W ogóle in vitro nie powinno być dla homoseksualistów. Specjaliści powinni ocenić i przeprowadzić bardzo szczegółowy wywiad czy dziecko trafi do pełnej rodziny czy to tylko jakieś oszukaństwo żeby mieć dziecko. Ale jakby tak było to zaraz homoseksualiści poczuliby sie dyskryminowani. Nie mówię że od razu u nich w domu bedzie pedofilia ale nie jest to normalny stan rzeczy dla mnie,bo im więcej homoseksualistów bedzie tym mniejszy przyrost natuuralny i nie będzie komu dzieci rodzić. A jak nie daj Boże takie dziecko bedzie widziało że mama z mamą się kochają i się całują to znaczy że to normalne to i to dziecok moze w przyszłości być gejem czy lesbijką.
Ale gdyby większość par było stać na in vitro pewnie dzieci byłoby znacznie więcej a niektórzy się poddają bo to kosztuje kupę kasy. Znajoma mi opowiadała że ona na swoje in vitro wydała łącznie z lekarzami,badaniami itp. 30 tysięcy złotych. Bo oczywiście jest ryzyko że za pierwszym razem nie wyjdzie i trzeba dalej próbować. Dobrze że to trafiło na ludzi przy kasie a taki zwykły szarak jak ja np. który nie narzeka ale też nie śpi na forsie może zapomniec o dziecku bo takie 30 tysiecy to albo musi wziąć kredyt albo oszczędzać kilka lat-tracąc tym samym jakiś procent szans na powodzenie w in vitro.
Ostatnio na jednym z facebookowych fp zawrzało, bo właśnie był poruszany temat in vitro. Jedna kobieta napisała komentarz:“Przecież takie rodziny mogą adoptować dziecko!Takie dzieci też być chcą kochane” A inna kobieta jej odpisała:“Ma pani własne dzieci? Urodziła Pani je? Jeśli tak to dlaczego? Dlaczego nie zdecydowała się Pani adoptować? Przecież takie dzieci też chcą być kochane!” I jak dla mnie to jest idealnie trafiony komentarz… Pary starają się tyle lat o dziecko, o własne dziecko, coś co powstało z miłości, coś co jest cząstką ich. Jeśli nie stać kogoś na in vitro i przez bardo wiele długich lat kobieta nie może zajść w ciążę to wtedy można pomyśleć o adopcji jeśli oczywiście przyszli rodzice potrafiliby pokochać dziecko jak własne. Na metodę in vitro idą pieniądze podatników, w tym moje. Ale pieniądze idą także na więźniów czy na leczenie pijaków. Osobiście dlaczego mam płacić na pijaków, a rząd z in vitro chce zrezygnować? Gdzie tu jest sprawiedliwość…
in vitro to bardzo kontrowersyjny temat, w naszym państwie niestety prawo w tym zakresie nie jest do końca uregulowane, nie chcę nikogo oceniać i gdyby to była moja ostatnia deska ratunku może i zdecydowałabym się na to, jednak w tej kwestii jest tak wiele niejasności, że ciężko mi się w tym momencie wypowiedzieć
Smutne jest to, że niektóre kobiety nie chcą mieć dzieci, a jak już je urodzą to je porzucają, np. na śmietniku. A są pary, które bardzo pragną mieć maleństwo, chcą mu dać wiele ciepła i miłości, a nie jest im to dane. Uważam, że nie powinniśmy im tego odbierać. Sądzę podobnie jak Wy, że sprawa in vitro powinna być już dawno uregulowana. Myślę też, że in vitro powinno być tylko dla małżeństw. Osoby homoseksualne niech sobie tworzą szczęśliwe związki ale nie kosztem dzieci
No adopcja akurat taka łatwa nie jest papierów full,procedury,wywiady i bez małżeństwa albo mieszkania własnościowego (o odpowiednim metrażu) można zapomnieć o dziecku więc in vitro mimo wszystko jako przedostatnia deska ratunku(bo ostatnią to moze być własnie adopcja) powinna być dostępna dla wszystkich starających sie par którym od jakiegoś czasu nie wychodzi. Nigdy nie wiadomo czy to ja akurat nie będę potrzebować za kilka lat,bo co z tego żę urodziłam pierwsze dziecko,może przy następnym kobieta już tyle szczęścia nie będzie miała i trzeba będzie robić in vitro. Ale jak już powiedziałam to że Polska jest państwem prorodzinnym to jedna wielka bujda. Mydlą nam tym sloganem oczy a gdyby tak było to każda rodzina by dostawała pieniądze na dziecko,darmowe leki,książki i w ogóle.
Moja koleżanka starała się o dziecko 10 lat. Niestety nie udało się. Za 4 próbą in-vitro poczęła syna. Kiedy wyszła ze szpitala pojechała z dzieckiem do kościoła, postawiła je w nosidełku przed ołtarzem i płacząc dziękowała Bogu, że w końcu się udało. Dziś dziecko ma 6 lat. Jest bystre, mądre, rozbiegane- wszędzie go pełno. Dlaczego więc zabronić rodzicom takiego szczęścia?? JESTEM ZA IN-VITRO!
o ksiądz jej nie wywalił z kościoła ? według księży dziecko poczete przez in vitro to grzech. Ale jak dla mnie każde dziecko jest cudem czy to poczęte naturalnie czy przez sztuczne zapłodnienie
Roxi według księży to większość czynności, które wykonujemy na co dzień to grzech… Tylko ciekawe, że przez tyle lat była ukrywana pedofilia na parafiach i to już nie było grzechem, a tylko było skutecznie maskowane…
o żeby tylko pedofilia u mnie w parafii są księża którzy trafiają za karę,bo każdy z nich ma dziecko i musza ich umieszczać na małych parafiach żeby w dużym mieście wstydu nie było dlatego wcale nie cenię instytucji jaką jest ksiądz… w Boga wierzę ale modlę sie tylko w zaciszu własnego domu i wolę w ukryciu być pobożną niż chodzić do kościoła,strugać świętą a potem robić gnój innym ludziom i robiąc większe grzechy niż ateiści
Trudno mi się z Wami nie zgodzić. Niektórzy księdza pod wpływem różnych pokus pogubili się w życiu, zapominając o swoim zobowiązaniach wobec Boga i bliźniego. Ich głównym zadaniem jest nic innego jak głoszenie słowa Bożego, duchowe wsparcie dla potrzebujących, itp. W mojej parafii jest ksiądz z powołania, który jest zaprzyjaźniony z moją rodziną. Moi rodzice są we wspólnocie, która nosi nazwę Domowy Kościół. Ksiądz R. pomaga potrzebującym, odwiedza rodziny, które potrzebują wparcia, rozmawia z ludźmi, wysłuchuje ich problemów. Zdarzało się niejednokrotnie, że zawiózł komuś dziecko do szpitala bo rodzina ta nie ma samochodu. Naprawdę wspaniały ksiądz! Na proboszcza też nie mogę narzekać. Kiedy odwiedziłam Go na plebanii mogłam z Nim szczerze porozmawiać o moich obawach A najmłodszy ks. w naszej parafii też widać, że jest z powołania. Pięknie spowiada, nie robi tego na “odwal”. Udziela wielu cennych wskazówek, opowiada o tym, że Bóg kocha każdego człowieka, trzeba tylko otworzyć przed Nim serce. Wiem, że są różni księża, ale na szczęście w mojej parafii są sami przykładni A jeżeli macie obawy przed spowiedzią to dobrze mieć jednego zaufanego spowiednika
Co do in vitro to uważam, że w uzasadnionych przypadkach powinno być dozwolone. Powinno być dla małżeństw, które przez kilka lat bezskutecznie starają się o potomka. Trudno mi się postawić w sytuacji tych ludzi, ponieważ sama mam dzieci. Cierpienie z powodu niemożności posiadania dziecka widziałam już u niejednej kobiety. To niewyobrażalny ból… Myślę więc, że każde MAŁŻEŃSTWO (kobieta i mężczyzna) powinno mieć szansę na własne potomstwo by móc w pełni realizować swoją misję
Ja uważam że jest tyle dzieci do adopcji ze można dać ktorenukolwiek szanse i je pokochać ale wiadomo każdy chce swoje własne dziecko i dlatego in vitro ale ja jestem troszke negatywnie nastawiona do tej metody juz lepsze efekty i jest zgodne z etyka metoda naprotechnologii
roxi133 skąd ja to znam… proboszcz parafii, do której należałam(obecnie jestem w innej) ma córkę już po 30-tce, jeden, który był na parafii przez 10 lat miał troje dzieci, ale zrezygnował z kapłaństwa, jeszcze inny, który był też kiedyś u nas księdzem był zboczeńcem i w dodatku uczył w szkole podstawowej - kazał dziewczynom przychodzić w spódniczkach i tańczyć na ławkach… Za to w tej parafii, w której obecnie jestem wcale nie jest lepiej - co roku na kolędzie trafi się jakiś zboczeniec… W tamtym roku nie mogłam być, bo synek był malutki i trzeba było nad nim czuwać, gdy spał. Ale dwa lata temu był paulin około trzydziestki, na moje oko nawet przed i leciały do mnie teksty typu:“Czy ja już cię gdzieś nie spotkałem? Bo masz takie oczy, ktorych nie da się zapomnieć…” albo “Jakbyś miała jakieś pytania do mnie, jakiekolwiek, to jestem dostępny na plebanii pod numerem 17”… No to wybaczcie, ale jak dla mnie księża nie powinni mieć prawa głosu jeśli chodzi o in vitro… Sami grzeszą każdego dnia, jak tylko mogą, a próbują ingerować w życie ludzie…
Też miałam styczność z księdzem bajerantem w czasie bierzmowania patrzył się na dziewczyny,dotykał,komplementował,mnie spotkał jak szłam przez miasto późnym wieczorem i chciał mnie podrzucić do domu a zatrzymał się tym autem jak typowy alfons nie skorzystałam bo nie ufam takim ludziom. Ksiądz ma byc księdzem z ludzkim podejściem do ludzi,pomóc,doradzić. Ogółem myśle ze oni powinni mieć żony bo potem odwala takim ludziom i lubia popatrzyć na młode nastolatki albo je bajerować a to jest nieetyczne.
Co do księży mam uraz , jeden na rekolekcjach tygodniowych próbował dobrać się do 16 letniej bratowej. Ją i koleżankę macal i składał im propozycje matrymonialne. Ale nie o tym w tym wątku mowa .
Bez odpowiedniej regulacji przez państwo jest bałagan w tym temacie . Rząd potrzebuje pieniędzy na inne obietnice dlatego zlikwidował refundacje in vitro . Dlaczego ? Bo dużo pieniędzy pochlanialo a korzystały tylko tysiące ludzi . A co to jest w porównaniu z programem 500 zl na dziecko . Mają być też inne cięcia , ale co tam ważne żeby partia wywiązała się z obietnic. Ale dość o polityce.
Nawet gdy nie ma refundacji to i tak powinny być ściśle normy , żeby mógł ktoś kontrolować cały proces. Bo jak słyszę o 60 latce , która urodziła bliźniaki a teraz zbiera pieniądze na ich utrzymanie to mi słabo . Na zabieg in vitro miała pieniądze a nagle na utrzymanie dzieci jej brakło. Jakby nie mogła o tym pomyśleć wcześniej, W końcu ciąża była w 100 % planowana .
roxi133 a ja się nie zgadzam, z tym że powinni mieć żony, bo to podatnicy utrzymują parafie i księży, a gdyby mieli mieć jeszcze rodziny, to trzeba by było jeszcze ich utrzymywać… a z czego na to wziąć pieniądze?
Gdyby nie było błędów w prawie, to rząd zgarnialby kasę od najbogatszych biznesmanów z podatków, bo nie oszukujmy się tych najbogatszych stać na dobrych prawników, którzy doszczętne potrafią zrobić tak żęby tych podatków nie płacić lub żeby była to minimalna kwota… Więc pieniądze na in vitro by były i jak dla mnie bezsensowne jest to 1000 zł dla każdej bezrobotnej matki. Dzieki temu w naszym “cudownym” kraju rozpanoszy się patologia…
Magicznypazur dlatego ich nie utrzymywać Niech dostają normalne pensje jak np. dostaje urzędnik państwowy nie ma za darmo mieszkań czy nie wiadomo co tylko pensja normalnie opodatkowana,odprowadzany ZUS i wszystko. Żeby ksiądz był w pracy bo tak na prawdę jeżeli robi coś dla ludzi,robi to z dobrego serca to po co bierze kasę? niech się utrzymuje sam a odprawianie mszy niech traktuje jako dobry uczynek.
