Dobre przekąski dla dziecka

Wraz z nadejściem ciepłej, wiosennej aury wzrasta ochota na spędzanie wolnych chwil na powietrzu. Spacery wydłużają się do kilku godzin a dzieciaki hasają, zużywając olbrzymie pokłady energii. Zgłodnieją na pewno. Dlatego, żeby po godzinie nie wracać do domu lub awaryjnie nie kupować batonika czy drożdżówki, lepiej zawczasu się na ten mały głodek przygotować.

Ja mojemu szkrabowi podaję między posiłkami jeśli chce coś przekąsić:

  • Owoce w kawałkach (jabłuszko, banan, kiwi itp.)
  • marchewkę
  • domowy kisiel
  • flipsy
  • herbatniki

U nas królują owoce w każdej wersji na surowo, suszone, z kompotu, pieczone, pod kruszonką. No i oczywiście domowe wypieki mojej żony która jest królową w tej dziedzinie. Babki, babeczki, drożdżówki i inne ciasteczka to jej specjały. Ja natomiast mogę się pochwalić przepisem na ciasto w piec minut, które sam potrafię zrobić:):
2 łyżki mąki
4 łyżki cukru
2 łyżki kakao
4 łyżki mleka
1 jajko
2 łyżki oleju
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
Wszystkie składniki mieszamy i przelewamy albo do miseczki (całość ma około 400 ml, więc pojemnik do “pieczenia” musi być większy bo urośnie) albo do silikonowych foremek do mufinek (2/3 wysokości). Wstawiamy na 3-4 minuty do mikrofali na pełną moc. I gotowe - najlepsze na ciepło:)

Maluszkom staram się nie dawać przekąsek. Teraz moja Mała ma 7 miesięcy i je 6-7 posiłków dziennie. Czasem dam jej chrupka kukurydzanego, tak by uczyła się gryźć, lub jabłko do lizania.
Starszy, teraz 4-latek dostaje (tak od ok 2 roku życia): owoce suszone, owoce, budyń, domowe ciasta- robione zwykle na mace razowej.

Problem z przekąskami jest taki że jeśli dziecko jest małe to przekąska zastępuje maluchowi posiłek no i później okazuje się, że obiadek nie zjedzony bo maluch zjadł kilka biszkopcików. Moja znajoma się tak dziwi, że jej maluch nie chce jeść posiłków ale jak go obserwowała to on cały czas coś przegryza.
Nie jestem całkowicie przeciwna przekąskom ale trzeba je z pewnością dostosować do wieku malucha. Tak jak pisze moja poprzedniczka, chrupka dla 7 miesięcznego bobasa wystarczy. Ja może nie czekałam jak marthoolka z suszonymi owocami, bo dawałam je znacznie wcześniej jednak też nie na zasadzie, że cały czas skubał rodzynki czy żurawinę. Takie rzecz mój maluch dostaje po posiłku, w ramach deseru lub na podwieczorek. Jest to kawałek ciasta domowego wypieku, owoce świeże lub suszone, suche wafle takie zwykłe lub ryżowe, budyń lub kisiel.

A powiedzcie czy Wasze pociechy bez problemu zaczęły jeść suszone owoce?Bo ja bym bardzo chciała
podawać córce suszone owoce ale ona jest oporna.Czasem podsuwam że może się skusi ale póki co to nic

U mnie nie było większych problemów, chociaż przyznam że na każdy owoc mały miał swój czas. Śliwka od razu przypadła mu do gustu, ale np. morela nie koniecznie, a później było na odwrót. A Twoja córeczka chce ich spróbować, czy bez posmakowania odmawia zjedzenia?
Może powinnaś postawić w miseczce gdzieś w dostępnym miejscu i sama od czasu do czasu po nie sięgać, a mała to widząc sama zechce spróbować naśladując mamę i dzięki temu jej zasmakują.

Próbowała i nie chce.Właśnie zawsze mam położone w miseczce na ławie,bo ja osobiście lubię.Chciałabym żeby i mała polubiła.

