Dziewczyny, zauważyłam dzisiaj przy suszeniu włosków 3-letniej córki, że wróciła jej ciemieniucha. A przynajmniej tak to wygląda, bo w sumie nie wiem czy u takich starszaków może się pojawić? Jeszcze się z tym nie spotkałam. Takie żółte placki, które wyczesałam. Kiedyś też się pojawiła, ale to był jeden mały placek na główce, wyczesałam go. Teraz widziałam,że jest w kilku miejscach na głowie. Czy to normalne,że w tym wieku jeszcze się pojawia ciemieniucha? Chyba,że to coś innego? Co robić, żeby nie nawracała?
U pierwszego syna mielismy ciemieniuche i pol roku pozniej tez wrocila. Kupilam zestaw od musteli, raz uzylam kremu i szamponu i zeszlo. Pozniej uzywalam szamponu zeby go skonczyc tak raz na jakis czas. Wiecej nie wrocilo.
A stosowalam oliwki, ziaje i nic nie pomagalo wiec uwazam ze mustela jest swietna.
Ja mialam podejrzenie ze mogla sie pojawic u mojej 5cio latki. Bardziej w sumie obstawialam lupiez, ale dziewczyny na forum tez podsunely mi ze moze to byc ciemieniucha. Kupilam olejek ze slodkich migdalow nasmarowalam jej, zmienilam szampon na Emolium i jak reka odjął ![]()
Dla zabawy kupilam jej jeszcze taka silikonowa szczotke do masowania skory glowy i o dziwo corka w miare regularnie chce sobie masowac nia glowke ![]()
Mi też najbardziej pomógł krem od Musteli ![]()
U nas pomaga nalozenie oliwki na głowe i wyczesywanie grzebykiem
fakt pozniej trzeba dobrze umyc włosy bo sa tluste ale nam to pomaga ![]()
U nas świetnie sprawdziła się okejuszka - zestaw na ciemieniuchę z silikonową szczoteczką. Krem i szampon z mustelli też świetnie działa - przyjaciółka stosowała u swojej 3 latki.
Dzięki dziewczyny, będę testować Wasze polecenia!
na pierwszy ogień pójdzie olej ze słodkich migdałów jak radzi @jagoda.paradziej_gm, bo mam w domu, a jak coś to spróbuję innych specyfików :). Pocieszylyscie mnie, że u starszaków to też się pojawia. A jakie mogą być przyczyny? Możliwe,że to przez to, że nie suszę jej włosów za każdym razem i ta wilgoć jakoś szkodzi? Chociaż dość szybko same jej wysychają, bo ma cienkie włoski.
Myśle, że to mogą być jakieś indywidualne predyspozycje dziecka, podłoże to łojotokowe zapalenie skóry
może sugerować alergię wiec podstawą będzie po prostu obserwacja
może zmiana szamponu, który stosujecie na codzień
Dzięki za informacje, córka miała alergie pokarmowe, ale od jakiegoś czasu widzę,że prawdopodobnie jej przeszły (je te kilka rzeczy, w małej ilości i nic nie wyskakuje). Ale ogólnie ma skłonności, więc będę obserwować ![]()
Nie powinno się włosów zostawić samych do wyschnięcia. Nie pamiętam już dokładnie czemu, ale świetnie to kiedyś tłumaczyła pani Trycholog. Możesz ją znaleźć na ig lub fb pod nickiem towietrycholog ![]()
![]()
Bo sie bakterie szybciej namnazaja.
Mają ciepło i wilgotno
i problemy skorne moga byc gotowe
A to nie było tak, że jeżeli włosy schną do godziny to ok, nie jest konieczne suszenie, a jak powyżej to już koniecznie trzeba użyć suszarki? Czy się coś zmieniło? ![]()
Właśnie nie wiem. No ja już nie zostawiam swoich włosów do wyschnięcia, a tak robiłam i odkąd suszę zaraz po myciu, to nie swędzi mnie skóra głowy
Ja kiedyś też nie suszylam włosów myśląc, że to jest lepsze, ale doczytałam,że to nieprawda i teraz za każdym razem suszę
córce jak się da, wcześniej nie chciała, ale było też ciepło, a szybko jej włoski wysychały to jej nie zmuszałam, teraz jednak staram się suszyć jej za każdym razem ![]()
U mojej corki tez wrocila, miala wtedy chyba z 5 lat. Smarowalam oliwką i wyczesywalam, takze podczas mycja wlosow. Ale jak byla mala to tez miala mega ciemieniuchę, teraz juz jest starsza i jest ok na szczescie.
Normalne .
Ja córce kupiłam Dermicin i od nd stosuje bo po oliwce ani drgnęło to sebum, juz polowa główki jest czysta .
U nas Oliwka i Olej z migdałów też słabo, a jak kupiłam właśnie z musteli kosmetyk specjalnie na ciemieniuche, to od razu pomogło
U mojego dziecka takie zmiany na skórze się pojawiają kiedy zmienia się pora roku , z ciepłego na zimne i odwrotnie . Zawsze na skórze ma jakieś mankamenty wtedy
Zdecydowanie suszyc wlosy trzeba. Wilgoc sprzyja namnazaniu sie bakterii i grzybów. A za ciemnieniuche odpowiadaja drozdzaki takze jak najbardziej mycie i suszenie wlosow powinno pomoc
U nas był problem z ciemieniucha na brwiach. Mały miał ja około roczku. My używaliśmy ziajki na ciemieniuche. Tak jak dziewczyny piszą mycie i suszenie włosów. Ogólnie też czapki z dobrych materiałów bo gdy głową się spoci to wiadomo wilgoć nie pomaga.
