Hej! Powiedzcie, co robiłyście by wywołać poród? Czy coś się sprawdziło?
Ja próbowałam chyba wszystkich naturalnych możliwych sposobów na wywoływanie porodu. Długie spacery po 2-3 razy dziennie, piłka, tańce, schody, ostatecznie i tak skończyło się cc przez brak postepow porodu... :/
Jest wiele "domowych" sposobów. Osobiście, by przyśpieszyć poród chodziłam na dlugie spacery, nawet jak było mi ciężko, umyłam wszystkie okna w mieszkaniu ( sķłony), chodziłam na gimnastykę nawet pod koniec ciąży, wchodziłam i schodziłam po schodach, jadłam ananasa - koniecznie świeży. Niestety w 40 tc zawisło nade mną widmo indukcji. Sięgnęłam wtedy po napar z liści malin i prowadziłam długie rozmowy z dzidziusiem, że czas już wyjść. Dzień przed indukcją urodziłam. A co do innych metod to podobno seks z ukochanym i olej z wiesiołka. Pamiętaj jednak, żeby wszystko było z umiarem.
Oj Kochana szczerze robiłam wszystko aby się ruszyło i nic nie pomagało.
Dopiero wizyta u ginekologa i masaz szyjki macicy pomógł skurcze zaczęłam mieć już odczuwalne po nie całej godzinie.
Były one z rana delikatne ale na noc jechałam już na porodowkę
Ojej. Sposobów na wywołanie porodu jest ponoć sporo. Ja za dużo ich. Nie stosowałam ale spacery, sprzątanie i inne takie wysiłkowe sprawdzałam i nic nie zadziałało. Mała urodziła się przez c.c. w 42 t.c. po oksytocynie i sporej dawne masaży szyjki. Jedynie co się zadziało to położna wypracowała z 3cm- 8cm rozwarcia no i jak już anestezjolog się przygotowywał to skurcze przyszły ale i tak nie te parte. Także jak ma się dzidzia urodzić to przyspieszanie nic nie pomoże. �
Długie spacery, sprzątanie, masaz szyjki przez lekarza.. ale na jedne kobiety działa a na inne nie, więc nie ma co się nastawiać, że wrócę ze spaceru i wody odejdą;) oczywiście próbować można
Mycie okien i podłóg. Schodzenie po schodach i sex. Urodziłam następnego dnia ?
Polecana jest herbata z liści malin, ponieważ korzystnie wpływa na mieście macicy. polepsza ich rozkurczające dzięki temu szyjka będzie łatwiej się otwierać. Kolejny plus tej herbatki to to, że osłabia poranne mdłości
A jedzenie daktyli? I jak już, to suszone są ok?
Ja nie polecam na siłę domowymi sposobami wywoływać porodu.Dzidziuś, kiedy poczuje już gotowość to da o tym znać.Jesli nie jesteś po terminie to nie kombinuj niepotrzebnie.
Te wszystkie sprzątania,wysiłki różnego rodzaju tylko bardzo cię zmęczą a co gdy po tym całym "treningu" faktycznie zacznie się poród a Ty będziesz bez sił???
Ja w pierwszej ciąży tak kombinowałam a później pojechałam na porodówkę i bardzo żałowałam bo sił mi brakowało.
W drugiej ciąży już tego błędu nie popełniłam.Ruch jak najbardziej wskazany ale z rozsądkiem szczególnie pod koniec.
Co do masażu szyjki... bardzo dużo negatywnych opinii o tym słyszałam. Wręcz większość osób, w tym położne, z którymi rozmawiałam, to odradzają mówiąc, że to jedynie zbędny dyskomfort i okropny ból, bo nie wywołuje skurczy, jedynie rozwarcie. Brak skurczy z mechanicznym rozwarciem po masażu nic nie daje.. dlatego doradzały by się nie zgadzać. Hmm?
