Drogie mamy do kiedy w ciąży prowadziłyście samochód jako kierowca? Do samego końca czy już wcześniej zrobiłyście sobie przerwę od jazdy za kółkiem?
Raczej do końca, dopóki się mieszczę za kierownicą :)
Ja do końca prowadziłam, nawet 2 dni przed porodem odwoziłam ludzi z imprezy, na której sama byłam :)
Oczywiście miałam problem z wyjściem z auta, bo mam tylko 153 cm wzrostu a auto duże. więc musialam odsuwać fotel wyjść i odwrotnie :)
Ja osobiście nie jeżdżę, ale przyjaciółka juz pod koniec ciąży przestała bo się bała , że zacznie rodzić,albo coś się stanie bo już się bardziej stresowała jednak za kółkiem. Znowu w szpitalu była babka, która mówiła, że ona nawet sama do porodu przyjechała. Także to zależy od tego jak się czujemy na siłach
Mazia ktos na forum tez pisal ze na porod jechala sama dosyc daleko ale nie pamietam juz kto;/
Ja prowadziłam tydzień przed porodem jeszcze bo później do szpitala poszłam bo już po terminie byłam
Ja do samego końca nie czułam się zle za kierownicą dobrze mi się siedzialo mialam pasy ciążowe wiec i bylam bezpieczna. Co innego jak ktoras z Was się źle czuła ja tam w dzien pojechaliśmy do szpitala jeszcze śmigałam.
Ja prowadziłam do samego końca ale czułam się okej więc byłam w stanie prowadzić auto każdy ma inne granicę i zna się na tyle że wie kiedy musi powiedzieć sobie dość przede wszystkim nic na siłę jeśli się źle czujesz to nie prowadz auta bo narażasz i sobie i dziecko i innych uczestników ruchu drogowego :)
Prowadziłam do 36 tc , później zle się czułam i ogólnie samopoczucie nie te dlatego zrezygnowałam
Czułam się dobrze to i do końca jeździłam samochodem z moim dwulatkiem:). Myślę że na spokojnie mogłabym sama pojechać na porodówke:)
Buziaki:*
Ja w ciąży jestem ostatnio zmęczona i rozkojarzona a do tego średni ze mnie kierowca dlatego nie jeżdżę. Jedynie jeśli ktoś inny jest obok.
Dzień przed porodem jeszcze jeździłam za ostatnimi sprawami związanymi z wyprawka
Pewnie jesli ma sie ktos denerwowac za kolkiem lub zle sie czuje to nie ma sensu sie tam pchac;)
Napewno jest to zupelnie inaczej za kolkiem z takich brzuchem jak bez niego;)
Czyli ogólnie jeśli wszystko jest ok to jeździcie do końca. No ja właśnie też mam taki plan jeśli tylko samopoczucie dopisze;)
Ogólnie lubię jeździć autem więc chciałabym być mobilna do samego końca tak jak niektóre z Was ;)
W pierwszej ciąży do samego końca, czyli parę dni po terminie. W drugiej też jeździłam jeszcze po terminie ale już jak mogłam męża gdzieś zabrać to go brałam (jako kierowcę) bo po prostu się nie mieściłam z brzuchem i mnie drażniło jak kierownica ociera :/
Dwie ciąże i prowadziłam do samego dnia porodu ;)
W przypadku córki wieczorem przyjechałam od teściów, wykąpałam się, położyłam i za 30 minut mąż mnie wiózł na porodówkę.... :O
Na pewno prowadzenie auta zależy od wielkości brzucha i samopoczucia przyszłej mamy :)
Ja przede wszystkim polecam adapter do pasów bezpieczeństwa bo bez tego nie wyobrażam sobie jazdy autem w ciąży bez względu na to czy jest się kierowcą czy pasażerem :)
Prowadzenie samochodu w ciąży
Witam ja prowadziłam sam do ostatnich dni porodu. Nie widziałam przeciwskazań aby nie prowadzić. Aczkolwiek do wysokich osób nie należę i aby ,, zmieścić się,, za kierownicą bo brzuszek przeszkadzał potrzebowałam odsunąć fotel i ciężko było dosięgać do pedał�
hehe no ja sie włąśnie zastanawiałam jak to jest z tym brzuchem;) bo ja miałam dosyc duży brzuch jak siedziałam jako pasażer to fotel mocno do tylu szedł;) za kółkiem nie siedziałam jedynie na początkach ciązy ;) potem juz mnie mąż woził ;) ale ja to i tak tylko na badania wiec wielkich jazd nie miałam;)
Jejku podziwiam Was dziewczyny że prowadzicie niektóre auta do samego końca ciąży. Ja wczoraj ledwo wytrzymałam godzinną jazdę jako pasażer, nie wyobrażam sobie być jeszcze kierowcą (34tc)