Czy warto mówić do brzuszka?

Ja też mówiłam, a czasem nawet coś zanuciłam :slight_smile: Lubiłam też idąc na zakupy czy spacer trzymać pod kurtką ręce na brzuszku.

Duzo rozmawialismy do brzuszka, a najwiecej moj synek do braciszka mowil i brzuszek calowal :slight_smile: no a maly w brzuszku ozywial sie jak prowadzilam lekcje w jezyku angielskim, wtedy ruchliwy sie robil :slight_smile: oj powiem szczerze ze brakuje mi “brzuszka” :slight_smile: a teraz moj “brzuszek” sie usmiecha, gaworzy i mamie spac nie daje po nocach :stuck_out_tongue: nie znaczy to, ze sie skarze, wrecz przeciwnie :slight_smile:

Anglista Ci rośnie Carol, ewidentnie :wink:
Urocze jak małe dzieci oczekują rodzeństwa i zapoznają się z brzuszkiem :slight_smile:

Oj jak sie zdecydujesz na drugie to zobaczysz, mozna momentami sie przewrócić ze smiechu jak mu cos tlumaczy, Np.jak Gabrys placze to Sebastian do niego idzie i mowi “nie placz juz, no, spokoj! Juz juz juz mamusia idzie” :slight_smile: mozna paść… Najlepiej jak zaczyna mu tlumaczyc rozne rzeczy… Oj mój dwulatek czasem taki dorosly sie wydaje :))

Jasne, że warto! Ja zawsze mówię do brzucha podczas gotowania i sprzątania- tak, żeby nie czuć się samotnym, kiedy mąż jest w pracy:) Czasami jak coś opowiadam z większym niż zazwyczaj entuzjazmem, to córeczka żywo reaguje kopniakami:) Po za tym warto słuchać ulubionej muzyki i czytać na głos. Dziecko będąc w łonie zapamiętuje nasze głosy a po urodzeniu reaguje na nie. Nic tylko gadać!:slight_smile:

Według przeprowadzanych eksperymentów dzieci w łonie matki bardzo dużo zapamiętują z tego co słyszą ze świata zewnętrznego. Nie tylko rozpoznają rodzimą mowę i na nią reagują w odróżnieniu do usłyszanego obcego języka.
Ponoć były sytuacje kiedy tata czytał nienarodzonemu dzieciątku bajki, dzień w dzień i potem starsze już dziecko słysząc te historyjki ponownie kojarzyło je. Wydaje się niemożliwe ale są to fakty :slight_smile:
Tak samo jak dzieciątko wyczuwa czy jest chciane i kochane przez rodziców czy też nie. Dlatego tak ważne jest aby nie podnosić głosu, nie krzyczeć, kłócić się w ciąży bo maluszka bardzo to stresuje. Relaksująca muzyka, czytanie wierszy i bajek, łagodne przemawianie do brzucha to jest to!

My również mówiliśmy do brzuszka. Uważam, że naprawdę warto ponieważ jednak dzieciątko jest wśród nas i to takie słodkie kiedy rodzice rozmawiają z maleństwem. Na początku myśleliśmy, że to będzie chłopczyk, chociaż ja od początku czułam, że to będzie dziewczynka. I kiedy mój mąż kładł rękę na brzuchu i mówił “Cześć chłopczyku, tutaj tatuś, pokaż jak kopiesz” to niestety nie mógł doświadczy kopniaka. Dopiero kiedy lekarz powiedział na drugim usg, że to jednak dziewczynka i Tatuś zwrócił się do brzuszka “przepraszam, że mówiłem do Ciebie jak to chłopca Amelciu” to wtedy Amelka odrazu kopnęła. Więc dochodzę do wniosku, że jednak dzieci w łonie matki coś tam słyszą i są obecne, dlatego naprawdę warto z nimi rozmawiać. Napewno to nie przyniesie negatywnych skutków, a wręcz przeciwnie może pozytywnie wpłyną na rozwój maleństwa.

To tylko ja tak mam, że czuję się głupio mówiąc do mojego brzuszka?

