Ciąża to cudowny stan czy raczej trudny czas?

Ciąża to był wspaniały czas, oczekiwanie na maluszka by móc go poznać, nauczyc się dbać o taką małą istotkę wymaga wielu trudów ale warto 

ja się nie mogłam do czekać porodu  

Mi strasznie szybko ciąża zleciała :) ale był to fajny Stan, cieszę się że do rozwiązania mogłam byc "na chodzie" :) 

Dla mnie ciąża była zarówno trudnym czasem dlatego że na początku Czułam się bardzo źle W ogóle aby zajść w te ciążę musiałam przejść długą krętą nerwową i bywało że płaczliwą drogę kosztowała mnie to już pomijając pieniędzy bo nie ma to w tym tutaj chodzi ale masę nerwów i zdrowia gdy już na początku drugiego trymestru poczułam się trochę lepiej nie mam chwilę takiego momentu gdzie mogłam się tą ciążą nacieszyć korzystać i chwalić się tym rosnącym brzuszkiem później  w okresie 30 tygodnia ciąży pojawiło się prawdopodobieństwo przedwczesnego porodu pojawił się razem z tym ogromny strach ponownie nerwy i taka niepewność co przyniesie jutro co się wydarzy czy uda się utrzymać ciążę strach że jakby nie patrzeć to dziecko w brzuszku jest już dość duże I z jednej strony właśnie jest duże ale z drugiej mogłoby jeszcze nie być na tyle rozwinięte żeby przeżyć gdyby coś wydarzyło się wcześniej oprócz tego był to moment gdzie po całości wtedy szalał koronawirus więc to już Dodatkowo w ogóle nie współgrało z tematem bardzo stresowało każda z nas pamięta jak na tamten moment w 2020 roku to wyglądało każda kobieta która miała iść rodzić dziecko zastanawiała się jak w jej przypadku będzie to wyglądać czy aby na pewno bez problemu przyjmą  ją do szpitala czy nie okaże się że jest zarażona czy nie okaże się że wyrażone jest dziecko Czy będzie mogła rodzić z osobą towarzyszącą a być może będzie musiała zostać w tej sytuacji całkiem sama czy będzie mógł ją ktoś odwiedzić Albo chociażby przekazać rzeczy i czy w ogóle bez problemu będzie mogła dostać się do szpitala aby urodzić tych pytań było wiele i tak naprawdę dużo pytań mało odpowiedzi był to moment niepewny dla wszystkich a co dopiero dla takiej mnie kobiety która wiedziała że jest w zagrożonej ciąży w każdej chwili może dojść do porodu dziecko jeszcze nie jest w stanie funkcjonować samo tak aby nawet jeśli się urodziło po dwóch czy trzech dobach mogli wypuścić miejsce szpitala wręcz przeciwnie musielibyśmy tam siedzieć przez długi długi czas i wtedy właśnie pojawiało się pytanie czy będę mogła zostać dzieckiem Czy dziecko będzie musiało zostać w szpitalu samo czy będzie można je odwiedzać powoli ten okres ciąży stawał się nieprzyjemnością a jednak takimi wielkim zamartwianiem się co przyniesie jutro z jednej strony Cieszyłam się że będziemy mieć maleństwo a z drugiej czasami trochę plułam sobie Brody że może to jednak nie był odpowiednie czas na zajście w ciążę Że czasy takie ciężkie że może Nie tak to miało być później pod koniec ciąży gdy wiedziałam że dziecko już jest na tyle samodzielnie że nawet jeżeli na ten moment by się urodziło to sytuacja nie jest aż tak tragiczna od nowa już potrafiłam cieszyć się tą ciążą ale też już nie w pełni brzuszek Robił się coraz większy ruchy coraz trudniejsze pamiętam że był to moment że babcia która wtedy z nami mieszkała już tak ostatecznie podupadła na zdrowiu zaczęła wymagać całkowicie 24-godzinnej opieki I chcąc nie chcąc czasami mimo tego że byłam w tej zaawansowanej ciąży nie mogłam pozwolić sobie na to żeby wyspać się z rana na spokojnie albo położyć na jakąś drzemkę po południu bo wraz z innymi domownikami po prostu musieliśmy wymieniać się i tworzyć tak zwane Warty aby kontrolować i doglądać babcię oczywiście wszyscy widzieli że jestem w ciąży wszyscy wiedzieli Jaki jest mój stan i starali się jednak mimo wszystko nie angażować mnie i nie prosić o pomoc ale bywały takie dni gdzie po prostu nie miał kto z nią zostać i musiałam tego dogladnac ja także moja ciąża to była takie pół na pół z jednej strony bardzo się z niej cieszyłam był to taki fajny stan ale z drugiej owiany dużym strachem i wieloma wątpliwościami co wydarzy się jutro

