Co na ząbkowanie?

Dentosept mini mam tez zawsze w apteczce. Lubię go za wygodne aplikowanie 

Też mam dentinox ale w sumie od dłuższego czasu już tego nie stosuje bo w zasadzie córce te ząbki wychodzą tak dość ładnie że nie trzeba smarować

My od czasu do czasu posmarujemy ale chyba działa to bardziej na psychike, że jest posmarowane i nie powinno boleć. Takie cudowne uzdrowienie 

Wydaje mi się ,że coś tam pomaga :) Tak malutkie dzieci chyba nie myślą tym tropem ,że posmarowane to musi mniej boleć ;) Jak jest jakaś ulga to dobrze. Znaczy ,że pomaga.

Nam zawsze pomagał dentinox. Jak przy córce musiałam często go używać tak u syna nie było takiej konieczności.  Sporadycznie go stosowałam bo u córki to sporo preparatów stosowaliśmy by jej pomóc 

6latka już raczej ogarnia te cudowne uzdrowienia ;) w mig jej przechodzi. Wiadomo, że pół roczne dziecko tego tak nie poskłada jeszcze 

Hahaha No napewno 

Ostatnio prawie zawału dostałam. W ciągu dnia leciała jej krew z palca (Odrobina) I nakleiła plaster. I zapomniałam, by zobaczyć czy nie za ciasno. Rano się budzi i mówi, że ja palec boli, gdzie ten plaster. Ale było ok. Już miałam przed oczami, ze cała nic jej krew nie docierala

Mi sie wydaje ze te zele to pierwsze co to po nalozeniu daja taki lekki chlod dzialaja kojaco wiec to moze juz miec taka moc;)

 

Co do plasterka to odrazu mi sie przypominaja wlosy owiniete wokół paluszkow(wyczytane w sieci;) zawsze sprawdzalam czy moje dzieci nie mialy w raczkach jakiegos mojego wlosa jak mialam je na rekach 

No tak 6 latka z pewnością :) Mam w domu taką 6 latkę to też nieraz jakiegoś sińca podarujemy i już od razu lepiej :)

U nas jak już ból to ratowałam się dentinoxem i "pomagał" 

Te cuda na zęby to faktycznie dają ulgę bo jest chwilowo to miejsce zimne i to takie znieczulenie. Ja miałam wrażenie,że to była chwilowa pomoc 

Tak bo to jest bardzo krótkotrwałe 

tak, dlatego co pewien czas coś musi działać, przeciwbólowy chyba najlepszy żeby maluch odpoczywał i się przespał. 

 

z ciekawości napiszę Wam tutaj, córka dostała taki gryzak specjalny w wieku 3, albo 4 lat - obgryzała palce, rękawy, kredki - zwykle w stresie, spisał się na medal. Są też dla starszych o różnych twardościach i kształtach, widziałam takie nakładki na długopis i ołówek - np. w kształcie klocka Lego :)

O a jaka nazwa takiego gryzaka

Ja ostatnio też widziałam gryzak nakładkę i zastanawiałam się na co i po co to jest :D teraz już wiem 

Jq przy starszej corce pidawalam glownie zele bo to na niandzialalo najlepiej ale tez kiedy wychodzilo jej 5 zabkow nanraz wlaczylam nurofen, u mlodszej odrazu dawalam przeciwbulowy bo tak plakala no i zaraz infekcje dochodzily;/

mi jak długo dzieci płakały to również nie męczyłam siebie i dziecka tylko już podawałam ibum bo nie miałam siły ja ciągle wstając no i nie umiałam sie patrzeć jak moje dziecko ciągle płacze z bółu 

u nas jak jest tragedia to podaje też przeciwbólowy 

U nas ostatnie dni to tylko marudzenie. Kilka zębów się rusza i denerwują ją, do tego jakas afta jej się zrobiła i dodatkowo usta popękały. Więc przy jedzeniu to jeden wielki dramat