Temat został już poruszony ale jest on ważny, ponieważ coraz więcej kobiet decyduje się na cc na życzenie.
Wiele kobiet ma złe wspomnienia po naturalnym porodzie albo jest w pierwszej ciąży i się go po prostu boi w związku z tym decydują się one na operację cesarskiego cięcia jeszcze będąc w ciąży, zdając sobie w pełni sprawę z tego, na co się decyduje.
Matki uciekając przed bólem porodu często zapominają, że cesarskie cięcie to jednak operacja, która może się zakończyć m.in. infekcją, krwotokiem czy też zrostami pooperacyjnymi.
Po cesarskim cięciu pozostaje bolesny szew, które uniemożliwia początkowe funkcjonowanie, rana może się źle goić.
Przyszłe mamy decydują się na prywatne kliniki, bądź przynosząc “lewe” papiery od lekarza dopłacają niekiedy za cesarke w państwowym szpitalu.
Lekarze są coraz bardziej przychylni na opinię o strachu przed porodem naturalnym i tym samym zgadzają się na cc.
Jakie jest Wasze zdanie na ten temat: Czy mama powinna mieć prawo wyboru porodu? Czy elektywne cięcie cesarskie powinno być ogólnodostępne?
Ja powiem tak, że powinny mieć wybór mimo wszystko, a dlaczego. Opisze przypadek dziewczyny, która rodziła 2 dni przede mną. Niby wszystko super rozwarcie i wszystko było, ale dziecko wychodziło i nagle się chowało z powrotem. A lekarze uparcie niech pani prze i tak kilka godzin, dziewczyna się męczyła, męczyła aż przyszedł na dyżur jej lekarz prowadzący zaczął wyzywać wszystkich i natychmiastową cesarkę zażądał. Jak się okazało dziecko nie dość , że owinięte było pępowiną jakby miało na sobie szelki to jeszcze się zakleszczyło i cudem go uratowali. dziewczyna prosiła o cc, a lekarze uparcie swoje, że ma rodzić naturalnie. U nas w szpitalu panuje teraz zasada, odkąd oskarżyli szpital o nadmierne wykorzystywanie cc (bo lekarz za zabieg otrzymuje 3000 zł) i nie chcą w ogóle robić cc, a zwłaszcza jak jest ordynator. Gdyby były po prostu na życzenie pewnie prawie każda by chciała, ale można by było z nimi dyskutować, żeby chociaż zaczęły rodzić naturalnie, a jak się nie będą czuły na siłach to dopiero cc. Byłoby przynajmniej można uniknąć takich sytuacji jak opisałam. leżąc 2 tygodnie na patologii i czekając na poród nasłuchałam się ile biednych dziewczyn rodziło i nie mogło. jak ich dzieci rodziły się i dostawały tylko 1 pkt w skali APGAR i naprawdę ja się nie dziwię, że kobiety wolą rodzić prywatnie. Znam dziewczynę, która rodziła 34 godz i dopiero ostatecznie podjęto decyzję o cc. Przecież tak nie powinien wyglądać poród, dlatego jak najbardziej jestem za cesarką na życzenie.
Ja przez CC na życzenie rozumiem fakt uparcia się na nią jeszcze w trakcie ciąży. Czyli świadome podjęcie decyzji o takim a nie innym sposobie rodzenia. Są kobiety, które panicznie boją się porodu, mają niski próg bólu czy nasłuchały się od innych dziewczyn jaki to poród jest okropny, straszny, tragiczny i najlepiej to nie rodzić. Bo co innego w trakcie porodu, zdarzyć się może wszystko i raczej nie mamy na to wpływu. Ja też podobno błagałam o cc w trakcie porodu i mówiłam, że dziecko się w ogóle nie przesuwa. Tu nie chodziło o ból, bo akurat był znośny, tylko o to, że mimo parcia mała była w tym samym miejscu. I po zbadaniu położna poprosiła lekarkę, znów badanie, znów parcie, badanie i lekarka zadecydowała o cc natychmiast. A jeszcze pół godziny wcześniej wszystko wskazywało na to, że urodzę naturalnie.
