Metoda In Vitro niesie ze sobą wiele kontrowersji w katolickim kraju, jakim jest Polska. Kościół wielokrotnie proponuje metodę zastępczą, czyli naprotechnologię. Nie w każdym przypadku ta metoda jest jednak skuteczna.
Koleżanka mojej mamy dzięki metodzie In Vitro ma bliźniaki - chłopca i dziewczynkę. Starali się z mężem przez kilkanaście lat. Próbowali dosłownie wszystkiego, ale żadna inna metoda nie dała oczekiwanej ciąży. Przeciwnikami tej metody są najczęściej osoby, które same mają dzieci. A co Wy sądzicie o tej metodzie?
Polska nie jest krajem katolickim, jest jedynie silnie zakorzeniona w chrześcijaństwie, w świetle prawa to państwo świeckie Przed rozpoczynaniem takiej dyskusji trzeba wiedzieć gdzie jest problem, bo problemem nie jest to, że rodzą się dzieci w wyniku sztucznego zapłodnienia (no chociaż 60 i 70 latki rodzące dzieci z in vitro to daleko posunięta patologia). Problemem jest to, że polskie prawo nie reguluje w żaden sposób tego, co ma się stać z niewykorzystanymi zarodkami, a w mojej opinii zarodek też człowiek. Odkąd metody zaczęto używać w Polsce, odtąd w lodówkach przechowywanych jest całe mnóstwo takich zarodków - pojawia się wtedy pytanie: dlaczego jedne zarodki wykorzystano a inne nie, a dalej dlaczego jedni mieli szansę się urodzić inni nie? Są też i tacy zatwardziali przeciwnicy, którzy uważają, że polskie zarodki trafiają do niemieckich laboratoriów i są wykorzystywane w eksperymentach medycznych, wykluczyć tego nie można, ale wolę zakładać, że to jednak bzdura
Prawo moralne niestety nie może stać ponad prawem stanowionym, bo zapanowałby lekki chaosik. Choć sama mam wątpliwości co do słuszności tej metody, to nie wiem co bym zrobiła, gdyby to była moja jedyna szansa na potomostwo, dlatego też nigdy nie oceniam.
Ciężko oceniać komuś kto nie ma z tym problemu, ale ja myślę, że gdybym nie mogła mieć potomstwa, to ktoś tam na górze może chce, aby ocalić jakieś dziecko, które jest w domu dziecka? Nie ma co się upierać, a tyle dzieci czeka na dom i kochającą rodzinę.
Kasiu, chodziło mi o to, że zdanie Kościoła bardzo liczy się w Polsce. Ja tez uważam, że sprawa In Vitro w Polsce powinna być już dawno uregulowana. Mam dwoje dzieci i może łatwo mi mówić, ale ja również mam wiele wątpliwości co do tej metody. Nie wiadomo co się później dzieje z zamrożonymi zarodkami. I nie wiem co bym zrobiła gdybym się dowiedziała, że jakaś bezpłodna para skorzystała z jednego z moich zamrożonych “dzieci”. A jakaś kobieta nosi je teraz w swoim brzuchu… Ten temat rodzi wiele pytań i kontrowersji.
MamaKasia, trudno postawić się na miejscu ludzi, którzy nie mogą mieć dzieci. Osobiście znam wiele bezdzietnych ludzi, którzy pokładają dużą szansę w metodzie In Vitro. Pan Bóg zawsze wie co robi, ale jak to wytłumaczyć parom, które ponad wszystko pragną mieć swoje potomstwo?
a co z kwestią “zabawy w Pana Boga”? bo zdaje się, że metoda in vitro pozwala na ingerencję w genetykę. aj trudne tematy i bez fachowej wiedzy rozmowa raczej nie ma sensu. można jedynie debatować na płaszczyźnie etyczno-moralnej. no i fanansowej… osobiście cieszę się, że in vitro przestanie być finansowane z moich pieniędzy. ja całą ciążę sfinansowałam sobie sama, bo państwowa służba zdrowia nie była w stanie otoczyć mnie taką opieką jakiej oczekiwałam. za to pary uczestniczące w projekcie finansowania zabiegów in vitro mają wszystko na wypasie w najlepszych klinikach, więc coś tu chyba jest nie tak.
