To ja powiem z mojego doświadczenia bo to nizej to chyba zwykla reklama i głupio by było tak to zostawić;)
Choruje 10 lat na haszimoto. Ma to też moje babcia i mama. Pierwszy lekarz, który diagnozował tak mnie nastraszył, że dzieci nie będę mogła mieć.. zmieniłam lekarza, otrzymałam leki. I tyle. Poziom tsh kontroluje co pół roku. W ciąży częściej. Z ciążami nigdy nie miałam problemu. Zawsze za pierwszym razem się udawało. Przed staraniami starałam się zawsze zbadać tsh - zalecane jest tsh poniżej 1,5 aczkolwiek znam osoby, które zaszły z większym wynikiem w ciążę. Diety żadnej nie stosowałam nigdy. Haszimoto jest teraz coraz więcej, coraz więcej się o niej słyszy. Wg mnie jeśli przyjmuje się codzienny lek, jest się pod kontrolą lekarza to nic złego nie powinno się dziać