Podsumowując - jestem na nie. Cesarka to zabieg chirurgiczny, ingerencja w ciało, moim zdaniem powinny być wskazania do cięcia.
Z jednej strony kobiety powinny mieć wybór (w sumie każdy z nas ma przecież prawo decydować o swoim ciele) ale z drugiej strony… No właśnie, co jest z drugiej strony? Otóż kobiety powinny wiedzieć, że decydując się na cesarkę na życzenie ingerują na trwałe w swoje ciało. To przecież zabieg operacyjny i to dość poważny! To nie jest zwykłe “nacięcie” jak często się słyszy z ust kobiet, które zachwalają cesarkę na życzenie na sposób na szybki i bezbolesny poród. Kobiety, które świadomie wybierają taki rodzaj porodu powinny być poinformowane o tym, z czym wiąże się cesarskie cięcie, jakie potencjalne ryzyko niesie i jakie w przyszłości mogą być tego konsekwencje.
Dwa razy rodziłam siłami natury. I w życiu nie zdecydowałabym się na cesarkę dla własnego widzimisię!! Rozumiem kobiety, które ze wskazań medycznych mają cc lub w trakcie porodu wynikają komplikacje, ale cesarka na życzenie?! Wybaczcie ale nie rozumiem tego!
Jestem na nie, wlasnie dlatego,ze kazda z nas ma inny prog bolu, sa dziewczyny co ledwo skurcz je zlapie juz wolaja o cc, a w koncu naturalny porod jest zdrowszy i dla nas i dla dziecka, rozumiem z przyczyn komplikacji przy porodzie (ja przy drugim porodzie tak mialam), ale nie z wlasnej woli… Dziewczyny nie zdaja sobie sprawy,ze cesarka na zyczenie to rozciecie powlok brzusznych, miesni i macicy, a wiadomo co to oznacza… 3 mce dochodzilam do siebie,zeby mnie brzuch nie bolal… I do tej pory czasem boli a jestem 9 mcy po… Po naturalnym to 2 mce po urodzeniu nie bylo widac ze w ogole bylam w ciazy, nie narzekalam ani nic… Bol porodowy jest, ale co z tego? Zaraz go nie bedzie… W ogole to dziewczyny nie powinny sluchac/czytac o porodach tylko samemu sie naszykowac, co to jest jeden dzien bolu? W przypadku braku postepu porodu, czy dlugiego porodu gdzie matka moze nie miec sily tez rozumiem cc ale z wlasnej woli sie ciac? Bez sensu…
Ja również jestem zdania ,że cc to nie jest dobre rozwiązanie. Jeśli jest ona konieczna to oczywiście ,że tak. Jeśli natomiast ma to być tylko “złagodzenie bólu porodowego” to jestem na nie. Natura stworzyła nas do tego ,żeby rodzić i nie uważam ,żeby rozsądne było ingerowanie w naturę. Ja rodziłam bez znieczulenia , miałam bóle krzyżowe i na początku też zraziłam się do kolejnej ciąży bo ból był tak silny ,że wręcz nie do zniesienia. Ale z czasem zapomniałam to co złe , bo dziecko mi to wynagradza i jestem w stanie przeżyć to jeszcze raz, by cieszyć się kolejnym Maleństwem Może i w trakcie cięcia nie ma tego silnego bólu jaki odczuwa się przy porodzie naturalnym ,ale nie warto się dać ciąć na własne życzenie. Przecież to operacja! A naturalnie gdy urodzimy to silne skurcze mijają ,a krocze w miarę szybko się goi i można wrócić do normalnego funkcjonowania
Zdecydowanie gdyby u mnie nie było takiej potrzeby nigdy bym się na nia nie zdecydowała z własnej woli. A po dochodzeniu do siebie a szło mi to naprawdę ciężko i opornie to już na pewno nie. Ale z drugiej strony ja nie potępiam kobiet które takie rozwiązanie wybierają i sa tego świadome jakie to niesie dla nich ryzyko. Na pewno mniejsze dla dzieci , i może słuchajcie w tej sytuacji jaka ostatnio mam miejsce że dzieci umierają przy porodzie może one się boja tego ryzyka i decydują się na cesarkę ze względu na strach o maluszka. Ja znam taki przypadek i nie potępiam i nie oceniam.
Jezeli znaja skutki operacji i swiadomie sie podejmuje mraczku a czesto mysla,ze rach ciach, dziecko wyjma i mozna biegac ja przy naturalnym bole krzyzowe i z brzucha jednoczesnie, nie moglam ukucnac ani usiasc a mimo to uwazam to za lepsze rozwiazanie, ani razu nie miauknelam,ze nie bede wiecej rpdzic, nie narzekalam, w koncu to dla mojego dziecka… Nie ma nic lepszego od przytomnosci w trakcie porodu, kiedy to na brzuchu klada dzieciatko i zaraz mozna je karmic i sie nim zajac… A po cc nie ma takiej opcji… No i np.ja bylam w rezultacie uspiona brrr… Tragedia przy intubacji i w ogole, szkoda gadac… Ale sa sytuacje kiedy wymagana jest cc bo np.dziecko jest zbyt duze lub kobieta za waska, lub problemy z oczami czy tez komplikacje, uwazam rowniez,ze lekarze nie powinni na sile zmuszac do naturalnego porodu, znam takich co nawet w przypadku kiedy trzeba cc to oni kaza rodzic naturalnie a pozniej trzeba uzywac kleszczy lub vacuum brr… Ale na zyczenie z wygody? Nie nie nie
Moim zdaniem poród mimo bólów jest do przeżycia. Kobiety to nie faceci, są silniejsze i odporniejsze na ból. Ja mimo bólów krzyżowych podczas porodu gdzie skurcz trwał ok 10 min a przerwa między nimi ok 1 min, ani razu nie pomyślałam jak co niektóre, że to mój 1-szy i ostatni raz na porodówce. Męczyłam się jakieś 5h naturalnie zanim wzięli mnie na CC i tylko dlatego, że dziecku główka nie schodziła w tym czasie do kanału rodnego pomimo pełnego rozwarcia. Normalnie nigdy na życzenie nie chciałabym mieć CC, ale tutaj zadecydowały inne względy i sytuacja. Mogłabym dalej rodzić naturalnie a dziecko i tak by się nie urodziło, więc jedynym rozwiązaniem było cięcie. Jak się okazało, dziecko duże i ułożone skośnie.
Podsumowując, nie rozumiem kobiet idących pod nóż na życzenie. Poród naturalny jest zdrowszy i bezpieczniejszy dla obu stron.
Moim zdaniem, cesarka to pójście na łatwiznę. Kobieta jest stworzona po to by rodzić siłami natury, oczywiście kiedy nie ma wyjścia trzeba skorzystać z pomocy medycyny. Umówienie się na poród cesarski to jak umówienie się na pierwszą randkę! - to jest nienormalne!!! I nie rozumiem kobiet, które chcą rodzić dzieci, chcą być matkami a w rzeczywistości boją się naturalnego porodu.
Słyszałam o takich praktykach, chociaż z reguły na taki krok decydują się dziewczyny panikary, które boją się naturalnego porodu i bólu z nim związanego. Ja bym się na to nie zdecydowała. Po pierwsze cesarka to już operacja i powikłania mogą być różne, po cesarce też kobieta dłużej dochodzi do siebie, a zanim ciało się całkowicie zagoi (nie tylko z zewnątrz) to trochę czasu mija. Poza tym natura tak nas stworzyła że jesteśmy przystosowane do porodu naturalnego. Co innego jak się coś dzieje i są wskazania, no to ok. Ale tak na żądanie to raczej bez sensu. Poród naturalny niesie ze sobą wiele korzyści m.in. mama może kontrolować jego przebieg i to co się z nią dzieje, jest bezpieczniejszy niż cesarka która niesie za sobą szereg komplikacji, dzieci rodzone naturalnie łatwiej pozbywają się płynu owodniowego z płuc i są mniej narażone na niewydolność oddechową, przy porodzie naturalnym może być z nami partner.
O jej… niedawno zapisałam się na szkołę rodzenia, którą prowadzi położna z wieloletnim doświadczeniem, jest super kobietą która nie oszczędza nam prawd związanych z bólem… sama powiedziała, że miała kiedyś “uczennice” jeśli tak nas tam nazywają… która wylądowała na sali porodowej na jej dyżurze…i miała ona ogromne pretensje, że w szkole rodzenia nie mówiono o takim bólu…Dlatego jak sama tłumaczy chce nas przygotować na najgorsze a jednocześnie wszystkim odradza cc… Oczywiście, mówi że mogą pojawić się sytuacje w których cc jest konieczne…ale to lekarze decydują, a nie pacjentka… mówi także, że każda z nas na 100 % będzie przy bólach krzyczała prosząc o cesarkę… ale w tych momentach ważną rolę odgrywa osoba towarzysząca przy porodzie… mąż, siostra, mama, koleżanka… Ja sama jestem pierwiastką, nie wiem co mnie czeka, jedynie wyobrażam sobie, że będzie to ból… ale chcę to przeżyć, bo tak jak moja babcia urodziła mamę tak moja mama urodziła mnie gdzie ważyłam prawie 5 kg ! I będę robić wszystko co w mojej mocy aby pomóc mojej córeczce przyjść na świat w bezpieczny sposób… jej tatę już szykuję i mówię mu co mam do mnie mówić podczas porodu (przypominać o oddychaniu, oddychać dla naszej córeczki itp…) bo wiem, że to mi na pewno będzie pomagało… cc uważam jest o wiele niebezpieczniejsze dla dziecka niż poród naturalny… dlatego wszystkim przyszłym mamom takim jak ja…czyli " nie wiem, jaki to ból " proponuję podejść do tego w sposób w jaki ja podchodzę…Chyba stworzę wątek na temat mojego podejścia do mojego brzuszka <3 pozdrawiam !
Witam serdecznie Ja co prawda jeszcze nie rodziłam (wszystko przede mną- jestem w 6 miesiącu ciąży),ale pragnę rodzić naturalnie!! Rodzenie przez “cc” uważam za konieczność bynajmniej w moim przypadku! Bardzo dużo czytam- książki, gazety, fora oraz staram się jak najwięcej dowiadywać od znanych mi świeżo upieczonych mam. Jestem w tej dobrej sytuacji, że przed rokiem moja siostra rodziła, tak więc raczej można powiedzieć,że jest na czasie i jestem świadoma tego,że ona stara się ze mną rozmawiać na temat porodu jak najbardziej szczerze. Oczywista sprawa, że rozmawiamy bardzo dużo! Póki co, zawsze się do każdego śmieję,że zgrywam chojraka i odważną,ale nie mogę powiedzieć,żebym się bała. Ponoć pierwszego porodu nie idzie się bać, ponieważ nikt nie jest w stanie wyobrazić sobie tego bólu ale ja może powiem tak : ze względu na to,że z moim ukochanym mężem staraliśmy się o maleństwo dwa lata,w końcu się udało- z małymi problemami na początku ciąży oraz wiadomym,związanym z tym stresem ale pragnę,aby moja maleńka córeczka przyszła na świat naturalnie! Boję się cc. Niektórym mamom wydaje się to najprostszym rozwiązaniem,ale ponoć wcale nim nie jest. Trzeba brać pod uwagę czas gojenia się ran oraz niezbyt dobrego samopoczucia- oczywiście każda kobieta przechodzi to inaczej,ale ja pragnę być “na chodzie” zwłaszcza w pierwszych dniach po porodzie mojej maleńkiej Judytki!Marzę o samodzielności Odnośnie porodu naturalnego, staram się nastawiać tak, że wszystko jest do przeżycia, zwłaszcza ból, o którym każda kobieta szybko zapomina oraz to,żeby było wszystko w porządku! Pragnę jak najszybciej wyjść z maleństwem do domu,a po “cc” z tego co słyszałam nie zawsze prędko się opuszcza szpital. Noszę w sobie małą kruszynkę, czuję jej ruchy i jestem gotowa do różnego typu poświęceń- nawet tych najbardziej bolesnych! Nie chcę żałować później tego, że nigdy nie zaznałam uczucia jakim jest urodzić dziecko siłami natury!! a ponoć wiele kobiet podejmujących się cc później tego żałuje!
Ja o cc poprosiłam, baaa błagałam w pewnym momencie, zaczęłam płakać, że dziecko się nie przesuwa wcale, zbadali mnie i okazało się, że cc musi być już, natychmiast i bezzwłocznie. Ale tak świadomie to nigdy, przenigdy bym nie zdecydowała.
Wydaję mi się ze to zależy do sytuacji , są kobiety które tak jak piszesz Samantka załatwiają lewe papiery albo wręcz idą do psychologa by załatwić sobie cesarkę ,takiego zachowania nie popieram,
Są tez sytuacje w których kobieta prosi a wręcz błaga o cc tak jak Sieje , ja sama też w zasadzie błagałam się o cc…dlatego to rozumiem ,
Miałam stos dokumentów od lekarzy że w moim przypadku poród naturalny nie wchodzi w ogóle w grę .
Poród naturalny mógł się skończyć żle dla mnie i dla dziecka ,Niestety mimo dokumentów i masy opinii na ten temat lekarz w ostatniej chwili zaczął mnie przekonywać o porodu naturalnego , chciał mnie wręcz przekabacić …
Wszyscy wiedzieli ze w naszym przypadku cc było najlepszym rozwiązaniem .
Cieszę się że weszła cesarka na żądanie ja w pierwszej ciąży miałam cc w środku nocy i choć miałam wyznaczony termin na papierze ( nie doczekałam terminu bo mi wody wcześniej odeszly ) to lekarz jeszcze miał pretensje dlaczego on w nocy musi robic cc jakbym sobie nie mogła urodzić …
niestety niektórych lekarzy nie odchodzą dalsze losy matki i dziecka , Moja córka urodziła się z mając torbiel w głowie ( póżniej ta torbiel się wchłonęła ) i każde późniejsze usg przezciemieniowe było masą nerwów … Przy pierwszym usg usłyszałam że gdyby nie cc to mojej córki już by nie było ,
Teraz tyle kobiet robi cc na żądanie że lekarze czasami już podchodzą przedmiotowo do pacjęta i jak jak tylko słyszą ze ma być cc to już , oj nie nie , tu to trzeba "najpierw spróbować " siłami natury ale nikt nie patrzy na konsekwencje ,
Ja miałam papiery podpisane przez samego ordynatora szpitala z kwalifikacją do cc a mimo tego kiedy doszło do porodu to trafiłam na , nie dokończę
Dobrze że można poprosić gdyby nie było tej możliwości duża liczba porodów mogłaby się żle skończyć
Wiecie, ale o tym, że błagałam o cc powiedział mi dopiero mąż. Ja byłam tak przerażona, że dziecko się przesuwało a naglę prę i nic, że od razu zaalarmowałam położną. Jakbym miała wybrać świadomie to tylko naturalny poród.
Ja osobiście uważam że gdybyśmy miały rodzić przez CC, to byśmy wszystkie miały suwaki na brzuszkach
A jednak nie mamy, bo natura i fuzjologia jest tak skonstruowana że poród naturalny jest najlepszy i dla nas i dla dziecka.
Niemniej jednak, mam wrażenie że w naszym kraju, popada się ze skrajności w skrajność, z jednej strony “lewe zaświadczenia” i porody przez CC w prywatnych klinikach, z drugiej przetrzymywanie rodzących za wszelką cenę w porodzie naturalnym, żeby nie zepsuć sobie statystyk.
ja jeszcze nie rodziłam, zależy mi bardzo na SN, ale z drugiej strony wybierając szpital, szukam takiego, gdzie wiem, że jak będzie trzeba decyzja o CC zapadnie na czas…
Z trzeciej strony (!) nie znam lekarza ginekologa, którego córka czy synowa, nie rodziłaby przez CC…
Mi moja Pani doktor zaplanowała cc na 5 lutego a tu niespodzianka 4 lutego poród naturalny , bardzo się bałam bo leżałam dużo w szpitalu i dziewczyny opowiadały jak bardzo długo trwa poród pierwszy itp a ja byłam na porodówce 1,5 h i bardzo się cieszę że urodziłam naturalnie po kilku godz wstałam i nie musiałam leżeć ale moja znajoma ma zaplanowane cc 2 dni przed wyznaczonym terminem ponieważ w 1 ciąży poród trwał długo i mała miała złamany obojczyk i ona bardzo długo dochodziła do siebie ja osobiście nie jestem za cc ale jeśli kobieta ma problemy to lekarze sami podejmą decyzję jak rozwiązać ciążę . Każda kobieta sama decyduję jak rozwiązać poród i zależy dużo od nastawienia psychicznego . Pozdrawiam
Forum dla rodziców - sprawdź dlaczego warto się na nim udzielać
Forum dla rodziców to miejsce, w którym rodzice dzielą się swoim
doświadczeniem. Wejdź na polskie forum rodziców, poszukaj informacji
ważnych dla Ciebie i odpowiadaj na pytania zadawane przez innych. Forum
rodziców to kompendium wiedzy i miejsce, w którym można poplotkować.
Znajdziesz to radu związane z ciążą i porodem oraz wychowaniem,
pielęgnacją i dietą. Jesteś rodzicem malucha? Forum rodziców to miejsce
dla Ciebie. Na Forum dla rodziców w zakładce małe dziecko znajdziesz cenne
informację i wskazówki. To miejsce, w którym możesz publikować i dzielić
się wiedzą oraz zadawać pytania i korzystać z umieszczonych wcześniej
porad innych rodziców. Forum dla rodziców Canpol babies to bezpieczna
strefa, w której każde opublikowane pytanie dotyczące rodzicielstwa jest
na miejscu.
Forum dla mam - dlaczego warto dołączyć do społeczności mam Canpol babies
i wymieniać się poradami
Forum dla mam to miejsce, gdzie możesz porozmawiać z innymi mamami na
tematy związane z macierzyństwem. Rejestrując się na forum dla mam, możesz
uczestniczyć w rozmowach i dyskusjach, zadawać pytania bardziej
doświadczonym mamom i samej radzić bazując na własnej wiedzy. Fora dla mam
to miejsca, gdzie spotykają się również kobiety, które planują ciąże.
Forum dla przyszłych mam, skupia kobiety, które same nie mają
doświadczenia, ale chcą się dowiedzieć jak najwięcej na temat
rodzicielstwa. Dzięki obecności na forum dla przyszłych mam zdobywają
wiadomości z pierwszej ręki od kobiet, które same właśnie zaszły w ciąże
lub urodziły. Na Forum mam Canpol babies możesz wybrać interesująca Cię
kategorię, śledzić konwersację, włączyć się do rozmowy w każdym momencie i
zadawać pytania na ważne dla Ciebie tematy. Spodziewasz się dziecka,
odwiedź kategorię ciąża i poród, karmisz piersią, wyszukaj interesująca
Cię sekcje. Forum mam to miejsce dla rodziców maluchów i starszych dzieci,
którzy szukają rad na temat pielęgnacji, rozwoju i wychowania, chcą
podzielić się sprawdzonymi przepisami lub metodami na wprowadzenie nowości
do menu dziecka, pisząc w zakładce dieta lub po prostu porozmawiać
odwiedzając strefę ploteczki. Rodzicielstwo to temat, który Cię
interesuje? Fora dla mam skupiają osoby o podobnych zainteresowaniach.
Zajrzyj do nas, zdobywaj informację i wymieniaj się poglądami. Na Forum
dla mam możesz dzielić się wiedzą i wygrywać nagrody. Najbardziej aktywne
i pomocne mamy mają szansę na udział w comiesięcznych testach produktów
Canpol babies.