Czy do listy szpitalnej warto dodać Tantum Rosa ? ;)

Zauważyłam ze wiele osób o tym pisze. I sama nie wiem czy naprawdę warto jest dodać to do listy. :wink:
Jakie są Wasze zdania ? Używałyście czy lepiej jakieś inne preparaty do higieny intymnej :wink:

Ja używałam i jestem zadowolona, ale może to w wątku wyprawka do szpitala . Chyba że to ma być konkretnie o Tantum Rosa.
Podaję opis rozszerzony leku

Wskazania: Zapalenia sromu i pochwy, zapalenie szyjki macicy różnego pochodzenia, profilaktycznie przed operacjami i po nich, higiena osobista w okresie połogu.

Dawkowanie: Miejscowo. Zawartość saszetki rozpuścić w 0,5-1 l przegotowanej wody, w połogu do przemywania krocza 1-2 razy na dobę, w innych wskazaniach zwykle należy płukać pochwę 1-2 razy na dobę.

Możliwe skutki uboczne: Mogą wystąpić stany uczuleniowe

tantum rosa dopiero po powrocie do domu uzywałam …przez tydzien chyba 2 saszetki dziennie , do tego szare mydełko , czy warto ? pewnie , kup i w kosmetycznce trzymaj , na pewno zuzyjesz :slight_smile:

Bella warto sprawdzić czy nie masz na tantum jakiejś reakcji, bo po porodzie nie będziesz miała czasu latac po lekarzach w razie gdyby, wypróbuj jak się sprawdzi teraz to na pewno i po porodzie. Ja np nie mogłam w ciązy żadnego innego mydła czy żelu poza białym jeleniem, a teraz już po pół roku nadal jest tak, że uczulają mnie płyny do higieny intymnej i juz kilka oddałam siostrze. Dlatego jeśli Cie nie uczuli to jak pisaly dziewczyny na pewno Ci się przyda wcześniej czy później:)

Zdecydowanie tak!! Mnie to tantum rosa życie uratowało jeszcze w szpitalu!! Nie słyszałam, żeby uczulało, ale skoro taka informacja znajduje się w ulotce, to może faktycznie warto wcześniej wypróbować. A wiadomo, preparat do najtańszych nie należy, więc lepiej się upewnić.

Ja używałam w trakcie infekcji, a później połogu, jednak nie specjalnie mi jakoś pomogła.

Ja również polecam,używałam już w szpitalu i za pierwszym razem gdy mnie nacięto polewanie tantum rosa przynosiło ulgę.Nie trzeba od razu kupować całego opakowania,można kupić na sztuki 2-3 saszetki do wypróbowania.

Zdecydowanie warto - zaszetka i butelka z woda do rozpuszczenia do szpitala. Nie słyszałam o nikim kto by nie był nacięty, a wszyscy którzy mieli mówili że przynosi ulgę. Ja zamierzam mieć.

ja też używałam Tantum Rosa ale dopiero w domu
dlatego że w szpitalu nie ma możliwości przyrządzić tego roztworu, bo jak dobrze pamiętam saszetkę rozprowadza się w przegotowanej wodzie
dla mnie Tantum Rosa pomogła i mogę ją też Ci polecić

A ja powiem że przy bólu po porodzie może nawet przynosić działanie lekko znieczulające. Na pewno bardzo łagodzi pieczenie i szczypanie.

Mi koleżanka polecała, żebym wzięła i używała z takiej butelki ‘z dzióbkiem’. Wiele dziewczyn kupuje takie atomizery, jak do zraszania kwiatów i sobie psika.
Ja miałam cc, więc okazało się zbędne

polecam,położne w szpitalu polecają szczególnie jak rana słabo się goi

Uważam że warto. Na własnym doświadczeniu się nie oprę lecz koleżanka bardzo sobie chwaliła. Po porodzie miała pęknięcia II stopnia i krocze kiepsko się goiło gdy zaczęła używać Tantum rosa które odkażało krocze i działało łagodząco przez co rany bardzo szybko zabliźniły się. Tutaj podzielę się z wami patentem który sprzedała jej położna jest używanie roztworu w rozpylaczu. Jest to o tyle dobre że taka mgiełka jest na prawdę delikatna i nie podrażnia popękanego naskórka.Ja jestem pewna że ten specyfik na pewno znajdzie się ze mną w szpitalu. Pozdrawiam

Ja roztwór miałam przygotowany w butelce z dziubkiem i po każdej wizycie w toalecie polewałam ranę i osuszałam papierowym ręcznikiem.Tak ,że taki zestaw do szpitala polecam:)

Jeśli rodzi się siłami natury to też jestem za aby spakować Tantum Rosa.

Ja nie miałam i się obyło. Po każdym skorzystaniu z toalety podmywałam się swoim żelem do higieny intymnej (tym co zawsze używam) i osuszałam ręcznikiem papierowym.

ja używałam ale tak bardziej systematycznie to w domu w szpitalu to raczej nie robiłam roztworu bo nie bardzo były warunki. tantum rose na pewno warto używać bo pomoga w gojeniu się ran

Ja również stosowałam Tantum Rosa ale już w domu. Wyszłam ze szpitala po dwóch dniach i szczerze to nawet gdybym miała roztwór w szpitalu to pewnie nie miałabym czasu go tam używać. W domu na spokojnie można wszystko ogarnąć. Ale jeśli będziesz się pewnie czuła mając to ze sobą w szpitalu to warto. Ja dziś wiem, że niektóre rzeczy były mi zupełnie niepotrzebne, bo nawet ich nie wyciągnęłam z torby :slight_smile:

ja również zapakowałam tamtum Rosa do torby szpitalnej., ale dzięki wam zabiorę również jakiś atomizer do rozpylania - to świetny patent :slight_smile:

Bella masz racje …w szpitalu nie miałam nawet możliwosci … w styczniu jakas epidemia byla i nikt odwiedzac mnie nie mogl i nie miałabym z kim zostawic dziecka a w domu spokojnie w swojej wannie :slight_smile: