie widac go az tak ;) Ale jak bedzie wiekszy to nie bede miala nic przeciwko zeby najblizsza rodzina go od czasu do czasu dotykala. Bardziej bym sie nie zrecznie z tym czula gdyby ktos z obcych to zrobil albo sasiedzi

Oprócz mnie i męża zdarzyło się że dotknęła to moja mama lub brat. Średnio to komfortowe ale zdarzyło się raz czy dwa i nie robiłam wojny. Gdyby to był obcy człowiek w sklepie na pewno bym coś powiedziała. Pozwoliłam siostrze i koleżance dotknąć jak mała kopała. Sama nie dotykam innych brzuszków bo wiadomo, że może to być niekomfortowe.

Nie lubię jak ktoś dotyka mojego brzucha, oczywiście ja i mąż to robimy ale nikt inny nie. Miałam taką sytuację że koleżanka mnie dotknęła było to dość krępujące i niechciane przeze mnie, dlatego też szybko się odsunełam. Nie lubię  takich sytuacji,

Najgorzej jak kolezanka mi powiedziala, że musi uważać żeby mnie nie dotknąć bo jej dotyk brzucha przynosi pecha.. Niby zabobony, ale potem się stresuje, że faktycznie cos z Maluchem się będzie działo.