Ja jadłam niemal wszystko, trochę więcej warzyw i owoców i spełniałam niektóre swoje zachcianki, nawet gdy miałam ochotę na coś czego normalnie bym unikała czyli czekolada. Poza tym nie jadłam chipsów ani nie piłam kawy, ale tylko dlatego, że ich zapachu nie tolerowałam.
Ja również z niczego nie zrezygnowałam zaczęłam jeść śniadania i więcej warzyw bo owoce to zawsze były w dużych ilościach .Jedynie picie Coli i napojów gazowanych ograniczyłam do minimum .Jeśli chodzi o ilości to od pierwszych tyg ciąży do samego końca jadłam o połowę mniej niż normalnie .Rodzinny obiad niedzielny to tragedia wszyscy dawno już skończyli a ja nadal z nim walczyłam aaa i przy pierwszej ciąży uwielbiałam kurczaka a teraz nie mogę na niego patrzeć
Gdy zaszłam w ciążę wszyscy do koła powtarzali mi ,że w czasie ciąży musisz jeść za dwóch ale jak się okazało stwierdzenie to było nieprawdą, zapotrzebowanie na energie na początku ciąży wzrastało nieznaczne. Najważniejsze było to co jem a nie ile…Właściwe odżywianie podczas ciąży jest ważne, ale nie może być źródłem stresu. Jedzenie powinno być przyjemnością. Wtedy organizm lepiej wszystko trawi i przyswaja. Nie ma sensu się przejadać, trzeba jeść tyle ile się potrzebuje i tak by zarówno mama jak i dziecko dostali wszystkie niezbędne składniki.
Starałam się zbytnio nie szaleć i na początku ciąży wybierałam zdrowe, świeże, naturalne pożywienie i unikałam rzeczy, które mogłyby nam obojgu zaszkodzić - z konserwantami lub po prostu nieświeżych. Jedyną rzeczą z której całkowicie zrezygnowałam to alkohol i napoje energetyczne z papierosów nie musiałam bo ich nigdy nie paliłam. W drugiej połowie ciąży rosnący płód potrzebował coraz więcej składników odżywczych. Dotyczyło to przede wszystkim białka, będącego podstawowym budulcem tkanek.
Mój jadłospis wyglądał następująco:
• pełnoziarniste pieczywo, makaron i brązowy ryż, które są źródłem węglowodanów. Produkty te dostarczają energii, witamin, składników mineralnych, a także błonnika;
• świeże owoce i warzywa, które również są bogatym źródłem witamin, minerałów i błonnika
• mięso, ryby, jaja, orzechy, rośliny strączkowe, mleko i jego przetwory. Dostarczają nie tylko białka, ale także żelaza i wapnia;
• tłuszcze roślinne (oliwa, olej), najlepiej w postaci dodatku do sałatek.
Ograniczałam spożywanie tłuszczów zwierzęcych i słodyczy.
Wychodziłam z założenia iż zdrowa i urozmaicona dieta nie musi oznaczać kulinarnych ekstrawagancji. Wystarczy czerpać z dobrodziejstw tego, co łatwo dostępne, niedrogie i proste w przyrządzaniu.
Czarna fasola - smaczna, pełna protein, błonnika, potasu, żelaza, kwasu foliowego i tiaminy.
Kuskus - drobna kasza, zawierająca dużo błonnika, białka i żelaza.
Pełnoziarniste pieczywo - znakomite źródło błonnika i witamin z grupy B.
Płatki owsiane - doskonałe na dolegliwości żołądkowe. Zawierają także dużo kwasu foliowego, żelaza i witaminy B6.
Szparagi - te wiosenne warzywa są niezwykle bogate w witaminę C.
Kapusta - jest niskokaloryczna, a kryje w sobie dużo witaminy C i kwasu foliowego.
Czerwona papryka - ma więcej witaminy C niż owoce cytrusowe, a także dużo beta-karotenu.
Ziemniaki - dobre źródło węglowodanów i witaminy C. Najbardziej wartościowe są gotowane lub pieczone w mundurkach.
Szpinak - dwie filiżanki pokrywają połowę dziennego zapotrzebowania na kwas foliowy; poza tym dużo w nim witaminy C, witaminy E, wapnia i żelaza.
Mleko - najlepsze źródło wapnia. Zawiera też witaminę D, która ułatwia jego wchłanianie.
Chuda wołowina - bogata w żelazo, cynk i witaminę B12.