Jak widzisz dziewczyny wymieniły wiele sposobów na wywołanie porodu. Rozumiem że jesteś już po terminie i chciałabyś, aby akcja porodowa rozpoczęła się sama? Jeśli miałabym wybierać między porodem indukowany a takim naturalnym to też próbowałabym różnych metod, ale z umiarem żeby nie zaszkodzić dziecku. Trzymam kciuki i życzę szybkiego porodu :)
Jest mnóstwo sposobów na wywołanie porodu i kilka wątków w tym temacie na forum. Warto zajrzeć do wcześniejszych wątków, a nie powielać temat - nic nowego nie odkryjemy i nie napiszemy.
Podsumowując? Wyszukaj tematy związane z wywoływaniem porodu i będziesz tam miała mnóstwo sposobów. Jednak zazwyczaj bobas wychodzi na świat wtedy, gdy jest gotowy i nic innego na niego nie będzie działało. Jednym pomoże sex innym pomoże mycie okien, ale to raczej zbieg okoliczności niż sposoby, które zawsze działają.
dziecko samo jest gotowe by przyjść na świat i jak dla mnie wszystkie te sposoby, które niby pomagają są efektem placebo i dziecko i bez tego urodziłoby się w tym samym terminie a mi nawet zależało by dziecko urodziło się po terminie bo uważam, że to lepsze dla dziecka by te parę dni więcej być w znanym sobie środowisku, ale też w miarę dobrze się czułam
Jak dziecko nie będzie chciało wyjść to niczym nie przyspieszysz. Kiedyś byłam zdania że można tym i tamtym np z synkiem umylam wszystkie podłogi w domu na kolanach mała scierka i bach wieczorem wody odeszły .
Ale córka uświadomiła mi że to nie jest wcale tak prosto , urodziła się 8 dni po terminie po kroplowce z oxy , tydzień przed terminem już szalałam z oknami , podlogami , skakaniem na piłce, męża wykorzystywałam codziennie . 5dni po terminie położyli mnie na patologii tak z bylepowodu , a ze 2 pietra wyzej na kardiologii lezala kuzynka to tak sobie schodami wedrowalam w gore i w dol i też nic nie dało, ba ja nawet przy łóżku szpitalnym przysiady robilam
Jest mnóstwo domowych sposobów wywoływania porodu, napar z liści malin, suszone daktyle, intensywne porządki w domu. Pierwsze dziecko urodziłam 9 dni po terminie. Nie stosowałam żadnych domowych metod, bo stwierdziłam, że to nie ma sensu, że mały wyjdzie, jak będzie chciał. W tej ciąży tydzień przed wyznaczonym terminem mamy z mężem wesele, więc podlega to pod intensywny wysiłek, ale nie na siłę! I tak naprawdę nie wiadomo, czy do tego terminu dotrwam :)
Nie stosowałam takich metod bo nie czułam potrzeby przyspieszać poród, ale podobno seks przyspiesza poród. Jak ktoś chce przyspieszyć poród to można połączyć przyjemne z pożytecznym:-)
Moim zdaniem niczym się nie przyspieszy , dziecko samo wie kiedy jest gotowe na to aby wyjść :-)
Jest dużo metod na wywołanie porodu.
Słyszałam o piciu naparu z liści malin,intensywne ćwiczenia na piłce,porządki w domu.
Choć stosowalam metodę intensywnych porządków w domu to nic się nie ruszyło.
Tydzień po terminie urodziłam.
Mała chciała wtedy wyjść gdy się tego najmniej spodziewałam bo już miałam jechać na wywołanie porodu do szpitala a 2 dni przed już wzięły mnie skurcze.
To pewnie wszystko też zależy od naszego nastawienia i w to, czy wierzymy, czy takie metody na nas podziałają. Choć wiadomo nie zawsze efekt placebo się sprawdzi :) Sama osobiście mam mieszane odczucia, jeśli chodzi o przyspieszanie porodu tymi wszystkimi domowymi metodami, które tu wymieniłyśmy.