mamineklgi, możliwe, że skaza dała o sobie znać dopiero po 12 tygodniach, mojej córce też nie wyszła od razu, a dała o sobie znać dopiero w okolicach 3 miesiąca. Na pocieszenie powiem, że w większości przypadków ze skazy maluchy wyrastają. Już w okolicy 10 miesiąca była znaczna poprawa, a teraz córa ma rok i reaguje tylko, gdy tego nabiału jest naprawdę dużo. Także nie martw się, dużo maluchów po prostu ze skazy wyrasta.
Rozszerzania diety również nie ma się co bać, Zaczęłyśmy normalnie, trzeba tylko uważać na pewne produkty i już. Rozumiem, że na początku się martwisz i trochę Cię to przeraża, bo miałam dokładnie to samo. Najgorsze to było dla mnie odstawić nabiał, bo uwielbiam go, ale dałam radę. Skaza nie jest taka straszna, można szybko i skutecznie nauczyć się z nią radzić.
Co do alergii na inne produkty to u nas okazało się jajko, ale tylko kupne, swojskie córy nie uczulały.
Z testami gudrun ma rację, ja też dowiedziałam się od pediatry, że najlepiej sprawdzać poprzez dietę eliminacyjną, bo na testy jest za wcześnie.
Nam i znajomym pediatra mówił, że skaza jednak najczęściej objawia się kolo 3-6 tygodnia życia. U znajomych myśleli, że drugie dziecko też ma skazę, ale objawy poszły dopiero kolo 12 tygodnia. Później wyszło, że to w sumie było uczulenie na coś innego a dodatkowo na intensywność objawów nałożyła się przewlekła infekcja bakteryjna. Więc wobec takiej opinii pediatry, też bym powiedziała, ze skaza wcześniej się jednak objawia. U mojej dwójki dzieci koło 4 tygodnia objawy były.
A co do jajka, córka niestety na jajka i kupne i swojskie. Oba uczulają… Ciężko ciasta zrobić, takie by mój mąż też zjadł. Wegańskich nie chce mi ruszać
U mnie na razie z diety wyłączone jest mleko, jajka i pomidory.
Dzięki za pocieszenie potrzebuje tego jak nigdy… codzienna owsianka na mleku,popołudniowy jogurt czy musli na kefirze poszły w odstawke. Zdarza mi sie cos zjesc co ma w sobie jajka czy mleko,nawet w proszku ale mały nie ma żadnych wysypek czy problemów z brzuszkiem. Może za dużo nabiału jadłam? Nie wiem…
Zaobserwowałam że dostaje wysypki dzień po smarowaniu oliwka Nivea. Może być tak że to nie skaza? Nie ma już wysypek,kolek czy problemów z kupą
Odstaw oliwkę i sprawdź. Niestety inaczej niż metodą prób i błędów tego się nie sprawdzi. A tak swoją drogą to oliwkę mimo wszystko bym sobie odpuściła. Życzę by to nie była jednak skaza.
Gudrun, też o tym słyszałam i wiedząc, że sama jako maluch miałam skazę, z której wyrosłam bardzo się ucieszyłam, gdy minął ten czas, a córcia nic nie miała. Niestety u nas okazało się, że za szybko się ucieszyłam. Ale najważniejsze, że wyrasta z tego.
Odstawiłam oliwkę pediatra kazała smarować co jakiś czas między fałdkam a na noc pudrem posypywać więc próbowałam. Małemu zrobiły się odparzenia między nimi i szukałam ratunku…
magros, czekam na ten moment jak syn już wszystko będzie mógł. Jednak nadal reaguje, choć dużo delikatniej. A trzy latka prawie ma. Najważniejsze w sumie to wiedzieć co dziecku dolega. A ze u Was późno wyszła skaza, pewnie jakiś wyjątek od reguły
maminekIgi, możliwe, że kosmetyk uczula. Niestety, metoda prób i błędów.
Gudrun oczekam jeszcze kilka dni żeby był pełen miesiąc i pojem troche moich jogurtów. Zobaczymy ci będzie się działo chociaż jak napiłam się zwykłego mleka a nie bez laktozy to tak inaczej żołądek mi pracował…odwykłam?
każda dieta jest dobra, jednak uważam, że powinna być skonsultowana ze specjalistą, dietetyka można znaleźć np tutaj http://www.szukamdietetyka.pl/gabinety.html?query= portal, na którym są zgromadzeni dietetycy z całej Polski