Monia , Weronisi chrześniak ma za dwa lata 18-stke. No tyle to sporo choć jak kogoś stać albo idzie na taką imprezę w więcej osób bo udza rodzina to też inaczej wygląda. Ja tam się nie znam bo na 18-stce nie byłam wieki mu to raczej czas weseli mamy z takich imprez rodzinnych
Syna chrzciliśmy w 2014r, jak miał 7 miesięcy. Najbardziej zależało mi na tym, aby dziecko było większe, nie chciałam chrzcić maluszka tylko takiego półroczniaka :) Prawie się udało :)
Córkę w 2020r. i miało być przyjęcie itp. ale Pandemia pokrzyżowała plany i był tylko chrzest w Kościele z Chrzestnymi ;)
A rodzice na Ciebie nie naciskali, że tak późno?
Niektórzy rodzice i rodzina zaraz marudzą co tak późno przecież to trzeba odrazu itd
Ja chciałam wcześnie, żeby już to mieć za sobą. Pierwszy syn miał chrzest mając 2 miesiące bo to jednemu to drugiemu chrzestnemu termin nie pasował.
Drugi syn będzie miał w tę niedzielę, czyli na 1.5 miesiąca. Też zwlekaliśmy bo nie wiedzieliśmy jak z chrzestnymi. W końcu będziemy mieli tylko 1 osobę :)
A czemu tylko jedna? Nie znaleźliście nikogo odpowiedniego?
Ja mialam jak mała miała 4.5 miesiąca ale ile sue już nasłuchałam kiedy to wkoncu zrobimy itd
ewa, mozna miec 1 chrzestnego ?
rewelacja nie wiedzialam o tym. my mamy tez probelm z 1 chrzestnym i dla nas to byloby swietne rozwiazanie
Dokładnie można mieć jednego chrzestnego. Jak ktoś nie spełnia przesłanek kościelnych do bycia chrzestnym to może też zostać świadkiem chrztu ale u nas ksiądz nie chciał się na to zgodzić na przykład. My wprost powiedzieliśmy że chrzestni żyją w nieformalnych związkach i wolimy wziąć taką osobę niż dalekiego kuzyna z którym ledwo co ma się kontakt. Mówiliśmy że jak masz z tym problem to może mogą zostać świadkami chrztu ale powiedział że nie i nie robię problemów więcej
U nas to może pojawić się problem z chrzcinami przez to że nie mamy ślubu. Tutaj w Gdańsku ciocia ma znajomego księdza ktory by na to przystał ale my chcemy robjc w moim rodzinnym mieście i trochę mam obawy że ksiądz może nie wyrazić zgody
swiezoupieczonamama spokojnie nie martw się na zapas. Twraz tyle ludzi odchodzi z kościoła, że oni się cieszą jak ktoś decyduje się na chrzest dziecka czy ślub. Ja się też martwiłam bo chciałam ślub i chrzest w innej parafii , w innym mieście a i mój ksiądz i tamten na luzie do tego podeszli. Żadnych problemów , że mieliśmy dziecko przed ślubem
Mazia, oby było jak mówisz. W małym miejscowosciach podejście księży też jest inne bo większość ludzi jest wierząca i mogą sobie stawiać warunki. Moja siostra chciała świstek że może zostać chrzęstna to kazał jej przynieść ciasto i dopiero z nią rozmawiał a byla po spowiedzi. No to jest dramat..
Swiezoupieczonamama hehe ja też nie mam i słuchaj.
My pojechaliśmy do księdza naszego tam gdzie mieszkaliśmy 30 km od miejsca zamieszkania bo stamtąd pochodzę ja i mój chłop. I ksiądz do nas a kiedy ślub a czy matka chrzestna mieszka ze swoim partnerem jak nie mają ślubu, a gdzie pracuje. A jak się ucieszył ze ojciec chrzestny w Norwegii no mowie Wam. Potem mówi że potrzebujemy zaświadczenie z parafii w której teraz jesteśmy gdzie mieszkamy. A my zameldowani jesteśmy dalej tam gdzie mieszkaliśmy w rodzinnych domach. I sobie myślę tak to ja mam latać tu tam sram żeby to załatwiać. A ten ksiądz jeszcze wypomina na kazaniu ludziom ile to nie wypada dawać do kopert i sobie myślę... Ooo nie...
