Ćwiczenia na płaski brzuch po porodzie

Joasia ja też nie odważyłabym się wysłać. Jeszcze zrobiłbym jakąś antyreklamę:)

No rozumiem ! Ale zawsze byłaby to motywacja:) W necie można zobaczyć tyle lasek, niekoniecznie mam, które z większym ciałkiem dokonały cuda. Podziwiam je! Szczerze podziwiam! :slight_smile:

Życzę Wam dużo motywacji ! i Systematyczności… Troszeńkę o tym wiem, bo w swoim życiu zrzucałam 10 nadprogramowych kg… Udręka…

li dlaczego antyreklamę ??

AncyMonek antyreklamę jak może wyglądać brzuszek po ciaży:)

Pewnie nie ma tak źle ! Życzę powodzenia !:slight_smile: Li!

Joasia dzięki :slight_smile: grunt to wierzyć w siebie i poddawać się

Li i NIE poddawać się ! Czego Ci życzę :slight_smile:

Hej dziewczyny. Ja Wam mówię, że każde ćwiczenia wykonywane nawet tylko w miarę systematycznie mogą przynieść skutek. Ja chodzę na siłownię kiedy mam na to chwilę, z mężem ustalamy grafik tygodnia i on popołudniami/wieczorami chętnie zostaje z JJ, bo może się nim nacieszyć a ja mam chwilę na relaks/wysiłek. Chodzę na grupowe zajęcia najczęściej aerobowe jakieś tam pilatesy, płaskie brzuchy, BUPy i zumbę. Wyglądam tak jak na zdjęciu - selfie podsyłam .
Ancymonek ma rację z tym uzależnieniem, jak się zacznie ćwiczyć to potem tego bardzo brakuje. Ja jak w ciąży nie mogłam ćwiczyć to strasznie to odczuwałam.

Joasia hi hi tak miało być nie poddawać się :)) Zofia jestem pełna podziwu:)

Zafia istna modelka ! :wink: Masz rację, jak się zarazisz ćwiczneiami to potem idzie. Ja też strasznie duzo ćwiczyłam, Teraz sobie odpuściłam no ale pewnie przez to się tez dobrze czuję :slight_smile: Tzn widze moje koleżanki to po prostu “Kulają się” Ja jakos pełna energii :slight_smile: Ile przytyłaś w Ciąży? Mi sie wydaje że moje 8 kg nadprogramowych w 28 tc, to nie tragedia, myślę, że dużo zawdzięczam włąśnie tej aktywności sprzed ciąży :slight_smile:

Ja na samym początku ciąży ważyłam 51 kg, potem schudłam do 48 a w przedzień szpitala ważyłam 63/64 kg. Tak wiec powiedzmy, że w sumie przytyłam ok. 12-13 kg :slight_smile: Ale po powrocie ze szpitala ważyłam 51 od razu.
Asiu ja też w ciąży czułam się lepiej przez wcześniejsze aktywności. Poza tym starałam się ładnie chodzić, a właśnie nie kulać, bo mama nakrzyczała na mnie (na dorosłą kobietę !! :wink: ), że taki kaczy chód często potem zostaje, wiec się pilnowałam.

Hehe “kulaja się” znaczy się ze jak pingwinek na boki?? :smiley:
Ja chodze normalnie :slight_smile: Nie czuje zebym cos pomiędzy nogami miała co przeszkadzalo by mi w normalnym chodzeniu. :slight_smile:

Wracajac do tematu brzuszka to Ancymonku i Zosiu ja nawet przed ciaza takiego nie miałam wiec o czym marzyc :smiley:
Na pewno zmotywuje się do systematycznych cwiczen i mam nadzieje ze będzie widać jakies efekty :slight_smile:

Na początek to po prostu chyba dobrze jest zrobić jakieś lekki ćwiczenia bez żadnego szarżowania dziewczynki hihi Po prostu jakiś taki w wersji light fitness czy po prostu też jakiś aeorobik bo po prostu tutaj nie można zbytnio przesadzić i wracać do wymarzonej formy stopniowo

To zależy w jakiej kto był formie w ciąży, przed ciążą, jak wyglądał poród i jak przebiegał połóg. Ja w 5 miesiącu życia JJ szalałam na aerobikach i dobrze mi było z tym wysiłkiem. Miałam tylko jeden problem - zawsze po ćwiczeniach miałam pełne piersi od razu :slight_smile: więc do jednej JJ przystawiałam a z drugiej musiałam odciągać.
Ale warto spróbować od lekkiego treningu i się nie zniechęcać. Ja w domu nie miałam motywacji, wolałam zajęcia w grupie. Do dzisiaj tak ćwiczę.

ancymonek to widzę że nie jestem sama bo dokładnie mam taki sam brzuszek jak Ty :slight_smile: Tak bardzo i szybko schudłam po ciąży,bo też właśnie słyszałam że najbardziej się chudnie gdy karmi się piersią.No ale troszkę brzuszek jak zostanie to nic strasznego i tak jak piszesz że te brzuszki to efekty uboczne po naszych pociechach i wiemy że jeszcze tak nie dawno były w naszych uszkach i sobie rosły :slight_smile: Ale jak ktoś mnie widzi to nie może uwierzyć że byłam kiedyś w ciąży i urodziłam,każdy się dziwi jak widzą mój płaski brzuch :)))

Zazdroszczę Wam dziewczyny tych płaskich brzuchów…przede mną daleka droga żeby pozbyć się tego co mi zbywa…ćwiczę pomalutku żeby się nie przeforsować. Po pierwszej ciąży kupiłam sobie skakankę i skakałam tylko od razu rzuciłam się na głęboką wodę i po 5 dniach nie mogłam chodzić, bo miałam wrażenie jakby mi ktoś ścięgna popodcinał. Także teraz startuję na spokojnie i mam nadzieję, że coś z tego będzie i zrzucę to co mi się nie podoba i czego nie potrzebuję.

Ja tam niby też dbałam o siebie i nadal dbam, i po ciąży też chcę o siebie dbać… Ale zastanawiam się czy brzuch po porodzie tzn skóra jest bardzo wisząca? Czy zawsze i czy ćwiczeniami można to skutecznie usunąć? Wiem , że i po porodzie ma sie smarować.

Joasia myślę, że to sprawa indywidualna, patrząc na brzuszki pociążowe Zofii czy Ancymonka - nie widać śladu ciążowego brzuszka.
Ja przed ciążą i po niej też jakoś tam byłam aktywna. Jeździłam na rowerze, spacerowałam, skakałam z córką na trampolinie:) czasem też basen, albo jakaś zabawa ruchowa z mężem i małą typu babington czy gra w piłkę:) Jednak nigdy nie chodziłam na takie zajęcia ruchowe grupowe czy siłownię. Ćwiczyłam czasem ale nieregularnie w domu brzuszki. Ogólnie po pierwszej ciąży nie miałam też problemu z brzuszkiem. Tylko też miałam inny tryb życia, wszystko bardziej na szybko, wróciłam po pół roku do pracy, w między czasie biegałam na uczelnię, egzaminy, praca magisterska - spora dawka stresu. Po ciążowym brzuszku nie było śladu. A teraz jest trochę trudniej
W drugiej ciąży musiałam też uważać na siebie bo ciąża była zagrożona więc jakiekolwiek ćwiczenia odpadały.

Powiem Wam, że mój brzuch wrócił do stanu sprzed ciąży, ale skóra już nie jest taka sama. Jest mniej napięta niż była. Oczywiście jestem wielkim, śmierdzącym leniem i nie chce mi się ćwiczyć, bo gdybym ćwiczyła regularnie i wcierała jakieś kremy na poprawę napięcia skóry, to pewnie byłoby inaczej.
To samo z piersiami. Mam bardzo małe, karmiłam tylko trzy miesiące, a piersi i tak straciły jędrność i skóra zrobiła się delikatniejsza. I o ile to możliwe, piersi się jeszcze zmniejszyły :frowning:

Ja też niestety nie mam takiego zapału, ale się zmuszam:) Staram się tego lenia przezwyciężyć:)