Ciąża a wada wzroku

  • 3.00 na obu oczach. Soczewki chyba do - 5.00 są, jak dobrze pamiętam.

Również mam wadę wzroku i gdy byłam w ciąży to powiedziała o tym mojemu ginekologowi i zapytałam się czy przez to będę musiała mieć cesarkę .Lekarz powiedział że trzeba iść do okulisty i to on o tym zdecyduje .Prawdopodobnie jak się nie mylę to wada wzroku wskazaniem do cesarki jest w tedy gdy grozi odklejenie siatkówki .Ja poszłam do okulisty i powiedział po badaniach ze moja wada wzroku nie przeszkadza w porodzie naturalnym .Ale na koniec i tak skończyło się na CC

Mamavan moj gin mowil, ze ddopiero wada wieksza niz 5 dioptrii kwalifikuje do cc. Ale decydujace zdanie ma okulista.

Ja mam zaś wysokie ciśnienie w oczach (nie wiem jak to się fachowo zwie) i okulistka koniecznie kazała mi się zgłosić na badania szczegółowe, gdyż to może być przeciwwskazanie do fizjologicznego porodu :confused: wizytę mam dopiero 28 czerwca… W sumie bym zapomniała o tej przypadłości, gdyby nie przyjaciółka, bo przeciez na co dzień nie jest to coś odczuwalnego… Także pamiętajmy mamuśki przyszłe o wszelakich aspektach naszego zdrowia w trakcie ciąży!

Ja mam wadę -1,75 i -2,25- okulista powiedział, że nie ma przeciwwskazań do porodu siłami natury, gdyż to nie zależy od tego, ale od tego czy są problemy z siatkówką, ciśnieniem w oku itp. Dlatego ważne jest żeby zbadać wzrok przed porodem- okulista wtedy powie czy wada jest wskazaniem do cc czy można rodzić siłami natury. Warto dopilnować wizyty u okulisty, gdyż wzrok jest bardzo ważny, a poród siłami natury to bardzo duży wysiłek, który może wpłynąć na ciśnienie w oku i tym samym uszkodzenie oka. Moja koleżanka ma problemy z oczami i to było u niej wskazaniem do cc, gdyż poród siłami natury mógłby jej tak uszkodzić wzrok, że miałaby problem z widzeniem.

Jeśli chodzi o pogorszenie wzroku po porodzie to wg mojej okulistki jest to normalne, gdyż jest to związane z gospodarką hormonalną, która po porodzie musi się wyregulować.

W obecnych czasach wada wzroku bez ryzyka oddzielenia się siatkówki nie jest wskazaniem do ciecia cesarkiego nawet przy dużej wadzie. Tak jak pani napisała podstawą decyzji o cięciu cesarskim bądz o tzw. skróceniu drugiego okresu porodu jest badanie dna oka wykonywane przez konsultanta okulistę, tylko on moze wydać takie zalecenie.

Byłam dziś u okulistki, popatrzyła mi w oczy i stwierdziła, że najprawdopodobniej będe mogła rodzić siłami natury, ale że mam początek zwyrodnienia siatkowki zaprasza mnie na szczegółowe badania do przychodni przy szpitalnej, bo nie chce ryzykować przy “gabinetowym” sprzęcie. Chce dokładnie zbadać w jakim stanie ta siatkówka jest. jak sie o to moje ciśnienie spytałam, to dopiero powie mi po szpitalu, bo aparatura w prywatnych gabinetach to tylko pro forma… A tam mi oczy obejrzy w trójlustrze.
Powiedziała tez, że zmieniły się warunki wystawiania zaleceń na cc ze względu na oczy. Jeżeli stwierdzi się wadę siatkówki to jeszcze przed porodem okulista ma obowiązek zalaserować takową i w tedy jest wskazanie do cc. tylko nie spytałam się co jeżeli sie nie zdąży…
Grunt, że jest wnikliwa i nie che sie mnie pozbyć i będe miała szczegółowe badania.

Ja mam wadę -2 na obu oczach i astygmatyzm, plus zaćmę i jaskrę w wywiadzie rodzinnym. Bardzo zależy mi na SN, dlatego byłam u okulisty sprawdzić czy wszystko jest ok i czy nie ma przeciwskazań. Generalnie na taki zestaw okuliści reagują dość jednoznacznie i zawsze dokładnie wszystko badają. Miałam robione badanie dnia oka plus pole widzenia, oczywiście mierzone ciśnienie itp.

Wszystko jest na szczęście dobrze :slight_smile: nie ma zagrożenia oklejania się siatkówki, co jest właśnie głównymi przeciwskazaniem.
Natomiast bardzo ważne jest to, że doktor kilka razy powtarzał mi, że mimo wszystko musze uważać i mam absolutnie nie rodzić w soczewkach i pamiętać aby przeć z zamkniętymi oczami!

Silje i tu masz racje decyzje o kwalifikacji do ciecia cesarskiego spoczywają na lekarzu okuliście i to on ostatecznie podejmuje taka czy inna decyzję. I warto wtedy naprawdę chodzić do dobrego specjaliści aby mieć pewność że wszystko będzie ok.

Przez całą ciąże nosiłam soczewki kontaktowe i podczas porodu miałam również na oczach. A mam wadę -3,50

A mnie się wzrok pogorszył już w samej ciąży…wcześniej nosiłam szkła -2,5 a pod koniec ciąży już niestety -3,5…po porodzie wada się nie pogłębiła, ale wg okulisty muszę badać wzrok co pół roku

Ja mam malutką wadę. Nie noszę okularów. Rodziłam siłami natury.

Ja mam astygmatyzm i rodziłam dwa razy siłami natury, przed drugim porodem byłam na konsultacji okulistycznej i powiedziano mi, że wg najnowszych badań naukowych poród naturalny nie wpływa na pogłębienie wady.

Zalezy jaką wadę wzroku się ma. Jeśli mówisz tylko o zwykłych dioptriach + czy- to sam poród nie ma wpływu. natomiast wzrok w czasie ciązy się pogarsza (czasem mniej, czasem bardziej), a wynika to ze zmieniającej się gospodarki wodno-hormonalnej. Obsusza się bardziej wnętrze oka i to powoduje gorsze widzenie. Po ok pół roku od porodu wszystko powinno wrócić do normy i błędem jest że zazwyczaj okuliści przed upływem tego czasu zalecają mocniejsze okulary.
Natomiast są wady wzroku, przez które poród naturalny może się skończyć w skrajnych wypadkach całkowitą ślepotą.

Wydaje mi się, że teraz juz nie ma takiej możliwości, żeby całkowicie oślepnąć podczas porodu. Bo każda mama, która wie, że ma wadę wzroku pójdzie do okulisty. Jeśli będą przeciwwskazania do porodu naturalnego to po prostu zrobią cc.

akurat odniosłam się do wypowiedzi beti2270.
a powiem Ci, ze ja sama bym przeoczyła swoją wadę, ot zwykłe - a tu się okazało, ze mam zwyrodnienie siatkowki. a poszlam do okulisty, bo mi koleżanka przypomniała, że niegdyś miałam wysokie ciśnienie w oczach…

Didisia czy twoja wadą wzroku kwalifikuje cię do cc ?

jeszcze nie wiem. dopiero będe miała szczegółowe badania w szpitalu, to wszystko się wyjaśni

Ja przy żadnym dziecku nie miałam zlecenia od lekarza aby iść do okulisty i się przebadać nawet dla pewności… No cóż ale 5 dzieci i wszystko jest ok :wink:

Ja mam -6 na obu. Pierwszą córkę rodziłam siłami natury i okulistka zaleciła mi bym miała do porodu okulary. Ale ja ich wtedy nienawidziłam. Miałam nacinane krocze i rodziłam w soczewkach. Nie wyobrażałam sobie inaczej. Nic mi się nie stało. Wada się nie pogłębiła ani żadne inne konsekwencje czy powikłania nie wystąpiły.