Ciąża po 35. roku życia, czyli późne macierzyństwo

Z roku na rok Polki coraz później podejmują decyzję o macierzyństwie. Piszemy z jakimi konsekwencjami się to wiąże.

To prawda jesli chodzi o poronienia…moja ciocia pierwsze dziecko urodziła mając 40lat ma teraz dwoje dzieci i dwa razy poroniła…
Koleżanka mamy bardzo dlugo nie mogla miec dzieci po 20latach nie spodziewala sie ze zajdzie w ciaze bo lekarze powiedzieli jej ze nie może ich miec urodziła synka mając 41lat, ale sama mowi ze to juz nie czas na rodzenie dzieci…nie ma juz tyle sily co kiedys organizm byl bardzo wykończony po ciąży…
Nie oceniam nikogo kto ma późno dzieci bo wiadome ze przyczyny sa różne…ale dziwie sie mamom które świadomie chca miec dzieci po 40 bo później jest straszna różnica wieku i mam przykład u koleżanki nie moze kompletnie dogadać sie z rodzicami bo mowi ze czuje sie jakby to byli dziadkowie…

poronienia jakby nie patrzec zdarzaja sie tez przed 40stka moim zdaniem teraz jest taka technologia ze w późniejszym wieku tez idzie donosic ciaze bez zadnych powikłan i dla mamy i dziecka.zdarzaja sie tez przypadki ze starsza kobieta lepiej wszystko przechodzi . Chociaz jak to mówią po 20stce jest najlepszy czas na ciąze :wink:

Rozumiem koleżankę, miałam tatę dużo starszego od mamy, po prostu dziadek, z teściem dużo młodszym od taty mam super kontakt, nie sądziłam, że można tak rozmawiać o wszystkim z rodzicem. Teraz jest u nas codziennie po kilka godzin i fajnie się dogadujemy.
Ja urodziłam pierwsze dziecko w wieku 33l. niedawno drugie w wieku 35l. I sama uważam, że za późno, ale tak się nam życie potoczyło. Teraz po prostu musimy oboje z mężem dbać o siebie.
Dla porównania moja bliźniaczka ma córki w wieku 9l.i 7l. Ale ona moim zdaniem za wcześnie zaraz po studiach założyła rodzinę i jak sama biadoliła nie wyszalała się.
Teściowa urodziła trzecie dziecko w wieku 42l. zdrowy chłopak, ale dwoje starszych dzieci (mąż szwagierka) lepiej dogadają się z rodzicami
Moja ginekolog ostatnio powiedziała, że choroby genetyczne zdarzają się i u młodych mam i u starszych. Powiem szczerze, że gdybym miała pewność że urodzę zdrowego dzidziuśka to za dwa lata byłabym znów na porodówce w wieku prawie 38 l. Zawsze chcieliśmy mieć trójkę dzieciaczków, ale ten 9-cio miesięczny strach o zdrowie dzidziuśka rozwiewa moje marzenia o trzecim dziecku.

Moja szwagierka wczoraj urodzila synka. Szwagierka ma 36 lat. Niestety los tak sie ułożył, że nie mogla wcześniej zajść w ciążę, mimo starań od kilku lat. Przeszli z mężem szereg badań, nie wszystkie byly dobre, ale nie bylo żadnej niepłodności u żadnej ze stron, a jednak byly trudności. Pogodzili sie z tym, ze nie będą mieli dzieci i niedługo potem szwagierka zaszla w ciążę, a wczoraj na świat przyszedl ich pierworodny:) Rzeczywiście szwagierka bardziej dbala o siebie w ciąży, a ciąża byla podwyższonego ryzyka, zagrożona. Ciągle slyszala od lekarzy, ze wiek nie jest jej sprzymierzeńcem:/ Przeszla dodatkowe badania prenatalne, refundowane ze względu na wiek. Na szczęście wszystko jest w porządku, oboje sa zdrowi i czuja się dobrze. A to najważniejsze!:slight_smile:

Moja mama mając 41 lat została babcia;) jestem młodą mama i wcale nie uważam że nie zdążyłam sie wyszaleć;) ale wiadome ze to indywidualna sprawa i każdy tez ma inny charakter…
Czasami tak jest w zyciu ze poprostu wczesniej nie można albo nie da się miec dzieci:) ale jednak uważam ze lepiej miec wczesniej niz pozniej:)
Moja mama tez urodziła mnie majac 21lat i mam z nią świetny kontakt moge o wszystkim jej powiedziec jest najlepsza przyjaciółka i najlepszym doradca nie wiem jak byloby gdyby byla starsza…ale pewnie juz byśmy sie tak nie dogadywaly…