U nas też bywało różnie z suszonymi owocami, obecnie faworytem jest żurawina, a śliwka w zależności od dnia, ja rodzynek jakoś sama nie za bardzo lubię więc ich nie podaję, a morela kiedyś smakowała a teraz ostatnio nie chciał. To chyba tak jak z nami jednego dnia mamy ochotę na to innego na tamto. Jeśli chcesz zachęcić córkę do jedzenia owoców suszonych to zgadzam się z patuszką, możesz dać dobry przykład i na jej oczach sięgać po owoce, poradziłabym tez na jakiś czas zrezygnować z innych słodkości typu placki ciasteczka.
No w sumie to jeszcze możesz do ciasteczek owsianych dodać te suszone owoce - ja mam taki przepis właśnie z suszonymi owocami ale to w sumie nie osiągniesz efektu bo mała będzie bezwiednie jadła te owoce a tobie chyba raczej chodzi o świadome przekonanie jej do nich.

Nasza dzisiejsza przekąska banan+kiwi+jogurt

u nas w rączkę na przekąskę dajemy jakiś owoc mała bardzo lubi owoce

A moje dziecko tak jak przez pewien czas jadło chętnie banana tak teraz uparcie odmawia, jabłko nigdy nie było akceptowane.Tak samo morele, brzoskwinie. Z owoców chyba najbardziej przypadły do gustu maliny ale tylko b. słodkie.
Masakra, chciałoby się żeby dziecko zjadło coś wartościowego no ale co zrobić.

Na przekąskę najlepsze byłyby faktycznie owoce, ale z moim dzieckiem to jest różnie raz ma dni kiedy prosi tylko o banana, raz jabłuszko, czasem zje ze smakiem inne owoce a czasem grymasi i tylko mu w głowie ciasteczka i chrupki. Ja ma problemy z kupką to staram się podawać owoce, nawet jak nie chce to ukrywam w jakimś budyniu, kaszce lub jogurcie - wtedy się robi bardziej konkretna przekąska.

U nas (2,5 roku) idą: jabłka, gruszki, banany, pomelo ( taki duży grejfrut tylko mniej kwaśny), dynia szaron (w niektórych sklepach nazywa się kaki), pistacje, nerkowiec, pestki dyni i pestki słonecznika. Kabanos też jest traktowany jako coś niekonkretnego:-) taki żarłoczek. Nie lubi słodyczy, więc nie ma problemu:-) no i jogurty owocowe pije.

Ja podaję owoce. Mam takie coś, taką siateczkę jakby, do której wkładam małej różne owoce i sama sobie to gryzie. To jest u nas jedyny sposób na owoce, bo tych słoiczkowych nie chce jeść. Na razie ma pół roku więc ciężko jej dać coś innego, raz na dwa, trzy dni dam jej chrupka kukurydzianego, a myślę, że jeszcze z miesiąc i spróbujemy biszkoptów.

Silje ta siateczka jest naprawdę bardzo fajna na początek, podawałam w niej wszystkie owoce dla małej i biszkopty
mamy wtedy pewność że dziecko się nie zadławi

Ja daje małej takie przekąski jak owoce, chrupki kukurydziane ,biszkopty ale bardzo tez lubi jeść bułkę.

Ja podaję córci kawałek jabłka czy banana do rączki, bułeczkę, a czasem chrupka lub biszkopt. Nie lubię, jak mimo mojego zakazu, ktoś daje jej ciasteczko czy batonika czekoladowego. Owszem, można jej to podawać, ale chcę robić to jak najrzadziej, by nie miała problemów z ząbkami i nie przyzwyczaiła się do słodkiego. A kiedy córcia wsadzi sobie za duży kawałek jedzonka, robi odruch wymiotny i wypluwa daną część.
Chciałabym spróbować podać jej kiwi, ale nie bardzo orientuję się czy mogę? Lena ma 9 miesięcy.

Małgosia chyba kiwi można podawać po 8.miesiącu.
Możesz troszkę spróbować i obserwować.Moja bardzo lubi kiwi,podobno dobre na anemię.

Ja miksuję kiwi z bananem. Podaję w postaci musu owocowego. Dzięki temu nie ma takiej cierpkości.
A zależy mi by mój synek jadł kiwi bo ma dużo witaminy C.
I Dariolka ma rację, z tego co wiem - to po 8 miesiącu możesz już podać kiwi.