Zosiu tez to znam kiedy ja potrzebuje czulosci a on np. siedzi przed komputerem wieczorem kladzie się do lozka i natychmiast zasypia, ja mu robie wyzuty ze nie poswieca mi wcale czasu a on wyskakuje z tekstem ze najlepiej jak by nie pracowal i nic nie robil tylko siedział w domu i zawse ta sama gadka…
Andzia W pracy jest:P Tzn Strajkuje :PP Co Ty ja mam juz pomyte, obiad się gotuje xD :PP Ale keidyś mu zrobię psikusa, ale jak przyjdzie wymęczony z pracy
Zofia- co to to… Czujesz się trochę odrzucona? Nie poświęcaj męzowi tyle czasu , wkońcu Cie zauwązy to prosta gra psychologiczna
No chyba muszę go olać całkowicie, bo my tak mamy okresowe spięcia. Przestane gotować obiadki to od razu przybiegnie. Haha, no może nie jest taki najgorszy, ale jak już coś powie to mam ochotę w odwecie mu rąbnąć
Zosiu akurat obojetnosc sprawdzona U mnie również działa,
wiesz Iza ja też tak mam że brakuje mi żeby mąż mnie przytulał jak kładziemy się do łóżka, a on odwraca się na drugi bok i śpi:-(
dziś mnie rano zgrzał, wstałam o 8:00 od razu zabrałam się za obiad i jak zszedł to mówię popatrz wzięłam sobie twoje słowa do serca i obiad już z rana zrobiony , bo wieczorem mówił że trzeba z rana obiad zrobić żeby mógł zjeść przed pracą, bo dziś o 11 już jechał, a on na mnie jak nie wyskoczy, że ja mu wypominam, że tak długo śpi, bo jak ja zeszłam z Amelcią, on jeszcze został na górze z Oliwką. No i spięcie, więc mu mówię skoro tak to nie będę się do Ciebie wcale odzywać, jak człowiek chce dobrze a Ty masz problemy. Przyszedł do mnie po 5 minutach przytulił i przeprosił, że widocznie źle mnie odebrał i nie chce żebym się gniewała:-)
Andzia, n tyle dobrego, że szybko mu wpływa myśl , ze do babki trzeba zaraz leciec i przeprosić bo będzie haja na całego A to sie nie opłaca:))
Ja robię taki myk! Kochanie, śmieci, kuwety, wynieść na strych te graty, zatankować mi auto. I nic więcej dziś od Ciebie nie chcę Po czym przychodzi po tym wsyztskim do mnie ipyta czy coś jeszcze a ja mu nie kochany “Wejdź sobie pograj na XboXie , wieczorem do pracy idizesz to sobie dychnij” No niestety faceci to małe dzieci.
trzeba najpierw zrobić tak by był wykonane a potem nagroda
u mnie to działą, bo widzi że nim nie rządzę i dostrzegam to co robi, a potem już ma głowę pustą i niech se leży jak mu się chce
Anetko on mnie przytuli ale co z tego jak za 5 minut spi no i ile w tym mojej satysfakcji?
No tak faceci czasem nie rozumieją ze my do nich z sercem i dla nich wszystko bo pracują, Sniadanie jest obiad na kolacje również , sprzatniete uprane i jeszcze im mało.
Hehe Asiu dobre podejście, mój nie uważa gier, chyba jest na to zastary Wiec co ma być nagroda? Wogole ja bardzo mało wymagam wiec czy nagroda się należy?
mój myślę że chętnie by pograł, ale nie mamy XboXa i sprawa rozwiązana…
na szczęście umie się przyznać i przeprosić jak coś nawali…
a jeśli chodzi o zrobienie czegoś to też nie ma problemu, bo życie go trochę nauczyło jak mu zmarła mama, jak musiał zająć się sobą i tatą
Andzia no to fajnie, że porobi. Jednych życie uczy, i robią, drudzy uważają że już swoje zrobili Wies zo co chodzi Wy jesteście w tej komfortowej sytuacji
niunia- hmm to tylko czekać na inwencję Twórczą z e strony męża :D:D I wtedy odpowiednio nagrodzić :)))
tak mi się spomniało… Ja w życiu kwiatka nie dostałam przez 6 lat !! Oooo przepraszma, raz w Doniczce Stroczyka i uznał że był tak cholernie drogi , że więcej nie dostanę ‘_’ powiedziałam mu że wolałabym dostać 10 zwiędnietych róż niż tego storczyka, koło którego musze latać we wszystkie strony zeby mi kwitł xD
Asia ja tylko dostaję kwiatki na Dzień Kobiet, a tak to wcale, trochę mi przykro, no ale przecież nie będę się upominać
Ja od meza dostałam tylko dwa razy bukiet roz raz na imieniny poznaliśmy się dwa tyg wcześniej i na pierwsze wspólne walentynki jeszcze przed weselem na jedne urodziny lancuszek z krzyżykiem na drugie płaszczyk zimowy mi fundnal
na dzień kobiet zrobil mi roze Był spawaczem robil ogrodzenia wiec zrobienie kwiatka z drutu nie zrobilo mu problemu, po weselu na urodziny rok temu dostałam lansuszek z serduszkiem obsadzany cyrkoniami bo tamten stary się rozerwal. po za tym od bardzo długiego czasu mowi mi ciagle ze na urodziny to dostam regal kuchenny, na roczniece slubu panele do salonu ciekawe co z walentynkami - może będzie to kuchenka ?
Haha taki o to mój maz
Ale nie uwierzycie, przed slubem jak się poznawaliśmy i przyjezdzal po mnie zawsze wysiadal z samochodu wital się ze mna calujac mnie w reke i otwieral drzwi od samochodu - achhhh… to były czasy
powiem Ci Iza że my stwierdziliśmy, że nie będziemy robić sobie zakupów ani na urodziny, ani na imieniny, ani na święta, bo jak coś potrzebujemy to po prostu to kupujemy, a kasę mamy wspólną…ale nie powiem kwiaty od czasu do czasu bez okazji chciałabym dostać
dziewczyny, ja kwiatków wcale nie dostaję i jest dobrze. A. jest fajnym facetem i dużo mi pomaga, gdyby tylko nie był taki złośliwy…
Aneta My tez mamy wspólne pieniądze tym bardziej ze ja teraz nie pracuje hehehe Jak pracowałam mezowi kupywalam rzeczy których nie miał a były potrzebne lub nawet niezbędne. On mi także ale to raczej ja mamrolilam miesiąc wcześniej ze chciałabym to czy tamto, teraz wymiguje się wykończeniem mieszkania smieje się ze dostaje na kazda okazje cos do mieszkania z mebli albo agd
Ale tak jak mówisz czasem fajnie by było dostać kwiatka
Ja praktycznie wszystkiego nie znoszę u mojej drugiej połówki ale i tak go kocham… Głupota nie?
Aj tam od razu głupota po prostu może to dodaje w twoim związku dodatkowo tą chemię hihi Ja to u mojego nie lubię to, że po swoim goleniu nigdy ale to dosłownie nigdy nie umie po sobie posprzątać i zawsze ta sama najgorsza wymówka, zapomniałem a co to przeszkadza i tak tam nikt nie wchodzi i nie spojrzy…
U nas to jest różnie,ale czasami tak potrafi mnie zdenerwować że masakra.Chociaż mąż jest w charakteru bardziej spokojny a ja za nerwowa.Nieraz to kłocimy się o drobiazgi ale denerwuje mnie jak przyjdzie z pracy,włączy konsternację i gra do różnego wieczoru.Wtedy to mam ochotę po roznieśc,czasami to już nawet się nie odzywam.Ale nie powiem bo synkiem bardzo się zajmuje,bawi się z nim,nawet wstaje w nocy do niego,nosi go na rękach…Potrafi być kochanym mężem i ojcem ale czasami wyprowadza mnie z równowagi,ale chyba nie ma takiego związku co wogóle się nie kłócą,zawsze znajdzie się jakiś temat
Agusia a wyobrazasz sobie zwiazek bez problemow??
Nie kloca sie wiec i nie godza…
To az chyba przeslodzone, monotonne i nudne by sie zrobilo…
Dokładnie chciałam to samo napisać. Bez kłótni nie ma godzenia się. Ja nawet kiedyś zapytałam męża czemu jest taki złośliwy, czy lubi jak jestem zła, a on mi na to tak bo potem może być angry makeup sex no i ja tu z takim debatować. Ja znam jedną parę, która się nigdy nie kłóci, ale widać, że w tym związku nie ma żadnej energii i pasji, tak siedzą obok siebie, trzymają się za rączki i patrzą na siebie jak cielęta. Masakra. To już wolę mojego złośliwego złośliwca niż taką nudę…