Ryby - zawarte w nich nienasycone kwasy tłuszczowe mają duże znaczenie dla rozwoju oczu i mózgu dziecka. Ze względu na to, że w rybim mięsie mogą odkładać się związki chemiczne z zanieczyszczonych jezior i rzek, lepiej wybierać ryby hodowlane lub morskie.
Jaja - zawierają dużo białka, żelaza i witaminy B12.
Sok pomarańczowy - dobre źródło kwasu foliowego i witaminy C. Warto popijać nim potrawy bogate w żelazo, by zwiększyć jego wchłanianie.
Truskawki - zawierają mnóstwo błonnika i witaminy C.
Uważam iż dieta przyszłej mamy powinna być zrównoważona. Bardzo ważne jest by była bogata w substancje mineralne i błonnik, ponieważ podczas ciąży często występują zaparcia. Dlatego dietę należałoby wzbogacić w warzywa, zmienić pieczywo na ciemne. Sprawdzają się także otręby owsiane- dodane do jogurtu lub surówki (łagodniej działają jednak otręby przegotowane, dlatego warto np.użyć ich do zagęszczania zupy zamiast mąki).
Istotna jest też zmiana przypraw i to nie tylko w ciąży. Gotowe mieszanki przypraw zawierają glutaminian sodu, który niekorzystnie wpływa na układ krążenia u matki i szkodzi dziecku. Zamiast nich lepiej użyć ziół. Sól można stosować, ale w bardzo ograniczonej ilości, ponieważ zatrzymuje wodę w organizmie i przez to powstają obrzęki nóg i opuchlizna.
Kolejną istotną sprawą jest kwestia przyrządzania mięsa. Dużo zdrowsze jest gotowanie lub pieczenie niż smażenie. Dotyczy to także innych produktów, jeśli można przygotować je inaczej niż smażąc to warto wybrać tę alternatywę. Nie oznacza to jednak, że trzeba rezygnować zupełnie ze smażenia tylko zmniejszyć ilość potraw sporządzonych w ten sposób do 2 w miesiącu. Ciężarna powinna unikać także wędlin kupowanych w sklepie, ponieważ są one przyprawiane szkodliwymi dla dziecka substancjami chemicznymi i zawierają dużo soli.
Tak po krótce wyglądała moja dieta w czasie ciąży ,zbytnio nie szalałam raczej moja dieta nie wyglądała diametralnie inaczej przed ciąża niż ta w czasie ciąży, zawsze stawiałam na naturalna żywność i produkty przygotowane przez siebie sama niż kupione w przydrożnych Fast foodach.
Mój synek urodził się piękny i zdrowy ma dopiero 10 miesięcy i jego dieta również opiera się na tym co naturalne ,a jego najlepszymi przysmakami nie są czekoladki czy cukierki lecz owoce i warzywa.
Pamiętajmy, że głównym celem żywienia kobiet ciężarnych jest zapewnienie prawidłowego rozwoju dziecka. Cel ten jest możliwy do osiągnięcia tylko w przypadku, kiedy kobieta odżywiała się właściwie także przed ciążą.
Okres ciąży jest o tyle specyficzny, gdyż wzrasta zapotrzebowanie na niektóre składniki pokarmowe, a zapotrzebowanie energetyczne rośnie tylko w niewielkim stopniu.
Np. w 5 miesiącu ciąży wzrasta zapotrzebowanie na wapń i żelazo. W 6 miesiącu należy rozszerzyć dietę o ok. 350 kcal, gdyż wcześniej nie było takiej potrzeby.
Ogólny przyrost masy ciała powinien wynosić 15-20% wagi wyjściowej przed ciążą. Odpowiedni stan odżywienia organizmu zapewni prawidłowy przebieg porodu oraz pozwoli długo karmić piersią swoje maleństwo.
jestem obecnie w 26 tyg ciąży i jem przede wszystkim urozmaicone posiłki staram się żeby dominowały w nich owoce i warzywa… jem też ryby a jeśli chodzi o mięso to tylko drobiowe ponieważ w ciąży “zmieniły” mi się smaki i nie dam rady nawet przełknąć innego mięsa, więc nadrabiam jego brak innymi produktami… Nie mam jakiś konkretnych smaków, czy zachcianek na określone produkty spożywcze… fast food-ów unikam, słodycze jem ale rzadko, nie odmawiam sobie za to lodów;)… wychodzę z założenia, że trzeba jeść ok 5 małych posiłków dziennie co 2-3-godziny… jak na razie od początku ciąży przytyłam 4 kg a badania krwi wg mojego lekarza mam idealne więc uważam, że nie jest źle;) powodzenia:)
Wszystko zależy od tego jak twój organizm się będzie domagać wszystkiego
Nie nazwała bym tego dietą a mądrym odżywianiem.
W ciąży jemy nie tylko dla siebie ale też dla dzieciątka które w nas rośnie. Starałam się pamiętać żeby zjeść przynajmniej 2 owoce dziennie,warzywa ( kolorowe kanapki z sałatą rzodkiewką czy co tam było w sezonie) coś mlecznego , mięsko/kiełbaska,
jajka mi nie wchodziły - ohyda.
I wiadomo słodycze też się znalazły. Pić wodę, herbatki i soki najlepiej wyciskane własnoręcznie.
Jeść z umiarem nie liczyć kalorii cały czas ale też nie jeść cały czas.
I pamiętać o ruchy nie muszą być to jakieś specjalne ćwiczenia bo nie każdy może a spacerki
Jadłam wszystko na co tylko miałam ochotę
Nie wiem jak to sie ma do tycia, ale ja bedac w drugiej ciazy odrzucilam pokarmy tj. Chipsy, lody, fast food (chociaz czasem pozwalam sobie na pizze, ale tylko wlasnej roboty) i inne pokarmy, od ktorych bija konserwanty i cholesterol. Poza tym jem normalnie. Chleb bialy czy ciemny bez roznicy, ryze makarony, rybki, jaja, warzyw nieco mniej, bo nie wszystkie toleruje. Przytylam ok 2-3 kg i troche mnie to martwi, ale wyniki mam ok, wrecz podrecznikowe jak mowi moj gin, a i dzidzia rozwija sie prawidlowo. Dodam, ze to juz poczatek 32 tc. Chociaz z Fifim to nawet chipsy czy kielbaski jadlam i duuuuzo miesa czerwonego i tez przytylam tylko7 kg.
ja na początku ciąży przestałam jeść wszystko co niezdrowe jak np chipsy itp. Miałam duży odruch wymiotny dlatego i u mnie tak jak u Proud Mommy był to prawie sam żółty ser. Od drugiego trymestru było już dużo lepiej ale do teraz nie jem nic smażonego i ciężko jest mi przełknąć jakąś wędlinę bądź mięso.
Jadłam dużo warzyw i owoców, potrawy robione na parze i całkowicie zrezygnowałam ze słodkiego.
I niby wszystko ok, tak sobie myślałam a tu po badaniu glukozy okazało się, że mam cukrzycę ciążową. Jestem w 26 tyg ciąży i od dzisiaj zaczęłam dietę (ostrą dietę:)). Muszę 4 razy dziennie badać poziom glukozy itp a to wszystko przez zbyt dużą ilość owoców. Nie sądziłam, że mogą mi tak zaszkodzić. Pani diabetyk kazała zgłosić się po tygodniu z zapisem pomiarowym glukozy i jeżeli będzie on bardzo niski to powtórzymy badanie i może nie będę musiała być już na diecie. Wiem już jakie owoce mają dużo cukru i nie jadam już ich w takich ilościach jak poprzednio.
Ostrożnie z owocami !!! I nie opychajmy się byle czym !!!
Ja staralam sie nie jesc nic niezdrowego, ale nie powiem, ze zawsze sie to udawalo jak mialam ochote to jadlam…na koniec duzo lodów wcinalam
no i owoce staralam sie jesc, ale niecodziennie mialam ochote
nie przesadzalam z dietami zadnymi, duzo pilam tez soków i wody, ograniczalam kawe, ale przez wzgląd na anemie musialam ja pic
teraz przy karmieniu duzo bardziej sie ograniczam
To ja na lody się właśnie na początku ciąży rzucałam jak opętana:) Później tak z umiarem, a pod koniec podejrzewano cukrzyce ciążową i musiałam uważać co jem. W ostatnich miesiącach schudłam nawet:)
Moim zdaniem najodpowiedniejsza jest zdrowa racjonalna dieta, oczywiście czasem sobie można pozwolić na coś więcej, ważne aby nie pofolgować i nie przejść do zasady “jeść za dwóch” lepiej raczej “jeść dla dwóch”.