To bardzo trudny i kontrowersyjny temat. Uważam podobnie jak Kasia, że in vitro nie powinno być finansowane z naszych pieniędzy. Będąc w ciąży musiałam jeździć na wiele prywatnych wizyt bo ciąża mnoga jest obarczona dużym ryzykiem. Terminy często były pozajmowane na kilka tygodni do przodu i to prywatnie, więc nie mogłam sobie pozwolić na NFZ…
O finansowaniu z pieniędzy podatnika in vitro czy innych spraw się nie wypowiem. Ponieważ jest wiele głupie finansowanych z moich podatków. Utrzymuje nierobów, alkoholików, więźniów i zdrowych rencistów.
Dla jasności nie uważam, że in vitro to głupstwa lecz to jest metodą dawania nowego życia.
Mało wiem o in vitro , nie znam jego wad wiem tylko , że prowadzi to narodzin dziecka. Nie znam też konsekcji tej Metody. Z taką " wiedzą " nie mam zastrzeżeń do tej Metody . Wiem tylko , że polskie prawo od wielu lat chcę to uregulować i nie potrafi.
Ja rowniez uważam ze leczenie niepłodności metoda in vitro nie powinno być refundowane z państwowych pieniędzy. Uważam osobiście ze można lepiej spożytkować na jakieś cele te pieniądze. Choć przeciwnikiem nie jestem lecz zwolennikiem , każdemu trzeba dać szansę zostać tata i mama
A jeśli ktoś bardzo chce mieć dziecko a nie ma pieniędzy na leczenie? Metoda in vitro nie należy do tanich kuracji zapewne?
Gdy lezalam na patologii ciazy w sali mialam dziewcxyny ktora byla w ciazy z blizniakami z in vitro. Starali sie wiele lat i tez ta dziewczyna dopiero za 4 razem zaszla w ciaze w wyniku zabiegu. Na in vitro wydala bardzo duzo pieniedzy mogla by za to dom postawic i wykonczyc bo to nie ttlko koszt zabiegu ale rowniez dodatkowe koszty leki czy badania. Podczas jednego zabiegu miala przebite jelito, Duzo dziewczyna przeszla a tym bardziej ze miala jedyniecwsparcie partnera bo rodzina nic nie wiedziala jakie ma problemy. Ciezki temat do dyskusji bo sama nie wiem co bym zrobila gdyby to byla jedyna moja deska ratunku aby miec swoje dziecko. Fakt jest wiele dzieci ktore sa w domach dziecka i potrzebuja milosci ale czy kazdy bedzie w stanie pokochac nie swoje dziecko? Oczywiscie nie zrozumcie mnie zle.
Adams a orientujesz się o koszta jedno razowy inseminacji !!! A jeśli za pierwszym razem nie wyjdzie …I za kolejnym …
inseminacja to nie in vitro. koszt jednorazowego zabiegu in vitro to plus minus 10 000, przynajmniej tak internety podają
- leki ok 4 tys i badania. Takze nie kazdego stac na in vitro.
in vitro to czasem jedyna nadzieja dla rodziców którzy pragna mieć dziecko. Ale jestem za tym aby tylko małżeństwa mogły mieć in vitro. A np. kobiety homoseksualne nie powinny mieć prawa do takiego zabiegu bo na dzień dzisiejszy to nie problem. Nie jestem anty do homoseksualistów ale dziecko powinno wychowywac sie wśród kobiety i mężczyny stanowiących normalny związek. I powinno być refundowane dla małżeństw-jeżeli to państwo jest na prawdę prorodzinne niech im to umożliwią.
Jestem za tym, że Państwo najpierw powinno uzdrowić służbę zdrowia, a dopiero potem zajmować się takimi smaczkami jak in vitro… póki co brakuje na leczenie ciężko chorych dzieci. fundacje nie mogą odwalać roboty za tych pożal się Boże nieudaczników z Wiejskiej…
Dokładnie niech państwo zajmie się najpierw najpotrzebniejszymi rzeczami,instytucjami i dziećmi które są na tym świecie i są w potrzebie a dopiero in vitro .
Roxi zgadzam się z tobą w 100 proc. żeby in vitro mieli ludzie w związku małżeńskim , tez nie jestem za wychowywaniem dzieci w rodzinach homoseksualnych i nie mia nic do osób homoseksualnych gdyż mam znajomego geja ale dziecko powinno wychowywać się w pełnej rodzinie
ja również uważam, że Polska nie jest krajem katolickim i według mnie Kościół wcale się w Polsce nie liczy. Tak naprawdę ludzi wierzących, a nie wierzących tylko na święta i przy okazji pogrzebów, ślubów,chrzcin, komunii wcale nie jest dużo.To, że ktoś jest w wierze katolickiej i z niej nie wystąpił, nie znaczy, że wierzy w Boga. A dzieje się tak, że zamiast księża w jakiś normalny sposób zachęcić dzieci i młodzież do komunii i bierzmowania, zmuszają ich do obecności na każdej mszy(i nie tylko mszy) i zbierania śmiesznych podpisów, takim postępowaniem się nikogo nie zachęci do chodzenia do Kościoła i wiary w Boga. Ale wrócę teraz do in-vitro. Jestem całkowicie ZA tą metodą. Jeśli para nie może mieć dzieci, a jest na to sposób, by mogli mieć, to czemu nie mogą spełnić swojego marzenia o posiadaniu potomstwa? Nic tak nie uszczęśliwia, jak posiadanie swojego, takiego małego bąbelka. A przeciwnikami takiej metody są tylko i wyłącznie zagorzali katolicy, którzy uważają, że jeśli ludzie nie mogą dzieci, to znaczy, że Bóg tak chciał i mają się pogodzić z jego wolą. Z takim myśleniem to ci wszyscy wypowiadający się przeciw nie powinni korzystać z telefonów, samochodów ani żadnych udogodnień, bo przecież tego Bóg nie stworzył… ja osobiście w Boga nie wierzę, ale szanuję każdego, kto wierzy. Ale nie znoszę jednego… Ja np wypowiadam się, że nie wierzę w Boga i wypowiadam się w jakiejś kwestii, a jakaś inna osoba osoba komentuje, że jak mam tak pisać, to lepiej wcale nie komentować i dodaje od siebie, wpierając, że Bóg jest taki, siaki i owaki. To jest dla mnie hipokryzja, bo to jest tłamszenie wypowiedzi innych osób. Ja mam prawo wierzyć lub nie i mam prawo o tym się wypowiadać i inni mają takie samo prawo, ale nikt nikogo do niczego nie powinien zmuszać w kwestii wiary bądź niewiary. Musimy pamiętać o wzajemnym szacunku
Też uważam, ze metoda in vitro nie powinna być odpłatna dla homoseksualistów. Osobiście nic do nich nie mam, ale dziecko to już drobna przesada.
Homoseksualiści nie powinni mieć dzieci, takie moje zdanie, ja rozumiem, że to ludzie, nic do nich nie mam. Sama mam przyjaciela geja, którego traktuję jak brata. Ale mężczyzna i kobieta potrafią dziecku stworzyć normalną rodzinę, a nie dwóch gejów czy dwie lesbijki… Patrzmy pod kątem dobra dzieci, ich komfortu psychicznego i prawidłowego rozwoju, a nie dla własnego widzimisię… Tak jak był ten program o dwóch facetach mających dziecko, był taki program na Polsat Cafe. Co prawda z anatomicznego punktu jeden z nich był kobietą(miał żeńskie narządy płciowe), ale pod każdym innym względem wygląda i zachowuje się jak mężczyzna… Sama nie wyobrażam sobie jakby dziecko miało dwóch tatusiów albo dwie mamusie. Dla mnie jest to po prostu chora sytuacja
ja jestem za metodą invitro. moim zdaniem kazdy człowiek ma prawo do posiadania dzieci, jako matka doceniam to że mogłam w sobie nosić skarb jakim jest moj mały synek. wiadomo ze są domy dziecka, ale nie kazda matka (bądz ojciec) bedzie w stanie pokochać "obce " dziecko.
dodam ,że mój brat z zoną już bardzo długo się starają o dziecko, nie pytam czy będą próbować tej metody bo na pewno to bolesny temat dla nich, tym bardziej ze sama niedawno urodziłam a jestem od brata 10 lat młodsza. jesli zdecydują się na tą metodę to będę im z całego serca kibicować!