A co do tysiaka dla każdej matki-zgadzam sie. Choć sama byłam bezrobotna i nie miałam z początku kasy,było nam bardzo ciężko w ciąży i po ciązy (dlatego mój partner wyjechał do Niemiec) to i tak nie jestem za. Na pieniądze trzeba sobie zapracować a jak ktoś nigdy nie pracował a po tysiaka łapy wystawia to już ok jest… A do wspólnego gara nic nie dołożył ani jednego miesiaca nie przepracował aby odprowadzać podatek.
Najpierw starałam się o ciążę kilka miesięcy, jak zobaczyłam 2 kreski, myślałam że zwariuję ze szczęścia , potem poroniłam, łyżeczkowanie i zakaz starania się przez 3 miesiące. Różne myśli miałam, ale przede wszystkim " a co jeśli nie będę miała dzieci?" “A co jeśli to z mojej winy? Co na to mąż” Wiem jedno, na pewno bym się nie poddała, nie przyjęłabym z pokorą “trudno nie dane mi jest być matką”, a jakie dokładnie kroki bym podjęła? Tego nie wiem.
Wśród moich znajomych są tacy, którzy mają dzieci dzięki in vitro jak i tacy którzy adoptowali (jedna para od razu 2 chłopców, a druga 1 dziecko by za jakiś czas drugie)
ważne żeby dziecko było kochane i zdrowe przecież in vitro to nie jest tworzenie sztucznych dzieci ale pomaganie naturze. O ile jestem przeciwna temu aby robić selekcję wśród zarodków i wybierać sobie dobrowolnie jaką płeć będzie miało dziecko tak in vitro nie jest przecież czymś złym. Bo gdybym musiała miec taki zabieg to w życiu bym nie chciała wybierać płci dziecka,bo wolę wziąc to co mi da los a nie tak wszystko zaplanowane,dobrze że w Polsce to jest zabronione a ogółem taka kombinacja jest bardzo droga ale jak kogoś stać to i do USA pojedzie zaplanowac sobie płeć dla mnie nieetyczne i chore jest klonowanie,bo za parę lat wykładając kilka tysięcy sklonujemy sobie dziecko które umiera albo męża który jest cięzko chory aby tylko był mimo że to będa dwie rózne osobowości,inne uczucia tylko wyglad ten sam a to co raz bardziej się rozwija a nie ludzie kłócą się o podarowanie rodzicom czasem ostatniej szansy na posiadanie dziecka.
Tak to zależy od podejścia bo jak widać oliwia udowodniła że można adoptować dzieci i je kochać a drudzy będą chcieli poddać się in vitro i to ich usatysfakcjonuje ale tak jak pisałam metoda naprotechnologii jest nawet bardziej skuteczna i nie ingeruje w nasz organizm bo in vitro nie leczy niepłodności a naprotechnologia naprawia i uczy podejścia do swojego ciała. Jest to długi proces ale widzialam jak duzo ludzi Przyjeżdża z Polski i probuje to leczyć. Jest taki lekarz w Białymstoku zajmował się im vitro teraz tylko naprotechnologii może Artan coś wie więcej bo ona z tamtych stron. Ja jeździłam tam i widzialam jak te pary małżeństwa się starają i ile kobiet doczekało własnymi siłami dzieci i nie potrzebne im było żadne in vitro
oliwia powiem ci że ja jestem juz po dwóch poronieniach i mam podobne mysli do tych twoich wtedy ale dla mnie jest światełko w tunelu mam juz 3 letnia córeczkę która kocham nad życie teraz co ciągłe myslenie czy uda się mieć jeszcze jednego dzidziusia a jak się nie uda to co wtedy szczerze sama nie wiem podejrzewam że wtedy pozostaniemy przy jednym dziecko
Co do samego In vitro nie mam nic przeciwko temu nie które małżeństwa nie moga mieć własnych dzieci i to może byc jedyny sposób na to aby mogli doczekać się upragnionego dzidziusia i czemu mieli byśmy im odbierac ostatnią szanse na posiadanie własnego skarbu:-)
Jeśli chodzi z kolei o adopcje to mam mieszane uczucia nie mam oczywiście nic przeciwko temu ponieważ każdemu dzieckui należy się szczęśliwe dzieciństwo i kochający rodzice te maluszki nie sa winne temu że znalazły sie w takim miejscu a nie innym los płata nam różne figle. Ale niestety nasze państwo nie ułatwia tego procederu wręcz na odwrót ciągle kłada rodzicą tylko kłody pod nogi, jesli chodzi o mnie i o adopcje to ja bym się na nia zdecydowała ale na dzidziusia malutkiego ale od samego początku nawiązywac z nim więz i na pewno nie ukrywała bym przed nim tego że zostało adoptowane
Forum dla rodziców - sprawdź dlaczego warto się na nim udzielać
Forum dla rodziców to miejsce, w którym rodzice dzielą się swoim
doświadczeniem. Wejdź na polskie forum rodziców, poszukaj informacji
ważnych dla Ciebie i odpowiadaj na pytania zadawane przez innych. Forum
rodziców to kompendium wiedzy i miejsce, w którym można poplotkować.
Znajdziesz to radu związane z ciążą i porodem oraz wychowaniem,
pielęgnacją i dietą. Jesteś rodzicem malucha? Forum rodziców to miejsce
dla Ciebie. Na Forum dla rodziców w zakładce małe dziecko znajdziesz cenne
informację i wskazówki. To miejsce, w którym możesz publikować i dzielić
się wiedzą oraz zadawać pytania i korzystać z umieszczonych wcześniej
porad innych rodziców. Forum dla rodziców Canpol babies to bezpieczna
strefa, w której każde opublikowane pytanie dotyczące rodzicielstwa jest
na miejscu.
Forum dla mam - dlaczego warto dołączyć do społeczności mam Canpol babies
i wymieniać się poradami
Forum dla mam to miejsce, gdzie możesz porozmawiać z innymi mamami na
tematy związane z macierzyństwem. Rejestrując się na forum dla mam, możesz
uczestniczyć w rozmowach i dyskusjach, zadawać pytania bardziej
doświadczonym mamom i samej radzić bazując na własnej wiedzy. Fora dla mam
to miejsca, gdzie spotykają się również kobiety, które planują ciąże.
Forum dla przyszłych mam, skupia kobiety, które same nie mają
doświadczenia, ale chcą się dowiedzieć jak najwięcej na temat
rodzicielstwa. Dzięki obecności na forum dla przyszłych mam zdobywają
wiadomości z pierwszej ręki od kobiet, które same właśnie zaszły w ciąże
lub urodziły. Na Forum mam Canpol babies możesz wybrać interesująca Cię
kategorię, śledzić konwersację, włączyć się do rozmowy w każdym momencie i
zadawać pytania na ważne dla Ciebie tematy. Spodziewasz się dziecka,
odwiedź kategorię ciąża i poród, karmisz piersią, wyszukaj interesująca
Cię sekcje. Forum mam to miejsce dla rodziców maluchów i starszych dzieci,
którzy szukają rad na temat pielęgnacji, rozwoju i wychowania, chcą
podzielić się sprawdzonymi przepisami lub metodami na wprowadzenie nowości
do menu dziecka, pisząc w zakładce dieta lub po prostu porozmawiać
odwiedzając strefę ploteczki. Rodzicielstwo to temat, który Cię
interesuje? Fora dla mam skupiają osoby o podobnych zainteresowaniach.
Zajrzyj do nas, zdobywaj informację i wymieniaj się poglądami. Na Forum
dla mam możesz dzielić się wiedzą i wygrywać nagrody. Najbardziej aktywne
i pomocne mamy mają szansę na udział w comiesięcznych testach produktów
Canpol babies.