I pojechisny do księdza 30 km w drugą stronę od miasta naszego i ksiądz bez problemu udzielił nam chrztu. Nie musieliśmy wozić jakoś zgód z innych parafii itd.
Z Nami chrzest miała inna Pani taka biedna ksiądz od niej ani złotówki nie wziął, powiedział żeby mają za to coś kupiła dziecku. To się nazywa ksiądz!
A nie ten co lubi tylko kasę
No taki ksiądz to chyba rzadkość teraz. Wielu nie patrzy na to czy ktoś biedny czy nie, tylko swoje chcą dostać. Oni i tak tyle pieniedzy mają, niektórzy takimi samochodami jeżdżą ze to absurd. Starzy ludzie dają na tacę spore pieniądze, zeby oni sobie mogli żyć jak krolowie. Ostanio wracaliśmy blabla carem do Gdańska z Warszawy sportowym samochodem o wartości ok 300 tys, ale facet nie umiał za bardzo go prowadzić xD i tam gadka szmatka, nagle zapytal czy mamy ślub skoro dziekco w drodze i tak ciągnął ten temat, mądrości swoje wygłaszał, mój Łukasz aż się wkurzył bo co go to i nagle przyznał że jest księdzem i jedzie sobie na tydzień na Hel. Oczywiście był bez koloratki.. No w takim szoku byłam.
Dobrze ze zmieniliście parafie, trzeba kombinować skoro oni jakieś warunki stawiają i jeszcze chcą niewiadomo ile za ten chrzest. Nie ma co się prosić.
U nas ksiądz wgl nie robi problemów. Jak braliśmy ślub w innej parafi to sam nam pomagał wszystko zoorganizować, wypisac papiery czy też nawet dzwonił do drugiego księdza by się dogadać - nie wziął od nas żadnych pieniędzy mimo, że często w innych parafiach biorą za ogłoszenia itp. Teraz rozmawialiśmy o chrzcinach to powiedział, że mamy się nie wygłupiać z pieniędzmi i jak już będziemy chcieli chrzcić małą to mamy po prostu przyjść :) Także nam się trafił super ksiądz, ale w mojej dawnej parafii to za wszystko by brał pieniądze
Dlatego ja się bardzo cieszę że jednak się zdecydowaliśmy i że zmieniliśmy parafie i księdza którzy udzielił chrztu naszej córce.
Nie ma sensu sie męczyć z księdzem który leci tylko na kasę
I tylko się wypytuje kto gdzie pracuje szkoda że nie zapytał ile kto zarabia to by był dopiero przebój ale Wogole bym się nie zdziwiła znając tego proboszcza.
Ten ksiądz u którego distalismy chrzest mówił tak prawdziwie do ludzi a nie na przymus. Nie dawno mu się spaliła plebanią i jest w remoncie. Ale nie słyszałam żeby prosił ludzi o pomoc na odbudowę. Były tylko podziękowania że to zrobili. Także tacy księża powinni być z powołania a nie z przymusu
A zastanawiałyście się jak to jest z ornatami księży na chrzest? :) Jakie kolory mogą wtedy zakładać itd? :) Ostatnio znalazłam dobry sklep właśnie z akcesoriami liturgicznymi: https://liturgiczny.pl/ornaty-czarne :) Mają też czarne ornaty i ofercie i jest dobrze wyposazony.
To akurat mnie za bardzo interesuje :)
Nie jestem na tyle religijna żeby myśleć o ornatach księży na chrzcie czy na innych sakramentach.
Świeżo upieczonamama no co Ty ciasto chciał ! Makabra ja mieszkam w dużym jak dużym mieście,ale wsyztsko było na lajcie to ja się stresowalam wizyta tam.
Ja ślub też w innej prafi brałam i mieście to każdy był wyrozumiały . Nasz kazał tamtego pozdrowic i pomodlić się za niego jak tam będziemy w kościele
Ja tak samo nie jestem zbyt religijna i nawet bym się nie zainteresowała tym kolorem ;/ Mi ciocia wczoraj mówiła, że u niej w parafii był problem z chrzestnymi, bo ci nie po ślubie kościelnym wiec nie pozwolił, a u innych miał problem co do ich zawodu -,-
Hehe ja to samo :D
Nie idę po to by oglądać wybieg mody księdza w kościele