Cesarka na życzenie

Najlepszym i najzdrowszym rozwiązaniem jest poród naturalny. Po cc dłużej dochodzimy do siebie i mogą potem pojawić się zrosty. To jest jednak operacja.

Więc… Jeżeli okaże się, że tym razem cesarka ze wskazań medycznych nie będzie możliwa i nie będzie wchodziła w rachubę (choć w Pl byłaby na 100%) za wszelką cenę będę na nią naciskała…

Uwazam ze kobieta powinna miec prawo wyboru sposobu porodu. Jednak w Polsce oficjalnie nie istanieje cesarka na zyczenie. W prywatnych klinikach za doplata to i owszem. Są wady i zalety cesarskiego ciecia jak i naturalnego porodu. Cesarka to powazna operacja po ktorej moga sie pojawic rozne powiklania. Ja mimo wszystko jestem za tym aby w miare mozliwosci porod odbywal sie silami natury bo jest to zdrowsze dla matki i dziecka

Oczywiście, że poród naturalny jest dużo zdrowszy dla dziecka.

Ogromną zaletą porodu siłami natury jest nieinwazyjność metod, jakie się podczas niego stosuje. Zapewnia to większe bezpieczeństwo zarówno kobiecie, jak i noworodkowi. Zupełnie inaczej jest w przypadku cesarki - ta poważna operacja chirurgiczna niesie ze sobą wiele zagrożeń: m.in. krwotoku, zakażenia, powikłań po znieczuleniu.

Przeciskanie się przez kanał rodny i odczuwanie skurczów porodowych jest dziecku potrzebne i działa na nie pozytywnie. Noworodek pod wpływem stresu lepiej przygotowuje się do wejścia w nowe środowisko, a ucisk sprawia, że łatwiej pozbywa się płynu owodniowego zalegającego w płucach i jest mniej narażony na niewydolność oddechową.

Gdy tylko dziecko pojawi się na świecie, położna powinna położyć je na twojej piersi - w twoich ramionach maluch może spędzić nawet 1-2 pierwsze godziny życia. W tym czasie zawiąże się między wami wyjątkowa więź, noworodek rozpocznie też naukę ssania piersi. Wykazano, że kontakt “skóra do skóry” tuż po porodzie ma niebagatelne znaczenie dla zdrowia oraz kondycji psychicznej i fizycznej dziecka w kolejnych miesiącach, a nawet latach życia!

Połóg po porodzie naturalnym trwa ok. 6 tygodni, ale po cesarce możesz wracać do formy znacznie dłużej. Kobiety po cesarskim cięciu zwykle bardzo narzekają na ból rany po nacięciu, mają problem ze znalezieniem wygodnej pozycji do karmienia piersią, trudno im wstać, chodzić, a gojeniu się rany często towarzyszą komplikacje.

Oczywiście fakty przytoczone przez Beatę są bezsprzeczne.

Nie zmienia to jednak faktu że odsetek cesarek w Polsce w ciągu ostatnich 2 dekad znacznie wzrósł. Jest to spowodowane między innymi faktem że większość naturalnych porodów zabiegowych ( z użyciem kleszczy, czy próżnociągu) została zastąpiona cesarkami. W szpitalach w których byłam zobaczyć oddział i porozmawiać, przed wyborem szpitala do porodu, nawet nie ma takich sprzętów! A jedna dość starszawa położna, zażartowała nawet “czy Pani myśli że jakiś 30 letni lekarz, umiałby w ogóle założyć kleszcze?!”
Obecnie obserwujemy duże “ciśnienie” na szpitale na porody naturalne, nie chcę, nie lubię i zazwyczaj nie jestem takim pragmatykiem - ale poza całą troską i “lepsiejstwem” :slight_smile: porodów SN, moim zdaniem chodzi jak wszędzie - O KASĘ! Poród CC kosztuje szpital, NFZ i Państwo o wiele więcej niż SN…

Niestety z powodu tego “ciśnienia” na SN, chyba każda z nas, słyszała, czytała, zna kogoś, albo nie daj Boże sama doświadczyła, zbyt długiego przetrzymywania kobiety w porodzie naturalnym, które kończy się niestety często niedotlenieniem dziecka, co skutkuje dokładnie czymś odwrotnym niż pierwotny zamysł i bardzo wiele osób z obawy przed komplikacjami, a nie bólem, decyduje się na CC.

Nie mówię tu oczywiście o osobach, które faktycznie mają wskazania do CC.

Wracając do tego co napisała Beata - prawda, wszystko prawda - i uważam że każda kobieta powinna mieć tego świadomość - ale każda powinna też, mając już ten komplet informacji - podjąć swoja własną, suwerenną decyzję.

