Ciągłe oblizywanie ust!

No nawet lekarka byla w szoku jak zobaczyla ze 3miesieczna Siostrzenica ma juz calego zeba na wierzchu, ale jak widac to mozliwe. Niektore dzieci rodzą się z ząbkami, niby dziwne a jednak się zdarza. Obserwuj Natka i zobaczysz o co chodzi:)

Mam nadzieje ze to nie zabki…ma jeszcze czas na nie hahah :smiley: no jak narazie jest tylko slinienie, nie jest marudny, dobrze spi wiec moze to jakis etap rozwoju :smiley: albo za duzo sliny produkuje hehe

NatkaF może u Twojego maluszka zaczyna się już coś dziać w dziąsłach i temu się tak ślini…A do wyjścia jeszcze pewnie daleko…chyba że Twój maluch szybciej zacznie ząbkować.Tego nie przewidzisz :slight_smile: Gorzej jakby temperatura się pojawiła.A samo ślinienie to norma :wink: teraz z pieluchą wszędzie bo ciągle trzeba buzię wycierać pewnie.

Ewelina.Sz też słyszałam o tym że niektóre dzieci rodzą się z zębami ale trzeba je usunąć…dopiero później zaczynają rosnąć te normalne mleczaki…

Natka możliwe, że Mikołajek już zaczyna ząbkować. Niektóre dzieci ząbkują szybko i mojej znajomej córka miała ząbka chyba w 4 miesiącu. Więc też szybko. Ale od momentu kiedy Mały zaczął się ślinić do pojawienia się pierwszego ząbka może minąć sporo czasu więc jeszcze bez stresu.

No zobaczymy…ale jak go nosze polozonego na brzuszku to mam caly rekaw i podloge w slinie :smiley: bede obserwowala czy cos tam sie wykluwa…narazie temp nie ma i nie jest marudny, po prostu leci jak z niagary :smiley:

Mam znajomych ktorym syn urodził sie z zębem…ale nie wiem czy mu tego zęba usuwali…

Natka to nie oznacza szybkiego ząbkowania. Koleżanka pytała pediatrę czy to zęby bo mały się ślini i pcha rączki do buzi, śr powiedziała, że to ząbki, ale szybko nie wyjdą.

Silver dzieki za fajny artykul :slight_smile:

Proszę, sama miałam miesiąc temu podobny dylemat i przeczytałam go i się uspokoiłam:)

Silver90 a widzisz! :slight_smile:
U nas powoli problem znika. Co dzień ma mniej suche pod ustami ale jednak ma.Oby mu przeszedł ten tik bo momentami się niepokoiłam…krem zjadał i takie to nawilżanie było :slight_smile:

Darka ostatnio moj tata jak maly wystawial jezyk mowi…o jezu jaki on ma duzy jezyk…a moze on ma ta chorobe ze ma sie gigant jezyk? A my zaczelismy sie tak smiac :smiley: no i powiedzielismy ze maly po prostu jest juz glodny i dlatego wystawia jezyk :smiley: a jego jezyczek jak malutki i zgrabniutki heheh

Darka to dobrze że problem mija, ważne że przechodzi powoli.
Natka dobre z tym językiem, o gigancie nie słyszałam nigdzie:)

Silver90 ja słyszałam o tej chorobie…to jak dziecko się rodzi ma język jak człowiek dorosły i to jest taka odmiana choroby.Dość brzydka bo dziecko nie może swobodnie jeść…język wręcz przeszkadza i w większości wystaje poza usta dziecka.

NatkaF widzisz rodzice już nie pamiętają jakie malutkie były kiedyś ich dzieci :wink: m.in języki he he

Dokladnie dziecko ma po prostu przerosniety jezyk :smiley: kurde nie chcialabym zeby moj maly wystawiam mi teraz taka lopate hahaha :smiley:

Jeju tylko współczuć takim dzieciom, to musi być okropne bo jak tu jeść swobodnie:(

Silver90 wiesz możliwe że w takich krajach jak USA może robią jakiś zabieg z tym ale w Polsce nie ma co liczyć.
Na poważniejsze schorzenia z dziećmi tylko trzeba za ocean lecieć i zapłacić grubą kasę. U nas kasa chorych pozostawia wiele do życzenia…

Darka racja, moja Pani fotograf od sesji noworodkowej pojechała do USA bo tam tylko jeden lekarz chciał się podjąć leczenia jej córki. Tu to jakaś porażka, zresztą co się dziwić jak większość dobrych lekarzy za granicą:/

Silver90 raz że najlepsi lekarze są trudno dostępni w Polsce…a jak jest już możliwość na poprawienie leczenia to nasz kochany rząd robi obywatelom pod górkę i zabrania wszystko bo myśli że tak będzie lepiej m.in legalizacja marichuany…Ile chorych ludzi jej potrzebuje…nie bo to silny narkotyk…ja pier…nie mogę tego słuchać…

Natka dzieci zazwyczaj jak mają około 3 miesięcy to zwiększa się ilość śliny. Jest to całkiem naturalne i w ten sposób właśnie przygotowują się do trawienia. Dla dziecka sytuacja jest nowa i dlatego nie może sobie z tym nadmiarem poradzić. Ale nie koniecznie oznacza ono ząbkowania. Ząbkowaniu towarzyszy wkłada nie wszystkiego do ust, marudzenie, czasami katar bądź gorączka a córce mojej kuzynki dodatków kaszel ponieważ zalegają y katar który miała spływa jej go gardła i je podróżniał a mała kaszlała. Dodam, że kaszel był na prawdę bardzo brzydki i kuzynka chodziła do 3 lekarzy, żeby mieć pewność że chodzi na pewno o kaszel towarzyszący ząbkowaniu a Zuza nie jest chora.

Niestety problem powrócił…znowu ciągle się oblizuje.Smarujemy Nivea…ciekawe jakie będzie to mieć rano
Wszystko dlatego że znowu jest chłodniej…Niech jest już wiosna taka fajna ciepła! :slight_smile: