I Hyziozyzio, bądź wyrozumiała dla swojego ciała, siebie i swoich słabości w tym czasie. Teraz musisz myśleć o sobie, bo szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko (i odwrotnie ;)) Dbaj o siebie, ściskam 🩵
Ja muszę przyznać, że bardzo szybko wróciłam do formy po CC, nie miałam żadnych komplikacji ani dużych dolegliwości bólowych. Wszystko jakoś gładko poszło, aż byłam zaskoczona. Po operacji jak tylko minęło znieczulenie, spróbowałam się podnieść. Trochę mi to zajęło, ale się udało, poszłam parę kroków i rozruszałam trochę obolałe ciało. Najgorsze było wstawanie i kładzenie sie, ale tylko pierwszy tydzień, potem coraz lepiej. Po dwóch tygodniach już całkiem dobrze się wstawało, chociaż dalej byłam ostrożna. Kiedy rana się zabliźniła, stosowałam plastry silikonowe. Dalej używam, dzięki temu blizna jest mniej widoczna.
Kurcze ja tak sobie mysle ze cc to jednak operacja ludzie po roznych zabiegach odpoczywaja leza kilka dni a kobieta w sumie odrazu musi funkcjonowac na wyzszych obrotach ;/ rodzilam naturalnie drugi porod z komplikacjami do tej pory czasami odczuwam rozne dolegliwosci ;/ nie mysle juz o dzieciach ale bardziej ze wzgledu na wiek nizeli to co bylo na porodowce bo jednak kazdy porod jest inny;)
Cieszę się, że trafiłam na to forum i mogę poczytać te wszystkie komentarze.
To bardzo pomocne.
Pierwsza ciąża i mnóstwo obaw. A jeszcze ze względu na przebyty zabieg oka nie wiadomo czy nie będę musiała mieć cc. Czekam na wizytę u okulisty i badania
Przede mną też cesarskie cięcie, ze względu na przepuklinę kręgosłupa. Trochę się obawiam, ale dzięki postom na tym forum jakoś mi łatwiej. Ciekawie czyta się odczucia tych mam, które to przeżyły i wspierają swoimi radami kolejne mamy.
Doris85 podziwiam Cię za samozaparcie;)
A co stosowałyście na bliznę po cesarskim cięciu? Plastry, żele?
Dasz radę , wszystko będzie dobrze :)
Dzięki kochana♥️
Kalusia i akk - bez względu na to jaki poród będziecie miały - dacie radę :) My kobiety jesteśmy w stanie dużo znieść, a dzieciątko wynagradza każdy ból :) Po cesarce stosowałam różne żele na bliznę - ładnie się wygoiła i nie miałam z nią problemów. Teraz położna polecała plastry Sutricon - mają dość dobre opinie w internecie, także jeśli obecny poród będzie przez CC - będę je stosować i zobaczę jakie będą efekty.
:)
Dokładnie musicie być silne dla waszych skarbów :)
Dokładnie tak ;)
My mamy zawsze dajemy radę! Powodzenia!
Ja również stosowałam plastry sutricon. Po CC faktycznie najtrudniej jest wstawać z łóżka np po nocy, jak już się człowiek rozrusza to już jest lepiej. I w sumie mimo że to brzuch jest rozcinany to dla mnie najgorsze dolegliwości były od strony kręgosłupa po znieczuleniu... Właściwie przez to na sali poporodowej nie czułam za bardzo bulu od strony brzucha. I chciałam właśnie jak najszybciej wstać, bo ciężko mi było znaleźć sobie pozycję na łóżku... Nie mogłam się doczekać pionizacji...
Ja się bardzo obawiałam i dalej obawiam cc. Dwa poprzednie porody udało się rodzić sn i mam nadzieję, że tym razem również tak będzie ale oczywiście jak będzie trzeba to nie będę miała wyjścia.
Dziewczyny trzeba przede wszystkim się oswoić z tematem, zapoznać co i jak może wyglądać, żeby mieć taki spokój ducha :) Ja cc wypierałam i nie czytałam o tym nic, więc myślę, że gdyby faktycznie to niej doszło to byłoby mi ciężko się pozbierać.
Polecam plastry Sutricon - stosuję je jeszcze cały czas, od momentu aż rana się zagoiła (jestem prawie 9 miesięcy po CC) i blizna jest naprawdę bardzo mało widoczna. Te plastry też pomagają zlikwidować takie uczucie ciągnięcia czy ból skóry w okolicach blizny.
Akk u mnie prowdopodobnie przepuklina pachwinowa.. póki co mam czekać jak to wszytsko się rozwożenie i potoczy, wiec zobaczymy jaki poróD mnie czeka. ;)
Dobrze wiedzieć , ze są jakieś plastry ;) MałaZołza dokładnie, musimy się fizycznie przygotować co nas może czekać.. ja po pierwszym SN już wiem czego się spodziewać, ale jesli będzie cc to nie mam zielonego pojęcia..
Ja miałam CC, pewnie kolejna ciąża też będzie tak zakończona, nie wiedziałam, że są takie plastry, muszę sobie to zapisać i zaopatrzyć się w takim razie gdyby ciąża zakończyło się cięciem, bo jednak teraz mam trochę widoczną tę bliznę.
Kiedyś poznałam dziewczynę, która.miala cięcie jedno pod drugim. Niby lekarz zrobił jej na złość bo go wcześniej zdenerowala.