Cukrzyca ciążowa w każdej ciąży?

Olivera chyba masz rację dlatego że nawet suszone owoce czy warzywa są dużo słodsze od tych surowych

oj tak np morele czy sliwki suszone dla mnie sa STRASZNIE slodkie

oj trzeba uważać, ja na szczęście nie miałam 

Powiem Wam, że moja ciąża dobiega końca, a ja już oswoiłam się z tą cukrzycą ciążową. Nie było to takie straszne - musiałam zmienić pewne nawyki żywieniowe, ale to nie takie trudne, jak mogłoby się wydawać. Ja generalnie nigdy nie byłam osobą wybredną, jadłam wszystko, chociaż miałam swoje ulubione produkty, jak chyba każdy. Oczywiście brakowało mi np. jasnego pieczywa czy pierogów na tradycyjnym cieście. Ale poradziłam sobie bez nich. Za to nauczyłam się przygotowywać zdrowe desery bez cukru, które są naprawdę pyszne i dużo bardziej wartościowe od batonika z toną cukru i/lub syropu glukozowego, a także zdrowe i smaczne potrawy o niższym ładunku glikemicznym, które pozytywnie wpływają na samopoczucie. Tak naprawdę to była dla mnie cenna lekcja :)

Mi też było ciężko z tą cukrzycą ciążową, a przechodziłam przez nią dwa razy. Też bardzo brakowało mi jasnego pieczywa i słodyczy. Najtrudniejszy początek, nauczyć się co ma wysoki a co niski IG , co mi wybija cukier, jakie produkty są zakazane. Miałam dużo posiłków które były sprawdzone ale też się przejadły. Zawsze na drugie śniadanie jogurt naturalny z owocami. Jestem 3 msc po porodzie a jeszcze tego jogurtu nie jadłam.  

Na szczęście zrobiłam już krzywa cukrowa po porodzie i po cukrzycy nie ma śladu.

 

 

 

Idzie się przyzwyczaić do tych posiłków.  Odżywiałam się zdrowo, regularnie i do tego codzienne spacery i czulam się super do końca ciąży.  Cerę miałam idealna,  a do tego przez okres ciąży przytyłam jakies 5 kg. Jadłam zdrowo i się najadala.  Szkoda ze  po porodzie wróciłam do dawnych nawyków 

Tak cukrzyca ciążowa ma swoje plusy i minusy najważniejsze aby się do niej przyzwyczaić 

Trzeba strasznie uważać co się je 

Przy wachaniach glikemii i przy ryzyku cukrzycy ciążowej zdecydowanie trzeba zwrócić uwagę na dietę 

Męczące jest kłucie palcow po każdym posiłku,  ale później mi tego brakowało :D

I warto eksperymenotwac z jedzeniem -  mi diabetolozka mówiła żebym próbowała kawałek ciasta domowego,  lody na podwieczorek i u mnie były fajne cukry,  z kolei po 1 białej bułce potrafił mi Cukier skoczyć że ohoho :/

Ja też pamiętam to kłucie palców i później już wszystkie były tak zrobione że następne Wkłucie po w kłócił bolało

Ja sobie palce zmieniałam,  każdego dnia kulam inny palec i mialam 5 dni na regenerację każdego palca :) 

całe szczęście nie miałam cukrzycy podczas ciąży

 

Oj ja niestety też wróciłam do starych nawyków. Jem słodycze, dużo jasnego pieczywa, wogole nie pilnuje się z posiłkami. Jedyne co to piję dużo wody. Zostało mi jakieś 4-5 kg, teraz ważę 59 kg, pewnie gdybym zwracała uwagę na to co jem, jadlabym zdrowo to pewnie te 5 kg już bym straciła.

Ja jem wszystko już po ciąży nie ma śladu u mnie 

Jestem ciekawa, czy po porodzie też wrócę do starych nawyków. Może chociaż częściowo zostanę przy takim odżywianiu jak teraz, w ciąży z cukrzycą. To zdrowa dieta, polecana dla każdego, nie tylko dla diabetyków. Ale nie wiem, czy mam tyle silnej woli, by ciągnąć to tak w 100% po urodzeniu dziecka :P

Halmanowa dokładnie, dieta jest super, dla wagi, cery, włosów i oczywiście maleństwa i trzymam kciuki żebyś utrzymała zdrowa dietę ❤️ na początku po porodzie nie miałam nawet apetytu na słodkie, czasem coś przegryzłam ale nie smakowało mi to tak jak przed diagnoza diety. W momencie kiedy mąż wrócił do pracy po urlopie ojcowskim trochę mi zabrakło czasu, śniadanie jadłam czasem w południe, szukałam szybkich przekąsek i stała się masakra, a wiem, że można było szukać zdrowssych zamiennikow. 

Teraz chyba muszę zacząć jakieś jadłospisy sobie komponować na podstawie zapisywanych dań z czasów ciąży, bo fajnie byłoby zrzucić jesscze kilka kg, a poza tym milion razy lepiej się czułam 

 

Ja bym chyba nie przetrwała bez słodyczy

Ja też myślałam że nie przetrwam. Ale w momencie diagnozy jakoś dotarło do mnie, że teraz najważniejsza jest młoda i muszę walczyć z nałogiem na słodycze. Nie było tak źle, od czasu do czasu mogłam sobie pozwolić na domowe ciasto, czasem po spacerze kostka czekolady - trzeba po prostu kontrolować cukry po każdym posiłku. 

Fajna sprawa dla wszystkich słodkich mam - czekolady bez cukru - Cukier w nich jest zamieniony na maltitole i można podjadać (oczywiście w umiarkowanych ilościach). Nawet w w biedrze z magnetica są, jest na pewno też mleczna z Wawelu w wersji bez cukru. Mąż twierdzil że smakowały jak margaryny, a dla mnie były pyszne, może dlatego że spróbowałam je dopiero po jakimś czasie na detoksie :D 

Być może faktycznie takie podejście zmienia chęć jedzenia słodyczy. Ja miałam podejrzenie cukrzycy i dopóki nie było ono potwierdzone to jakoś nie mogłam się przełamać żeby ich nie iść. Ale np. z używkami już jakoś potrafiłam sobie odmówić i mimo że paliłam przez wiele lat tak w wraz z dowiezienie m się że jestem w ciąży odrzuciłam papierosy