Ja niestety jadłam na co tylko miałam ochotę, tzn od 2 trymestru, bo w pierwszym z kolei prawie nic nie jadłam przez ciągłe nudności. Niestety, przytyłam w ciąży dość dużo, ale dzięki karmieniu piersią na szczęście nie ma już po tych kilogramach śladu Jednak w następnej ciąży chciałabym bardziej zadbać o dietę, przede wszystkim żeby była zdrowa, dla dobra maluszka i swojego.
A ja niestety od początku 2. trymestru musiałam się ograniczać w związku z wysokim cukrem. Aż mi się oczy świeciły jak widziałam lody czekoladowe, ale cóż, co innego było ważniejsze. Ciąża nie będzie mi się kojarzyć z możliwością pozwolenia sobie na wiele :(, ale raczej z herbatką z morwy i pilnowaniem wyboru pieczywa.
Ja ogólnie jadłam wszystko co chciałam. Starałam się jeść choć raz czy 2 razy dziennie owoce i warzywa. Piłam też soki naturalne, 100%. Nie powiem, bo piłam też Pepsi i jadłam chipsy, ale starałam się ich unikać. A i przede wszystkim jadłam śniadania. Wcześniej tego nie robiłam, zawsze piłam pierwszą kawę, a w ciąży wstawałam, jadłam śniadanko (nie jakieś duże) i wtedy kawka.
ja przestrzegam przed zachciankami z puszek;)
kiedy mąż kupił sobie konserwę ja nie potrafiłam się oprzeć i zjadłam dosłownie kawałek, efekt był taki iż dostałam strasznego bólu w klatce piersiowej.
Piszę o zachciankach, bo ja normalnie nie jadłam i nie jadam wędliny ciąza to chyba jedyny okres w którym pochłaniałam wszelkiego rodzaju wędliny i mięso;) chyba w tym okresie poznałam smak co po niektórych wędlin ;D
mam to szczęście że ciąża przypada u mnie na okres wiosa/lato/jesień kiedy są dostępne wszystkie sezonowe owoce i warzywa -uwielbiam się zajadać truskawkami malinkami czy marchewką i kalarepką Oprócz tego jem teraz dużo ryb- na szczęście ich zapach nie odrzucał mnie w pierwszym trymestrze. Nie wiem czy można to nazwać dietą bo na ogół odżywiam się bardzo zdrowo,wszystkie posiłki przygotowuję sama z zakupionych produktów. Jem tylko troszkę więcej niż przed ciążą- szczególnie jeśli chodzi o kolację bo przerwa między wieczornym a porannym posiłkiem stała się dla mnie za długa i około 23 burczy mi w brzuchu
całą rodzina żartowała że w ciąży na pewno skosztuję śledzi,których nigdy w życiu nie chciałam wziąść do ust - niestety nie mam na nie wcale ochoty i nie zamierzam próbować nawet teraz
Moim zdaniem najlepszy jest zdrowy rozsądek - wszystko można ale z umiarem. Oczywiście lepiej unikać pustych kalorii i to nie ze względu na to że można od nich utyć lecz dlatego, że te produkty niczego nie wnoszą do naszego organizmu, nie dostarczają żadnych wartości odżywczych, a wręcz przeciwnie są to najczęściej przekąski tłuste i szkodliwe. Choć tak jak wspomniałam kilka chipsów co jakiś czas nikomu nie zaszkodzi.
Ja niestety nad zdrową dietą zaczęłam się zastanawiać dopiero jak mój maluch miał mieć rozszerzaną dietę, wcześniej nie zwracałam uwagi na to co jem i konsekwencją tego była spora nadwaga. Teraz przygotowuję posiłki z dużą dbałością ponieważ wiem że mój synek je będzie jadł a nie chcę serwować mu byle czego.
Ja jem wszystko ale w rozsadnych ilościach, slodkie staram sie zamieniac no owoce i warzywa, ale nie eliminuje ich do zera, w nocy czasem tez lubie podjesc i wcale to nie odbija sie na mojej wadze Także nie ma co się masakrować kobietki tym które oczywiście mogą polecam wszsytko co lubicie ale nie nadmiernie
Ogólnie jestem wszystkożerna w ciąży starałam się unikać tego co nie zdrowe, no ale nie będę kłamać, że nigdy nie zjadłam czipsów i nie wypiłam jakiegoś gazowanego napoju (za którymi osobiście nie przepadam ale jakoś tak było że akurat miałam na nie ochotę). Jadła co chciałam i kiedy chciałam i wcale nie przytyłam dużo, ale to chyba zasługa genów i tego, że lubię ruch i do samego porodu byłam aktywna fizycznie.