Ja bardzo dobrze wspominam czas ciąży :) Nie miałam przykrych dolegliwości i czułam się bardzo dobrze. Poprawiła mi się kondycja skóry, włosów i paznokci, ludzie byli bardziej życzliwsi i czułam się super chodząc z dużym brzuszkiem :) 

 

Jedynym minusem dla mnie była cukrzyca ciążowa, która początkowo była katastrofą i ciężko było się przyzwyczaić do ciągłych pomiarów cukru i eliminacji słodyczy ale ostatecznie przynajmniej miałam jeż, xze większą motywację do zdrowego odżywiania się :) 

Pierwsza ciąża bardzo trudna, kilkukrotne zagrożenie strata, leżenie plackiem cała ciąże. Duzo przytyłam, potem trudny powrót do aktywności. chociaż porod miałam szybki i bezproblemowy. Druga ciąża póki co trochę lepiej, ale to dopiero 13tc. Mam nadzieje, ze wszystko będzie Ok, bo na pokładzie roczniak i może być trudno. zdecydowanie nie lubie być w ciąży, ale kocham być mamą, choć nie zawsze jest różowo ��

Ja to zaczynam teraz pod koniec odczuwać bóle kraczą/ rozciągającej się miednicy? Nie wiem jak to nazwać się dziecko coraz to większe więc chyba tak naciska. Da się żyć ale do przyjemności podczas chodzenia to nie należy niestety. 

U mnie tez pod koniec bolało i chodzić ciężko było 

Olaleksandra chyba nie każdy tak ma ja tak miałam faktycznie ale jak dłużej podchodziłam a takto nie :) 

To ja właśnie więcej siedzę niż chodzę. Jak siedzę to jest super. Jak chodzę to jest gorzej.

Ja w pierwszej ciąży byłam kiedy byla pandemii i byly takie straszne restrykcje, ze nawet nie można było wychodzić na spacery wiec my śmigaliśmy do lasu aby wlasnie sie nie zasiedzieć i jakoś spędzać ten czas

Ja tez właśnie w tym okresie byłam w ciąży 

koniec ciąży chyba jest najcięższy

Myślę, że to zależy od ułożenia dziecka, bo jeśli już jest ustawione główką w dół to rzeczywiście może ta główka już bardziej naciskać i mogą pojawiać się bóle krocza lub może się pojawić ciągle uczucie że chce się siku :) 

Moja córka była bardzo ruchliwa w brzuchu 

Ja mam ostatnio wrażenie że co mnie kopnie to mi coś tam uciska do tego stopnia że zaraz mi się sikac chce i wychodzę ostatnio z łazienki a zaraz się wracałam i mąż się śmiał ze mnie czy się musiałam zastanowić czy co ;) to właśnie zależy od ułożenia dziecka które miejsce uciska :)

u mnie synek spokojny i teraz tez drugi synek idzie w jego slady juz 25 tydzien a ruchy srednio wyczuwalne

Ja w wiekszosci przelezalam ;) ale mlodsza szalala w brzuchu;) pamietam jak mnie kiedys w npcy kopniaki wybudzily;)  albo czkawka wieczorna ;) no tylko brzuch podskakiwal;)

Ja już dzisiaj stwierdziłam że spanie pod koniec ciąży nie jest fajne. Ani się człowiek obrócić nie może. Nogi drętwieją w jednej pozycji. Ciągle się budzę na siku zero przyjemności z tego snu teraz mam hehe xD

Anisss u mnie dokładnie jak u Ciebie wczoraj się chyba z 5 razy w nocy budziłam tak mnie kopał i musialam latać siku bo myslalam że nie wytrzymam dzieciaczki są często najbardziej ruchliwe w nocy