A u nas się rozpadł a że nie chciała zupełnie żadnego innego to problem sam się rozwiązał
Hehe to mieliście z głowy oduczanie smoczka dobrze ,że miała jedynego niezastąpionego i innego nie chciała :))
Dokładnie
Oby i u nas też się tak szybko później oduczyła smoczusia
Moona próbowaliśmy różnych firm, Avent, Canpol, a nawet mąż kiedyś kupil taki śliczny no name z myszka miki, że może podpasuje jej kolorowy i nic, służą jej teraz do tego żeby wyrzucać z łóżeczka, to teraz jej ulubiona zabawa;)wszyscy mi mmówią ze to dobrze ze nie chce smoczka, poki nie usłyszą jak płacze;)
Ewelina a jaki kupowaliście rozmiar bo my używamy 0-3 jak kupiliśmy większy rozmiar to córcia też nie chciała .
Na pewno mielismy avent 0-2 i 6+, lovi 0-3, 3-6 i 6-18, canpol nie pamietam, maz kupil to było oznaczenie 6±. Jak byla Mała to najwięcej korzystalismy z lovi 0-3, wymienilam na nowy tez 0-3 i niedługo potem przestała chcieć smoczka (watpie zeby to byla kwestia koloru bo miala 2-3msc wiec raczej nie bylo dla niej roznicy, a ksztaltem byly takie same) Potem zaczelam wlasnie kombinować z ksztaltami(co firma to inny kształt) ale nie chce. Teraz w nocy czasem korzystamy, jak uda mi się ja chwile oszukac zeby przygotowac mleko, to lovi 6-18, ale do placzu juz go nie chce:/ Avent 6-18 nawet nie da sobie wlozyc do buzi, kupilam w kapsule 2 szt bo było taniej i leżą nowe:/maja dziwny splaszczony kształt i moze dlatego. Teraz tak poczytalam komentarze dziewczyn, moze przez zabkowanie nie chce? Ale czy od tak dlugiego czasu by nie chciala?pierwsze ząbki pojawiły się w 5-6msc. Gryzakow tez nie uznaje.
Ewelina może przy ząbkowaniu wszystko ją drażni co ma w buzi i dlatego też nie chce smoczka . A próbowałaś jej dać smoczka jak jest spokojna i czymś się zabawi . Może wtedy by załapała smoczka jakby była zajęta zabawą by nie myślała co ma w buzi .
Nie wpadłam na to! Musze jutro spróbować i dam Ci znać:) dziekuje za rade…obyś miała rację:)
Ewelina ,żeby się udało
Ewelina może być też tak, że Twoje dziecko jest zupełnie bezsmoczkowe i nie będzie ssała smoka za żadne skarby. Po prostu nie ma silnego odruchu ssania i nic na to nie poradzisz. Z jednej strony jest to dobre ale z drugiej właśnie w czasie płaczu brakuje tego impulsu, który zajął by Malucha i spowodował zakończenie płaczu.
Możliwe, że to przez ząbkowanie, moja córcia odkąd ząbkuje smoczka używa tylko w ciągu dnia dwa razy na drzemkę i wieczorem do zaśnięcia, potem całą noc i dzień bez smoka. Sama bardzo się z tego cieszę. A jak płacze to cóż nawet smoczek nie pomaga. Więc ja osobiście na Twoim miejscu nie uczyłabym na siłę smoczka, bo potem będziesz na silę oduczać. Gdy jest spokojna i się bawi to ma smoka i nawet chyba tego nie zauważa, zawsze wtedy zabieram jej go, bo po co ją przyzwyczajać do smoka. Siostrzeniec ma prawie 2 latka a ze smokiem chodzi wszędzie i ani rusz.
Moona próbowałam dawać smoczka Małej jak była grzeczna i się bawiła, ale nawet nie pozwoliła go sobie włożyć do buzi, nie chce i już i chyba rzeczywiście muszę się z tym pogodzić;) może dziewczyny mają rację, przynajmniej ominie mnie później oduczanie jej od smoczka;)
Ewelina widocznie Twoja córeczka jest bezsmoczkowa , i nie potrzebuje smoczka Dokładnie później nie będziesz miała problemu z oduczeniem jej smoczka
Mój synek na początku smoczka nie łapał, próbowałam mu dać i nie chciał, wypluwał i się denerwował. Wszyscy mi mówili, że to dobrze, bo później będzie problem z odzwyczajeniem. Jednak synek był ciągle na piersi, za każdym razem jak zapłakał. Trwało to tak do 3 miesiąca, aż w końcu postanowiłam go nauczyć ciągnąć smoczka. DZIĘKI BOGU! wybawienie. Jednak nauczyłam go, że smoczek tylko do spania, przed spaniem właściwie. Nie , że cały czas dyda sobie go w ciągu dnia. Traktuje to jako USPOKAJACZ i USYPIACZ zarazem. No i moje piersi też odpoczywają. Pamiętajcie mamusie, niemowle to czysta kartka, jak nauczycie tak dzidzia będzie umiała.
Bo z tymi smoczkami tak już jest. My mamusie najpierw wkładamy i uczymy dziecko na siłę a później również na siłę zabiramy i oduczamy. Te “na siłę” to z przymrużeniem oka.
Tu masz racje Kasia;)Moje dziecko nawet “na siłę” się nie dało nauczyć;) postanowiłam odpuścić, rzeczywiscie później nie będę miała problemu z oduczaniem. Tyle czasu radzilismy sobie bez smoczka to i teraz damy rade;)
Oj tak ze smoczkami i ich uwielbieniem już tak jest…później będzie etap oduczania…choć ja nie mam jakiś złych wspomnień bo córka lubiła jeden smoczek i po prostu się rozpadł a kolejnego nie było i tak jakoś przyszło, ze się oduczyła. Przy synku mam nadzieję, ze będzie tak samo ;-p
Tak to jest z tymi smoczkami, najpierw wybawieni,e bo uspakaja, a później kolejny problem z odrzuceniem. Ciężko jest odzwyczaić od tego nawyku ssania, tym bardziej w momencie, kiedy mama zareagowała dosyć późno, ze to już najwyższy czas żyć bez smoczka. Z doświadczenia wiem, ze dziecko po prostu musi “dorosnąć” do tego, żeby odrzucić smoczek i nauczyć się żyć bez niego. Nic na siłę … Mam młodszego brata, ma teraz 5 lat, pożegnał się ze smoczkiem dopiero na przełomie 2/3 lat ( tylko w nocy), ale przyszedł taki moment, kiedy smoczek przegryzł nie chciał nowego i w końcu pożegnał się ze smoczkiem raz na zawsze.
Mój maluszek głównie do zasypiania potrzebuje smoczka:) jak na razie. Ma szesc miesiecy a rozmiar smoczka na rok do półtorej, do tego czesto mu on wypada jak mu chce wkladac w ciągu dnia bo ma zazwyczaj otwarta buzie może dla tego ma go najczesciej do spania:)