Ciągle otwarta buzia

Prucz tego ze synek jest alergikiem a mial robione testy jakos pod koniec 2roku i wyszlo mu ze ma alergie na nabial, mieso drobiowe, wieprzowe i roztocza i to od tego ma.problemy z oddychaniem, ale też pare tyg. Temu bylam z synkiem u ortodonty i powedziala nam ze synek moze oddychać prze możliwe ze.alergie ale tez przez zabki bo ma wade:otwarty zgryz przez ssanie paluszka i mowi ze to nie za dobrze ze ma otwartą buzke bo moze wada sie pogarszac ale co zrobić…

Aisa to staraj się zamykać buzię Wojtusia jak śpi. Zamykaj i przytrzymaj ręką w końcu przestanie ją otwierać. Dzieci powinny oddychać tylko przez nosek.

Kasia S to chyba nie takie proste zeby podtrzymywać dziecku buzie zeby mial zamknięta, ja tak.próbowałam robić z synkiem to odrazu wiercil sie i na snie odpychal mnie reka, zaczal marudzic a nie chciałam zeby sie jakos udusil jak woli oddychać buzia…a ortodonta powiedziała ze synek ma otwart zgryz i dlatego spi z otwarta buzia i pomoze tylko aparat .

Nie jest to proste ok ale wyżej Ola napisała, że domykała buzie Synka i się udało. Więc próbować trzeba a jeśli się nie uda to zawsze się ma świadomość, że się próbowało.

Mój znowu właśnie woli spać z zamkniętą buzią ale ten migdał nosowy i gardłowy ma tak powiększony że chrapie.A jak oddycha przez nos to taki dziwny odgłos ma chrapanie przez nos…a przez buzię znowu inny…
Luty się zbliża wtedy pozbędziemy się migdałka i powinno być lepiej.
Pamiętam że jak ja byłam dzieckiem też oddychałam przez buzie i mi właśnie zabieg na migdał pomógł,było o wiele lepiej.
A teraz zauważyłam że chyba mam krzywą przegrodę bo nie mogę oddychać przez nos jak leżę na boku…

Kasia S Dokladnie kazde dziecko jest inne. Jednemu sie uda.drugiemu nie…ale.zawsze warto próbować jak pisalas…i wiedziec ze sie chociaż próbowało . Darka ja i moja siostra dlugo oddychalysmy przez usta i w koncu jak mialysmy ok. 9lat to mialysmy zabieg na migdalki a potem siostra po jak juz miala ok. 20lat to miala zabieg bo miala przegrode nosowa krzywa i tez przez to oddychala bardziej ustami…tak to jest…rodzimy dzieci zdrowe a nigdy nie wiemy kiedy i co ich spotka. Jakas choroba, wypadki…i jak juz mamy te dzieci…to cale zycie sie martwimy tylko o nie… Super byc matko i to cos najpiekniejszego…ale jednak bycie matka jest trudne…nic dla nas sie nie liczy tylki dzieci…skupiamy sie tylko na nich ze czasem zapominamy juz o siebie …ale tak to juz jest;-)

Pewnie, że warto spróbować. U nas córa śpi z otwartą buzią jak ma katar, ale zauważyłam, że jak długo ten katar miała, to potem nawet jak się skończył, to też jeszcze parę nocy spała z otwartą buzią, jakby z przyzwyczajenia.

Pamiętam, że koleżanka też miała problem z otwartą buzią u swojego dziecka, to było w wieku bardzo wczesnoniemowlęcym i nie miały na to wpływu przerośnięte migdały ani żadne wady układu oddechowego. Po prostu tak miał, pediatra poleciła jej aby jak najczęściej dawać dziecku gryzaka (najlepiej drewnianego) wyprofilowanego w kształcie takiej szerokiej litery U, aby wywoływać u dziecka na twarzy “uśmiech”.

Mój Syn jak miał katar też spał z otwartą buzią ale jak katar się skończył to zaczął oddychać normalnie przez nosek.

U mnie czasem te domykanie to była walka z wiatrakami. Zamykalam a mały otwierał i tak nieskończoną ilość razy. Później było już lepiej bo tylko jak miał głowę wyżej to ta szczęka opadala a jak spał na płasko to już było ok. Teraz jeszcze tak ma ale już mniej.

W takim domykaniu ważna jest jak widać konsekwencja.
Śpiąc na płasko jest łatwiej bo nie działa siła grawitacji :slight_smile:

Witam serdecznie,
Widzę, że problem jest dość powszechny. Tak naprawdę otwartą buzią mojego dziecka zaczęłam martwić się niedawno. Kiedy zwróciła na to uwagę pediatra do której trafiliśmy przy ostrym przeziębieniu a nie było naszego lekarza. Córka ma niecałe 11 miesięcy. Jakieś 2-3 miesiące temu zaczęła chrapać. Była potem co prawda przeziębiona, katar itp. Ale zdarza jej się chrapać także wtedy gdy kataru brak. została przebadana przez laryngologa. Stwierdził, że wszystko ok. Ale chrapać dziecko w tym wieku nie powinno. Pani laryngolog zasugerowała wizytę u neurologa - nie podobał jej się sposób w jaki córka trzyma rączki (odwodzi ramiona do tyłu). Dość późno zaczęła samodzielnie siadać i raczkować. Dziś z powodzeniem wstaje gdzie tylko się da, próbuje podnosić nogi jakby przygotowując się do chodzenia. W każdym razie wizyta u neurologa się odbyła. Zostało wykonane usg przezciemiączkowe . Wszystko w porządku. Tak stwierdziła pani neurolog. jednak nie dała nam żadnego opisu - na co zwróciła wspomniana na początku pani doktor pediatra. Zasugerowała ponowną wizytę. Dostaliśmy także skierowanie do ośrodka rehabilitacyjnego by sprawdzić co i jak. Wracając do otwartej buzi- jest otwarta cały czas… córka bardzo się ślini. Nie przejmowałam się tym zbytnio, zwalałam to na ząbkowanie - kolejne zęby rzeczywiście jeden po drugim wychodzą. Aż do tej ostatniej wizyty… Pani doktor zasugerowała obniżone napięcie wokół ust. Wspomniała coś o masażu. W Internecie szukałam informacji na temat masażu logopedycznego. Staram się taki wykonywać. Tak naprawdę nie wiem od kiedy zaczął się ten problem… myślę, że od około 5-6 miesiąca kiedy to pojawił się pierwszy ząbek. Nie mam jednak pewności. Trochę się uspokoiłam czytając wypowiedź pani ekspert, nie pozostaje mi nic innego jak obserwacja i czekanie na wizyty lekarskie.
Gdzieś na jakimś forum pod takim tematem zobaczyłam pytania o komplikacje okołoporodowe. Takowe były… Mała urodziłą się3 tygodnie za wcześnie, Poród indukowany, pęcherz płodowy przebity przez lekarza, ze względu na niewłaściwe zapisy ktg… Zaczynam się martwić, że coś jest naprawdę nie tak…

Faktycznie może to być obniżone napięcie. U nas tak było i poród był przedwcześnie - 33 tydzień. Na pewno taki masaż pomoże. Najlepiej po prostu wybrać się do neurologopedy i dokładnie to sprawdzi i pokaże jak ćwiczyć.

Myślę że masaż nie zaszkodzi a może pomóc. Ale tak jak poleciła Aleksandra lepiej wybierz się do neurologopedy żeby Ci pokazał jak masz dokładnie ćwiczyć.

Polecam wizytę u neurologopedy, zbada, sprawdzi - a Ty będziesz pewniejsza.

Ja ze swoim synem zostałam skierowanie na rehabilitacje i bardzo polecam. Przy okazji odwiedzaliśmy specjalistów. I obi ukierunkowywali nas co robić, by wspierac rozwój dziecka.

Może ma faktycznie zapchany nosek. Może spróbuj aromaktiv dla dzieci. Ułatwia oddychanie :slight_smile:

Dzieci powinny oddychać przez nosek, jeśli problem otwartej buzi zostaje, to lepiej to skonsultować z lekarzem, choć tutaj faktycznie problemem może być ten katar alergiczny. Córka zawsze jak miała katar to też oddychała tylko przez buzię.

Radzę wybrać się do lekarza. Niech zobaczy dlaczego synek ma cały czas otwartą buzię. Może jest coś nie tak z przegrodą nosową i mało przez to dochodzi tlenu. Dlatego dziecko ma cały czas otwartą buzię, bo mu się tak lepiej oddycha. Przez buzię dochodzi więcej tlenu. Na wszelki wypadek trzeba to skontrolować.

Proponuję odwiedzić laryngologa, może problem jest z migdałkami?