Bramka zabezpieczająca

U nas bramkę na schody zrobił mąż,sam.Ze starego łóżeczka:p
Zamontował też mocną zasuwę,której Julka nie rozpracowała.
A bramka już dawno ściągnięta.

Silje tak niestety jest za granica. Fakt faktem bramka używana, ale nie zniszczona. Ja sobie nie wyobrażam schodów bez bramki :slight_smile: jednak i tak zawsze jest jakiś tam lek, ze moze się otworzy. U mojego męża w domu, teraz w naszym jak byli mali to drzwi jak się chciało wejść na strych otwierało poprzez podniesinie klamki do góry, a nie w dół, co by maz z siostra nie wchodzili tam.

w sumie powinno byc najwyzej jak się da

Moja siostra długo czas korzystała z bramki zabezpieczającej gdyż maja duży piętrowy dom i ciężko byłoby upilnować małą . Co do zamknięcia to szwagier dorabiał jakieś swoje zamknięcie i nie zdarzylo się by mała je otworzyła.

Podnoszę. Za chwilę będę potrzebować na schody. Chciałam również rozporową, by uniknąć dziór przy schodach, ale one wszystkie mają jakby próg, co chyba utrudni schodzenie. Jak myślicie?

Angie nie wydaje mi się, żeby utrudniało :slight_smile: To jest 1-1,5 cm więc różnica żadna, u nas w każdym razie nie rzutuje to na schodzenie :smiley:

Ja ostatnio powinnam kupić ze 3 możliwe bramki bo ciężko upilnować wszędzie wchodzące dziecko :slight_smile:

Silje, moje schody mają wąskie stopnie i musiałabym stawać na tym progu lub stawiać nogę jakoś bokiem.

To bramkę ustawiasz wtedy tak jak ja mam, czyli najbliżej końca stopnia.

mi by sie przydała do kuchni , ale wlasciciel sie nie zgodzi na wiercenie w futrynie …
Ostatnio doslownie na chwile weszłam do łazienki zeby sciagnac czyste bodziaki i spodenki dla niego a on w tym czasie otworzył piekarnik , wszedł na drzwiczki i sobie grzebał w palikach …wyobrazcie sobie jakie szczescie ze nic nie miałam postawione na gazie …doslownie nic…juz nawet myslec nie chce co by bylo gdybym gotowała cokolwiek :frowning:
nie ma pewnie takiego zabezpieczenia , ktorego nie trzeba montowac za pomoca wkretów itd …?

Monika przecież ta bramka co ja mam to jest rozporowa i nic się nie wierci, spokojnie możesz taką kupić, a w razie zmiany mieszkania zabrać ze sobą :slight_smile:

no zobacz…to zaraz zobacze na allegro

ja nie używam i nie potrzebuję,ale moja szefowa ma identyczną,bo ma dom jednorodzinny,tak więc używa jej na piętrze,zeby młody nie spadł ze schodów…ale najgorsze jest to,że mały właśnie opanował otwieranie jej… i nikt nie wie jakim cudem! po prostu szefowa któregoś dnia zeszła na dół dosłownie na moment,a jak wracała,to serce jej zamarło,bo patrzy,a ten na schodach stoi! Gdzie zamykała tą bramkę na pewno,bo jest bardzo wyczulona w tym temacie!!

Mojego Szyma kolezanka z pracy nie zamkneła bramki bo myslala ze jeej corcia 17 msc jest z babcia na dole …niestety dziewczynka byla u góry i z samej góry zleciała z chodzikiem na sam dol …

O matko! masakra!! ja to bym taką bramkę już chyba odruchowo zamykała,obojętnie,czy dziecko jest,czy nie… Nie zrozum mnie źle,nie chcę obrazić Twojej znajomej,ale po prostu widac zresztą,że lepiej dmuchać na zimne!!!

Magda to “odruchowo” nie zawsze działa, ja czasami wracam dwa razy i sprawdzam czy zamknęłam. Mimo, że Rozala mi jeszcze nie wpadła do sypialni nigdy :stuck_out_tongue:

No właśnie,ale chodzi o to Marta,żeby sprawdzać dwa razy :smiley: ja wiem,co masz na myśli!!! a nieźle!!! :smiley: odgradzać sie od dziecka w sypialni?? no,no,no… :stuck_out_tongue:

Syn mojej siostry ciotecznej też spadł ze stromych schodów w chodziku. Niby każdy pamiętał, by zamykać, a tu ktoś nie zamknął i nieszczęście gotowe.

Magda jakie odgradzać :stuck_out_tongue: wejdz na pierwszą stronę tematu to zobaczysz jaki my stopień do sypialni mamy, dałam tam fotkę, a Potwór śpi z nami, bo innej opcji nie ma :smiley:

Tak,tak :slight_smile: ja już widziałam ten stopień :smiley: hahaha… nie no-żart :slight_smile: