Butelka do nocnego karmienia

Ja się nauczyłam spać w ciągu dnia z synkiem na drzemki 🙂 nie zawsze mam czas ale jak jest jakaś dłuższa chwila to z chęcią 

Ja nie dam rady spać w dzień i wykorzystuje ten czas żeby coś zrobić w domu w spokoju. Nawet jeżeli jestem chora i położę się z dziećmi w dzień to nie dam rady zasnąć choćbym chciała i czuła zmęczenie..  z drugiej strony może powodem jest kawa wypita z rana.. 

To ja też nie mam problemu żeby się położyć w ciągu dnia i posypać. A jak jestem jakaś zmęczona to już musi ta drzemka być. W nocy potem nie mam problemu żeby spać 

Ja staram się wszystko robić przy synku obiad gdy siedzi w krzesełku i się bawi pranie biorę go ze sobą sprzątanie jak wkładam go do kojca takiego łóżeczka turystycznego

Grzecznie siedzi synek w krzesełku czy kojcu? Mój długo nie posiedzialby bo nudziłoby mu się 

U nas to samo, córka moment znudzona i krzyk, zeby ją wyciągnąć

Ja lubię położyć się z synem na drzemkę

Oj, ja nie dałabym rady zrobić obiadu z córką siedząca grzecznie w krzesełku. Jak była leżąca, to wkładałam ją do kosza Mojżesza w kuchni i sobie ładnie leżała i coś tam zaglądała, a teraz to nie byłoby możliwe :/

Wczesniej dopoki syn nie zaczął przesypiać nocy, spałam z nim razem w dzień. A teraz wykorzystuje ten czas dla siebie, bądź na obiad czy porzadki w domu. Wiadomo są dni kiedy wisi mi przy nodze i nie da zrobić obiadu. wtedy wjeżdża obiad ekspress jakiś rosol który sam się gotuje albo spaghetti :p

Najlepszy czas na gotowanie i porządki jest kiedy dzieci śpią;) Ja staram.sie obu uśpić w tym samym czasie żeby wszystko szybko porobić i później wyjść z nimi spokojnie na spacer ;) kiedy jestem zmęczona to leżę i oglądam tv bo jakoś nie dam rady spać w dzień chociaż bardzo chciałabym. Nawet te pół godzinki drzemki dużo daje.. 

ja zawsze córkę zawożę do przedszkola rano wracam synek już czasami nie śpi więc on się bawi a ja sprzątam, czasami już między czasie obiad wstawiam, jak zasypia to przeważnie gotuję, bo wtedy nie musze go pilnować zbytnio i właściwie tak mija połowa dnia i córka wraca z przedszkola a obiad już gotowy :)

Z jednym dzieckiem łatwiej znaleźć czas na porządki czy gotowanie. W dwójką w domu to trzeba trochę pokombinować ;)

ja uwielbiam sprzatać u córki jak jest w szkole;) albo najlepiej u babci;) wtedy jej ogarniam co niepotzrebne;) najlepiej tak;) ogólne przatanie przy młodszym bąblu to jest oporne;) podobnie jak gotowanie;)

Ja przy jednym czasem sobie składniki na obiad przygotuje rano, pokroje itp itd, a finalnie obiad jest o 17 :D

Wiosną i latem chyba będę z rana gotować obiad albo przygotowywać bo syn pewnie większość dnia bd chciał być na podwórku.. a samego nie zostawię..

Ja też zawsze rano sobie wszystko przygotowałam bo u nas obiad o 15 był jak mąż wracał z pracy ale teraz jak już nie przyjeżdża to nawet robię szybciej 

Trochę to śmieszne ale ja też zaraz po śniadaniu gdy młoda się bawi a starsza jest w szkole zaczynam robić obiad, mam wszystko przygotowane wcześniej i możemy iść na zewnątrz. Później gdy wracamy, córka ze szkoły a mąż z pracy to włączę tylko piekarnik i czekam aż obiad się zrobi. Najgorzej jak trzeba gdzieś jechać i nie ma czasu na obiad a zjeść coś trzeba. Ja też zazwyczaj dzień wcześniej planuje co jutro ugotuje. Zazwyczaj wszystkich pytam, czasem odpowiedź to co zrobisz to zjem, wszystko może być albo obojętne I kiedyś miałam napisać karteczki z napisem obojętne, położyć na talerzu i to podać na obiad. Ale jednak wiem że obiad musi być codziennie.

Ja tez rano ogarniam obiad;) w sumie malutka je tylko w poludnie obiady bo reszta to juz popoludniu maz to wraca pp 17 wuec taka prawie kolacja a corka ze szkoly to 15-16 kazdy w innych godzinach je;(

Wlasnie trzeba z jednodniowym wyprzedzeniem myśleć co się ugotuje na obiad bo ja do sklepu mam 1km i nie zawsze jest ładna pogoda żeby tam się wybrać  dziećmi 

Też mam właśnie do sklepu ponad km i ja to się staram kupować na 2-3 dni żeby codziennie do tego sklepu nie chodzić. Jakoś kiedyś nie robiło mi to niczego. Teraz nie lubię zakupów a z dzieckiem to już w ogóle