Mamy, lubicie być w ciąży? A może nie możecie doczekać się jej końca? Jak to jest u Was?
U mnie to cudowny czas pod samego początku! Zero młodości, wymiotów, nic mi nie śmierdzi, mogę wszystko jeść, piękny czas! Życzę takiej ciąży każdej kobiecie ;)
U mnie to był cudowny czas, dużo wycieczek, nie ukrywam dużo spania w pewnych okresach, zero chorób (dziecko mnie uzdrowiło). :D
U mnie 2 ciąże, a prawda jest taka że czułam się jakbym w ciąży nie była... czułam się lepiej niż bez ciąży hehe :D
Bez wymiotów, bez żadnych dolegliwości. Pod koniec wiadomo zabolał kręgosłup ale to bez przesady ;)
Każdej kobiecie życzę takich ciąż jak ja miałam :)
Dla mnie ciąże w sumie wazystkie trzy to był ciężki okres. Czas nudności, wymiotów, chorób i mnóstwo stresu o malca. W każdej ciąży leżałam na patologii ciąży i jakby to zliczyć to łącznie byłam 6. razy na patologii. Ciężko nawet powiedzieć, w której ciąży czułam się najgorzej. Choć chyba ostatnia dała mi najbardziej w kość patrząc na całokształt
mazia1
to faktycznie ciężko :(
U mnie na początku było świetnie dopiero pod koniec ciąży nogi mnie bolały
U mnie ciąża do 38 tygodnia przebiegała bezproblemowo. Ale szczerze? Nie nazwałabym tego czasu cudownym. Dla mnie to była po prostu droga do tego co mam teraz, czyli radość z macierzyństwa i to jest dla mnie cudowny czas - to co mam teraz. Ciąża się do tego nie umywa :)
Fajerka
zgadzam się z Tobą :)
Mimo że ciąże miałam idealne to bardziej chciałam już dzidziusia :) W sumie w ciąży żyłam od wizyty po badania itp. :D Wiadomo jak to jest.
Ja nie miałam żadnych dolegliwości i czułam się bardzo dobrze. Jedynie problemem była dla mnie cukrzyca ciążowa przez którą bardzo musiałam się pilnować i uważać na to co jem. Ale ogólnie bardzo dobrze wspominam czas ciążowy :)
U mnie początek i koniec ciężki, lubiłam patrzeć na brzuszek jak rośnie, głaskać sobie ale chciałam żeby już był koniec bo zmęczona byłam, ciężko chodzić. Najgorzej chyba ostania przechodziłam bo już dzieci były w domu trzeba było i nie zajmować a tu ciągle brak siły i zmęczenie, nie było kiwi odpocząć.
u mnie ciaza to trudny czas,niepokoju i ciągłych zamartwień, inaczej zapewne jak sie nic w okresie 9 miesiecy nie dzieje;) a ciaza przebiega ksiazkowo, u mnie był to ciągły niepokój o malucha a czas od wizyty do wizyty tak uciekały mi kolejne tygodnie ciąży;)
U mnie początek był ciężki, męczyły mnie mdłości, cały czas byłam strasznie zmęczona, a chodziłam jeszcze do pracy więc wczesne wstawanie i zjedzenie śniadania to była dla mnie masakra wtedy. Cieszyłam się z ciąży, ale bardzo się martwiłam czy wszystko będzie w porządku. Mam chorego genetycznie brata więc pierwszymi prenatalnymi bardzo się stresowałam. W drugim trymestrze zrobiło mi się lepiej, mdłości i zmęczenie odpuściło. Zaczęłam czuć ruchy dziecka więc też stałam się spokojniejsza o ciążę. W 7 miesiącu zaczęło być mi już coraz ciężej, brzuch mi bardzo urósł i ja bardzo przytyłam. 8 i 9 miesiąc to już coraz gorzej, przejdę się kawałek to muszę odpocząć, kręgosłup boli mnie nawet po zmywaniu naczyń. Ale już jestem na końcówce ciąży i nie mogę się doczekać aż maleństwo będzie z nami.
to w sumie na początku też byłam bardzo zmęczona, w pracy zasypiałam na krześle, 8h pracy to był dla mnie wyczyn i ze zmęczenia wymiotowałam.
Jak później miałma możliwość wyspania się wszelkie dolegliwości przeszły. Drugą ciążą długo sie nie nacieszyłam, ale zaczęłam jeść wiecej i po tym wiedziałam, że jestem w ciaży :)
Ale współczuję mazia, że tyle razy musiałaś być na patologii :( ciężki okres pewnie.
DwarazyH no ja właśnie czas ciąży wiążę z chorobami, krwawieniami, dziećmi pchającymi się na świat w 29 tygodniu, a więc ogrom stresu przy tym . Ja zawsze mówię, że nie lubiłam okresu ciąży bo to był zawsze ciężki dla mnie czas, ciągle coś się działo i lądowałam w szpitalu martwiąc się o dzieci. W pierwszej ciąży , którą straciłam to 3 razy byłam w szpitalu najpierw ciągle krwawienia, a potem jak poroniłam . Ogólnie gdyby nie to wszystko byloby okej, ale te problemy człowieka dobijają
W ten upał to trochę ciężki czas , jak było chłodniej to jakos lepiej leciało 🤣
Chyba kazda ciąża jest inna i każdy znosił ja inaczej ja z Laura mogłam chodzić po górach , biegać ,miałam masę siły , tańczyłam i nic mi się nie działo w teraz jestem zmęczona , źle się czuje ,biorę zastrzyki i żyje w stresie wielkim
U mnie ciąża byla cudownym czasem oczekiwania córki . Wszystko dlatego ze nie mialam żadnych typowych dolegliwości ciążowych typu mdłości czy senność. Cala ciaze bylam aktywna i wrecz nie chciałam być już w ciazy bo nie mogłam się doczekać narodzin mojej kochanej córeczki . Szkoda ze nie kazda kobieta mogla doświadczyć tego co ja doświadczyłam w ciąży
ja uwazam ze to bardzo indywidualna kwestia i przede wszystkim nie nalezy stygmatyzowac ciazy i mierzyc wszystkich swoja miara.
dla jednej kobiety ciaza to piekny czas, dla innej tragedia
Ja do 4 miesiąca byłam ledwo żywa, później było już o niebo lepiej, tyle że ja trafiłam na czasy pandemi, to zamknięcie w domu w cale mi nie sprzyjało;/