W tym roku koncze 22 lata. Na 6 marca mam termin porodu. Bedzie to moje pierwsze dziecko. Nie uwazam, ze to za szybko, bo jestem mloda i nieodpowiedzialna. Wiele starszych kobiet jest mniej dojrzalszych i odpowiedzialnych niz mlode, nawet nastoletnie mamy. Oczywiscie nie wrzucam wszystkich do jednego worka. Takie przypadki po prostu sa. Osobiscie jest to dla mnie optymalny wiek i razem z partnerem jestesmy bardzo szczesliwi, ze niedlugo bedzie nas wiecej.
Zauwazylam, ze teraz bardzo czesto krytykuje sie mlode mamy, bo nie zrobily kariery, nie zdazyly isc na studia i ogolnie, ze nie poradza sobie z taka sytuacja, bo to nie czas. Dosc dziwne podejscie. Pozdrawiam.

Wiele dziewczyn z roczników 80-tych, moich koleżanek patrzyło na macierzyństwo przez pryzmat pracy. Nie Oszukujmy się umowa na czas nieokreślony to jest to do czego się dąży żeby zapewnić dziecku byt. Dlatego odciąga się myśl o macierzyństwie w czasie, dopóki praca nie będzie stabilna.

Anna mam 26 lat, 6letniego i 4 misiecznego syna…skonczylam studia magisterskie i pracuje w zawodzie…jak sie chce to sie da;)

Cyrkonia brawo Ty, chociaż pewnie nie było łatwo.

Mama ja taki wariat jestem i zawsze mysle pozytywnie wiec nie zastanawiałam się nad tym czy jest trudno po prostu brnelam do celu:) powiedziałam ze dziecko to nie powód żeby porzucać marzenia i tak mam fajnych chłopaków i wymarzony zawód;)

No i znowu brawo Ty he he

Rodzice bardzo mi pomogli;) bo pewnie inaczej sama bym nie dala rady;)

Cyrkonia - i wlasnie o takie osoby mi chodzi. Mlody wiek i maciezynstwo nie przekresla marzen, wysokiego wyksztalcenia i ciekawej, zadowalajacej pracy. Wszystko przed nami, o ile tego chcemy. :slight_smile:

Dzisiejszy świat zawodowy nie jest sprzymierzeńcem wczesnego macierzyństwa, każdy pracodawca chciałby młodego pracownika zaraz po studiach najlepiej z kilkoma językami, kilkoma kierunkami, bez rodziny, bez dzieci i juz z doświadczeniem zawodowym. A każdy młody człowiek zanim założy rodzinę chce mieć stabilność finansową i stąd późne macierzyństwo.

Ja urodziłam pierwsze dziecko jak miałam 24 lata a drugie jak 35lat.

Spora różnica wieku. I jak widzisz po sobie jesteś bardziej zmęczona, mniej cierpliwa?

MAM jestem teraz bardziej spokojna, cierpliwa tak całkiem inaczej podchodzę do wszystkiego. Zmęczona tak ale to dlatego,że mała nie przesypiała mi długo nocy , starsza jak skończyła miesiąc to przesypiała już całe noce więc i ja też byłam bardziej wypoczęta.

Fajny artykuł,niestety czasem życie tak się układa, że wcześniej w ciążę zajść się nie da:(
Ja urodziłam Frania w wieku 33, teraz będę rodzić mając 34. Też nie jest to wcześnie, ale miejmy nadzieję, że tak jak przy Franiu teraz też wszystko będzie dobrze

dziewczyny a nie uważacie, że wiek nie powinien decydować o ciaży? przede wszystkim dojrzałość emocjonalna a potem możliwość zapewnienia dziecku chociaż niezbędnego minimum? nie chcę nikogo obrazić ale jak patrzę na rodziny z 5 dzieci, które gdyby nie mops nie dałyby rady nie wyobrażam sobie takiego życia. i mama ma 38 lat i 5 dzieci. albo mam koleżankę, która ma problem mieszkaniowy, co rok zmieniają stancję. w teorii jak się chce to można działa ale w praktyce często kończy się to depresją poporodową, rozwodami a w najgorszym wypadku patologią. wolę popatrzeć na mamę koło 40 niż na palącą i pijącą mamę 25 w parku z dzieckiem. dzisiejszy świat jets brutalny niestety. oczywiście względy zdrowotne są bardzo ważne ale nie przesadzajmy.
sama zdecydowałam się na dziecko w wieku 30 lat i niestety ale długo musieliśmy o synka zabiegać. kazda sytuacja ma swoje plusy i minusy.