Czy to minie?

Dziewczyny, córka kończy w przyszłym tygodniu 7 miesięcy. Zaczęła czworakować i siadać i od tej pory usypianie to mordęga, a trwa to już ok 3 tygodni. Córka co ja położę, to przekręca się i łazi po całym łóżku, jak nie łazi, to siada i się na mnie wydziera, jak ją odkładam :rofl: jedyne jak uda się ją usypiać, to zapięta pasami w spacerówce, tam chwilkę się powierci i śpi, ale nie chce jej przyzwyczajać do tego, bo nie chce np rocznego dziecka wozić po domu w spacerówce. Czy to przejściowy etap u każdego dziecka? :rofl: minie? Jak szybko? No i co robić? Jak usypiać? Zazwyczaj kładę się z nią i leżymy czasami godzinę/półtorej aż młoda padnie sama ze zmęczenia. Ręce odpadają, bo też się kręci, wspina po mnie no i to już jednak 9 kilogramowe dziecko, więc jest mi po prostu ciężko :sweat_smile:
Doradźcie coś proszę, bo oszaleje :pray:t2:

Kubuś ma 10 miesiecy i usypiam go na noc tak samo jak Ty. Czasem wystarczy 5 minut a czasem faktycxnie to bite pol godziny bo sie kreci i siada.
Maksymalnie staram sie go wtedy wyciszyc, wiec glaszcze go i puszczam cichutko muzyke typu pianino :wink: mnie tez to bardzo uspokaja.
Jak masz aplikacje Open Fm to tam sa rozne stacje ( to cos jak spotify ale duzo starsze hahahah) i tam jest muzyka do snu, muzyka do koncentracji, chill piano, pozytywki itp.

Ojj pamiętam taki czas u mojej córki :hear_no_evil: było dokładnie jak opisujesz - w wózku nie było problemu ale w łóżku potrafiła wędrować przez godzinę. Za radą terapeuty SI pozwalałam jej na wyładowanie baterii i takie kręcenie się w łóżku przed zaśnięciem. Moja cierpliwość zdecydowanie była wystawiona na próbę :see_no_evil:

1 polubienie

Melodyjki usypiające włączone, czasami szumiś, mamy też projektor z gwiazdkami i też włączam, ale żadne z powyższych nic nie daje :rofl::rofl: jednego dnia chciałam włączyć karuzelke, ale mała łapie się szczebelków, staje na kolana i próbuje ją sięgnąć, zamiast się zahipnotyzować i spać :rofl::rofl::rofl:

To przejściowy etap i z czasem się unormuje. Ja też miałam podobnie, usypianie trwało wieki :see_no_evil:. Najważniejsze to cierpliwość, bo inaczej dziecko szybko przyzwyczai się do spania tylko w wózku.

1 polubienie

Jeju jak dobrze że nie tylko ja tak miałam :rofl::rofl: ogólnie zauważyłam że mój mały woli spać w ciszy. Jak włączyłam kołysanki to usypianie trwało dłużej. Projektor tak samo. Wyłączyłam wszystko i jakoś minęło. Może jest przebodzcowane tymi wszystkimi otoczakami w okol spania

Znaczy nie używam wszystkiego naraz, bo to i mnie by drażniło :rofl::rofl:szumiś u nas zawsze zdawał egzamin, a teraz córka czy jest u nas na łóżku, czy u siebie w łóżeczku to turla się po godzinie, półtorej i albo zaśnie albo zaczyna się wycie. Już się zastanawiałam czy moje dziecko jest jakieś wściekłe :rofl:

Może ma regres śnu. Domyślam się że nie masz Szumowska, kołysanek i projektora jednocześnie :rofl: u mnie pomogło wyłączenie wszystkiego. Na mnie np szumis działa bardziej drażniąco nic uspokajająco :sweat_smile:

Minie , mój syn jak załapał że można robić coś innego niż leżeć to też tak robił że fik i już nie spał , około miesiąc mieliśmy wyjęty z życiorysu jeśli chodzi o usypianie , wszytsko wróciło do normy . Maluszek idzie spać po 19 i śpi całą noc tak do 7-8 rano .

1 polubienie

Mialam bardzo podobnie jak moj młody zaczal siadac i raczkowac – nagle spanie zeszlo na dalszy plan, a on tylko cwiczyl nowe umiejetnosci. To normalny etap, dzieciaki w tym wieku maja milion bodzcow i trudno im sie wylaczyc. U nas pomoglo trzymanie sie rutyny – zawsze ten sam rytual przed snem (kapiel, bajka, przygaszone swiatlo). Czasem trzeba bylo przeczekac az sie wyszaleje w lozeczku i sam padl. To mija, tylko trzeba uzbroic sie w cierpliwosc. Spacerowke bym odpuscila, bo faktycznie potem trudno oduczyc. Wiem, ze to meczace, ale za jakis czas powinno sie uspokoic.

U nas bajka odpada, bo unikamy ekranów, a czytanie teraz też nie pomaga niestety :rofl:

No już mi pięknie przesypiała noce, jak zasnęła koło 19/20 to wstawała o 4 i spała dalej do 8, a teraz nie dość ze pobudka co 3/4 godziny, to jeszcze problem z usypianiem :smiling_face_with_tear:

Możliwe, że to jakiś regres, bo i pobudki są częstsze

1 polubienie

Bajka czytana nie w TV :stuck_out_tongue:

Na pewno minie :slight_smile: moja corka miala bardzo podobnie i zasypialam z nia w jej lozeczku w akcie desperacji…
Sproboj moze zanim zaczniecie wieczona rutyne troche ja zmeczyc, zabawa, tance, laskotki. Dostalam w wyprawce wroclawskiej plyte z filharmonii i ona byla mega bo 42minuty roznych dzwiekow i piosenek, corka ja uwielbiala. I dopiero po przesluchaniu kapanie, kolacja i spanko

Przede wszystkim rutyna sprawia, że dziecko wie co będzie sie działo, wie czego chcemy i bedzie to robiło.
Także zastosuj to co piszą dziewczyny wyżej: melodyjki, szum, czytanie, śpiewanie (mój drugi syn uwielbiał). Kazde dziecko lubi co innego.
Zadbaj tez o przestrzeń. Czyli wywietrzone pomieszczenie, ciemno (dobre jest czerwone światło do zasypiania), odłóż elektronikę na.bok żeby nic nie rozpraszało.
Ja zwykle kładłam się z dzieckiem. A hdy stawało się co raz starsze to zwiększałam tą odległość.

Czasem wystarczy głaskanie po pleckach lub przytulanie, żeby poczuła się bezpiecznie, ale niekoniecznie na rękach przez godzinę

To, co opisujesz, to klasyczny etap rozwojowy naprawdę wiele mam ma identyczne doświadczenia w okolicach 7.–9. miesiąca. :blush: Twoja córeczka nauczyła się nowych umiejętności i teraz ćwiczy je dosłownie wszędzie także w łóżku zamiast spać. To przejściowe, choć bywa bardzo męczące.

U nas też pomagało właśnie głaskanie :smiling_face:

Głaskanie w sumie też niewiele daje, ale będziemy próbować :sweat_smile:

2 polubienia