Bidety byly to tez na plus
Zabrałam swoją ulubioną poduszkę do spania – niby nic wielkiego, ale dała mi ogromny komfort w szpitalnym łóżku. Do tego gumka do rozciągania dłoni, pomagała mi rozładować napięcie między skurczami. I własny kubek termiczny – ciepła herbata smakowała jak luksus!
Teraz tak myślę, że faktycznie kubek termiczny by i mnie się przydał.
Córka w szpitalu bardzo dużo płakała, więc herbatę z kolacji, która była o 17 czasami dopijałam koło północy…
Opaska na oczy!
ooooo tez dobry pomysł .
Tym
bardziej ze ta szpitalna z plastikowego kubka to jedna z najtańszych
U nas akurat zainwestowali w szklane kubki
A mnie ta herbata smakowała jak żadna inna najlepsza jaką piłam. W ogóle jedzenie w szpitalu mi bardzo smakowało
ktoś podal gotowe na stolik jak w restauracji moznabylo porozmawiać z dietetyczką od razu co i jak wprowadzać do swojej diety w domu
No pewnie może przez to i nie dość że podał to jeszcze nie trzeba było myć
o tak, ładowarka na długim kablu to coś
hehehe taaa pełen luksus ; p