Tak jak napisałam powyżej poród sn jest najlepszym rozwiązaniem u zdrowej kobiety i zdrowego dziecka.
Natomiast jeśli coś jest nie tak i lekarze decydują o cc to jak najbardziej jestem za tym, żeby było ono przeprowadzone.

Każda kobieta powinna móc wybrać jak chce rodzic . W prywatnej klinice płaci się za to duże pieniądze a z szpitalu państwowym zazwyczaj jest tak że nie chcą robić ciec ze względu na to że nfz nie chce za nie płacić albo jak płaci to nie całe kwoty i szpital jest na - … Nie powinno tak być , przez ten cały metlik kobiety które powinny mieć cc są zmuszane do porodu sn a potem są wielkie aplikacje z matka i dzieckiem … Mało się słyszy w tv ? Co chwilę jakiś przypadek . Na szczęście w szpitalu którym urodziłam nie było czegoś takiego jeśli poród idzie bardzo kiepsko od razu podejmowana jest decyzja o cc . G uważam że jest to z takiej sytuacji lepsze niż wyciąganie dziecka na siłę różnymi sprzetami i w większości dzieci są uszkodzone…:frowning:

Cliz - ja generalnie nie mam zdania na temat powodów zabiegowych, choćby dlatego że “wygineły” jak dinozaury :wink: więc żadne koleżanki czy nigdzie w rodzinie takiego przypadku nie miałam. Jednak kiedyś jak poród szedł źle i a o się nie mogła urodzić, to się tych sprzętów używało, potem w takich wypadkach jechało się na cesarkę, a teraz coraz częściej się słyszy że uparcie każą rodzic SN. I generalnie tu juz mam swoje zdanie - tak być nie powinno :frowning:

Moim zdaniem przede wszystkim każda rodząca powinna mieć pełne zaufanie do personelu szpitala do którego trafia i być pozytywnie nastawiona psychicznie do porodu, a nie paniczne bać się bólu. Jeżeli pamięta się o oddychaniu i nie spina przy skurczu naprawdę nie jest tak źle, jak to kiedyś przeczytałam - jakby Stwórca chciał żeby kobiety rodziły przez cesarkę to by im zrobił suwak na brzuchu…

Oczywiście, wiadomo, że są sytuacje w których powinno się przeprowadzać cesarskie cięcie ze wskazań medycznych, jednak moim zdaniem, tak “na życzenie” nie powinno być wykonywane. Chociaż może kobiety powinny mieć prawo wyboru ale przy pełnych informacjach o ewentualnych skutkach.

Poza tym obecnie są skuteczne techniki znoszenia bólu porodowego. Ja nie korzystałam ze znieczulenia, a na prawdę dobrze wspominam poród, chociaż miałam i długą fazę “oszukaną” - skurcze krzyżowe bez rozwarcia, i długą partą. Ale mam znajome, które skorzystały ze znieczulenia z.o. i bardzo sobie to rozwiązanie chwaliły szczególnie przy porównaniu z wcześniejszymi porodami.

Poza wszystkim, uważam, że “zmuszanie na siłę” do porodu naturalnego też nie jest dobrym rozwiązaniem bo pogłębia stres rodzącej.

Jestem mamą dwójki dzieci które urodziłam siłami natury. Przed oboma porodami przerażała mnie świadomość tego co mnie czeka ale modliłam się w duchu aby nie skończyło się to cc bo jeszcze bardziej od bólu przerażała mnie świadomość że ktoś może mnie ciąć.
Pierwszy poród miałam bardzo ciężki. Rok czasu walczyłam z urazem psychicznym i wszelkie badania ginekologiczne czy nawet usuwanie nadżerki przerażały mnie strasznie. Pomimo iż bałam się wszelkich zabiegów przy moim kroczu i pamiętając to teraz przed urodzeniem drugiego dziecka nigdy nie zgodziłabym się na cc no chyba że byłoby to konieczne.
Oboje dzieci rodziłam pod kroplówką i chodź bardzo chciałam aby przy drugim nie było to konieczne to itak skończyłam na wywołaniu i nawet to nie przekonało mnie do cc.
Ostatecznie uważam że każda kobieta została stworzona do tego aby rodzic swoje dzieci w taki a nie inny sposób. Uważam że cc na żądanie to już tchórzostwo.

No wymyślanie sobie powodów do cc jest dla mnie też tchórzostwem! ogólnie znam jedną taką osobę,która uzbierała sobie pieniądze na poród przez cc,bo tak sie bała po pierwszym dziecku rodzić siłami natury,że w ogóle nie chciała myśleć o tym,że drugie dziecko urodzi tak samo… Wiadome jest,że każdą z nas przed zbliżającym się porodem nachodzą różne myśli,ale jednak uważam,że warto starać się myśleć pozytywnie i nastawiać na poród siłami natury choćbny ze względu właśnie na to,co pisało wiele dziewczyn wcześniej,że jest to zdrowsze i dla matki i dla dziecka!
Fakt,jak sobie pomyślę,ze moje dziecko miało by rodzić sie poprzez kleszcze,czy inny tego typu sprzęt,to chyba bym wolała jednak cc…nie wiem dlaczego,ale jednak z ingerencją takiego sprzętu też może być różnie przy porodzie siłami natury i już chyba w tym przypadku lepsze jest cc…
Jestem ciekawa,jak to będzie… chciałabym z jednej strony już urodzić,a kto wie… może też będę błagać o cc??? nie wiadomo :slight_smile: mam tylko nadzieję,że nie będzie upałów w tym czasie,bo fakt,że może się to wtedy dla mnie różnie skończyć ze względu na nadciśnienie…

Oczywiste jest, że jeżeli nie ma przeciwwskazań do porodu siłami natury to tak on powinien przebiegać, ale zgadzanie się na cc na siłę, bo ktoś boi się bólu to dla mnie tchórzostwo tak jak napisała M.Napierała. Od wieków kobiety rodziły o własnych siłach i nikt nie wymyślał (fakt, że kiedyś nie było takiej możliwości).
Jestem mamą dwóch chłopców, obu urodziłam sn, przy pierwszym porodzie nie bałam się aż tak bardzo bo zwyczajnie nie wiedziałam, jak to boli i w ogóle. Przed drugim porodem bardzo się bałam, nawet panicznie, ale chyba jeszcze bardziej bałam się cesarki. Przecież to jest operacja, gdzie trzeba człowieka rozciąć, zszyć, potem dbać o ranę, żeby nie zakazić. Nie mówiąc już o bólu i problemami z poruszaniem się. Poza tym rodząc własnymi siłami, zaraz po urodzeniu dostajesz maluszka na brzuch, może go uspokoić, powiedzieć coś do niego, gdzie przy cesarce często nie ma takiej możliwości. Mój drugi synek, jak się tylko urodził, wrzeszczał na całe gardło, a gdy tylko położna położyła mi go na brzuchu od razu się uspokoił, chwila magiczna i nic tego nie zastąpi.

Ja jestem za tym, aby kobieta miała wybór i mogła go sama podjąć.

Każda z Nas ma swój rozum, sumienie i świadomość, więc powinnyśmy mieć wolny wybór, bo każda zna konsekwencję i porodu siłami natury i zabiegowego.

Wiele z Was piszę tu, że cc jest czymś złym dla matki i dziecka ale poród siłami natury, również może mieć swoje komplikacje…

Cesarskie cięcie jest zabiegiem w pełni kontrolowanym - czuwa szereg lekarzy i specjalistów różnych specjalizacji. Przy porodzie naturalnym tak na prawdę nigdy nie wiadomo co zaraz się może stać, jak poród się potoczy i czy tak na prawdę dziecko urodzi się żywe… Przez opieszałość personelu, zwłokę w czasie, przeciąganie porodu naturalnego coraz częściej słyszy się o tym, że dzieci umierają jeszcze w brzuchu. Są niedotlenione, były owinięte pępowiną, mama rodząca miała za wysokie ciśnienie krwi…
Straszne ale niestety to jest prawdziwe.

Życie po cesarskim cięciu jest normalne, niczym nie różni się od życia mamy, która urodziła sn - odczuwa się większy dyskomfort, ból ale przecież nadal w Polsce pierworódką rutynowo wykonuje się nacinanie krocza, które również może się “rozbabrać”, rozejść albo może zostać źle wykonane a potem zszyte…

Połóg po cesarskim cięciu wygląda tak samo jak po porodzie sn.

Kobiety powinny mieć wybór cc aż do końca I fazy, bo nierzadko same wiedzą, czują, że nie urodzą dziecka, że coś się z nim dzieje a personel na takie sprawy jest obojętny, bo panuje znieczulica i przekonanie, że jak chciałyśmy, walczyłyśmy o porody naturalne tak teraz mamy rodzić…

Ostatnio zresztą usłyszałam, że jak rodzi się przez cc to już nie jest poród i taka matka to nie matka, więc ociemnienie rodaków sięga zenitu…

beti2270 kobiety rodziły o własnych siłach ale umierały przy porodach i nierzadko dzieci razem z nimi…

SamantKa: ja doskonale o tym wiem, ale to jest temat na inna dyskusję dlatego o tym tylko wspomniałam, a nie rozpisywałam się. Dlatego mówię, że gdy jest wskazanie do cesarki to jest oczywiste, że ważniejsze jest dziecko niż to co my myslimy. Chociaż jestem za porodem naturalnym, to nigdy nie zaryzykowałabym zdrowia i życia moich synków dla własnego widzimisię. Oglądałam kiedyś dokument, gdzie kobiety miały bzika na pkt naturalnego porodu, ale dla mnie to już była przesada, bo nie ma nic ważniejszego niż nasze dzieci.

Samanta,oczywiście masz rację!!! nikt tu oczywiście nie krytykuje kobiet,które po prostu nie miały wyjścia i musiały wręcz podjąć się cc!!!bo poród siłami natury zagrażał ich życiu! bo oczywiście każda z nas świadoma jest tego,że wiele takich przypadków się zdarza! ale tu mowa o takich matkach,które załatwiają lewe zaświadczenia,albo wymyślają niestworzone choroby,żeby tylko uniknąć porodu siłami natury! Uważam,ze kobieta,która decyduje sie na dziecko,to również decyduje sie na wiele bólu i wyrzeczeń,których powinna być świadoma! oczywiście w przypadku kiedy jest zdrowa i wszystko może iść naturalnym tokiem… po co ingerować w ciało i naturę,jeżeli nie trzeba??
No i oczywiście podzielę zdanie Beti… ja również nigdy w życiu nie naraziłabym zdrowia swojego dziecka! jeśli musiałabym mieć cc,to bym miała i tyle,pomimo iż jestem za sn…
No i dla mnie stwierdzenie,że matka,która urodziła przez cc,to nie matka,to jest totalny idiotyzm! dobrze,ze ten,kto to powiedział,nie powiedział tego mi… bo by była ostra dyskusja!!! bo pomimo iż wolę sn,to z jakiej racji można stwierdzić coś takiego??? dla mnie matką nie jest osoba,która naraża życie swojego dziecka od samego początku ciąży jak i po poród!! jak wspomniałam wyżej! jeśli cokolwiek będzie zagrażać mojemu dziecku,to będę wręcz błagać zapewne o cc!!!

Czytałam ciekawy artykuł na temat cesarskiego cięcia, w którym pisało, że: " Porody należą do naturalnych zjawisk przyrody, które obejmują 95% prawidłowych zdarzen i to o normalnym ich rozkladzie. Oznacza to, ze 5% kobiet ciezarnych wymaga operacyjnej ineterwencji, a dodajac 5% wskazan z powodu patologicznego przebiegu ciazy- ginekolog nie powinien u wiecej niz 10 % ( maksymalnie 15%) ciężarnych kobiet wykonywac ciecia cesarskiego. Na olbrzymim materiale klinicznym udowodniono, ze na wyniki perinatologiczne nie ma juz pozytywnego wplywu przekroczenie sredniej granicy 10% ciec cesarskich, ktora aktualnie w Polsce jest patologicznie kilkakrotnie wyzsza." em.profesor zwyczajny Uniwersytetu Jagielonskiego ( Gazeta Lekarska nr 5).

Oczywiscie jest to indywidualna decyzja kazdej rodzacej kobiety.

Beti - tak a propo kobiet które mają bzika na punkcie naturalnego porodu - ja też oglądałam program na TLC (kocham ten kanał :wink: o kobiecie która też się uparła na SN, że urodziła w ten sposób TROJACZKI :slight_smile: Dla mnie hardcore :wink:

Decydując się na dziecko trzeba wiedzieć, że to nie tylko same przyjemności.
Moim zdaniem korzyści płynące z porodu naturalnego są większe niż przewrażliwienie niektórych Pań.
Jeśli życiu i zdrowiu matki czy dziecka taki poród zagraża to oczywistym wyborem jest CC i tu się nie ma co zastanawiać.
Mam koleżankę(planuje dziecko) która chcę CC bo rodzenie sn jest obrzydliwe;/ karmić piersią nie będzie bo przecież jest mleko modyfikowane a piersi szkoda takie to podejście mają dziewczyny i nie jest ona jedyna…
to egoistyczne podejście i moim zdaniem czasami trzeba im utemperować troszkę te zapędy.

Też oglądałam ten program z trojaczkami i podziwiam babkę, że tak zaryzykowała. W tym przypadku CC to nic dziwnego, to jest skrajność a my tu mówimy o porodach które bez problemu mogą być naturalne

K.Czerska to Ci powiem,że masakra jakaś… po co takie panie w ogóle dzieci płodzą?? przez przypadek??? bo nie bardzo rozumiem takiej polityki… choć słyszałam kiedyś o jednej dziewczynie,która jak zaszła w ciążę,to swojemu mężowi powiedziała,że nie będzie rodzić naturalnie! Że ma jej opłacić cc a zaraz potem operację plastyczną,zeby nie miała czasem śladu po cc… znam zresztą osobiście tą dziewczynę… i co o kimś takim powiecie??? mi się takie coś w głowie nie mieści…