Pewnie, że warto mówić i niech żadnej z Was to nie wyda się głupie :slight_smile:
Udowodniono naukowo że dziecko rozpoznaje głosy po narodzeniu właśnie te które najczęściej słyszał gdy jeszcze było w brzuchu…
Moja córa reaguje i często z nią gadamy, to jak najbardziej naturalne :wink:

ja nie tylko mówię ale też mruczę pod nosem kołysanki, w szczególności jak maluszek się wystraszy albo zdenerwuje jakimiś hałasami (mikser i szczoteczka elektryczna to są rzeczy których odgłosów zdecydowanie nie lubi)

Zarówno ja i mąż mówimy do naszego dziecka.
Jednak ze względu na skłonność do skurczy mam zakaz głaskania brzuszka. A tak ciężko się powstrzymać gdy czuję kopniaki i widzę jak maleństwo się kręci.

Położna na szkole rodzenia opowiadała, że widzi który z ojców mówił do maluszka jeszcze przed narodzinami. Dzieci te uspokajają się i zdecydowanie reagują na głos taty.

Oczywiście że warto mówić do brzuszka wiem to po pierwszej ciąży… Mój mąż dużo mówił do brzuszka i zaobserwowaliśmy ze kiedy zaczynał go głaskać i do niego mówić… dzieciątko zaczynało dawać o sobie znać widać było że poznaje tatusia i reaguje Piękne uczucie :slight_smile:

Warto również mówić do brzuszka opowiadając jak minął nam dzień, co robiliśmy, kogo spotkaliśmy. Fajnie jest jak trzecie osoby nie traktują brzuszka jako brzuszka tylko jak maluszka który się tam schował i np. mówią do niego, witają się z nim np. moja siostra zawsze jak do nas przychodziła to witała się z maleństwem w brzuszku.

Warto! :wink: My z mężem robimy to każdego dnia. Mówimy do małej, głaszczemy brzuszek i staramy się budować więź już teraz :wink: Dziecko poznaje głosy, bo gdy dotykamy brzuszka i mówimy do niego to malutka się rusza. Gdy robi to ktoś inny , to mała niechętnie się rusza :wink: Także mamę i tatę już rozpoznaje i wyczuwa :wink:

Też uważam, że warto mówić do brzuszka - zwłaszcza pod koniec ciąży 8-9 miesiąc kiedy maluch zapamiętuje i przyzwyczaja się do głosy mamy czy taty, lub wycisza go spokojna muzyka. Warto też czytać bajki na głos aby dzidzia będąc już na świecie pamiętała ten zwyczaj i umiała przy nim zasnąć.

pewnie że warto mówić do brzuszka po porodzie dziecko bardzo ładnie rozpoznaje głos matki

Dziecko rozpoznaje nie tylko glos matki, ale wszystkich którzy byli blisko związani z brzuszkiem np. Taty. Mam taki filmik, który niedawno oglądaliśmy i na nim mąż mówi do Amelki juz po narodzinach “co córeczko poznajesz tatusia po głosie” :slight_smile:

Lipko, to na pewno piekny filmik :)) ja zaluje ze nic takiego nie nagralam a przy mlodszym nie bylo opcji bo bylismy osobno :(( za to mowienie do brzuszka z pewnoscia pomaga, ale uwazam, ze bardziej tatusiowi… Dzidzius mamusie i tak rozpozna, slyszy nas w koncu nie tylko jak mowimy do brzuszka ale do wszystkich innych tez, zna nasz zapach itd.

Tak jak piszesz Karolinko dzidziuś zna bardzo dobrze swoją mamusię i najlepiej zna dźwięk bicia jej serca, dlatego ważne jest aby przytulać dziecko do siebie, najlepiej skóra do skóry i tatuś oczywiście też dobrze by było jakby w takie kontakty wchodził z swoim dzieckiem. A poprzez rozmowę z maleństwem, jeszcze wtedy kiedy jest w brzuszku nawiązuje już bardzo szybko więź.

Oczywiście że warto mówić :slight_smile: Ja dużo mówiłam, głaskałam brzuszek, słuchaliśmy razem muzyki :slight_smile: Piękne doznania, mam nadzieje że jeszcze raz uda mi się to przezyć i będę mogła zostać mamusią po raz drugi :slight_smile: