Brak smoka

To musiała koleżanka mieć anielską cierpliwość, ogrom chęci i duuuużą wytrzymałość. W takich sytuacjach już chyba osobiście wolałabym tego smoka. Ale czego mama nie zrobi dla dziecka :)

Mazia to faktycznie ciężko tak :o Ja dlatego zawsze odkładałam od początku córkę do łóżeczka jak piła pierś ,bo nigdy nie umiałam się wyspać z nią w łóżku :) No i na szczęście cycek nie był traktowany jak smoczek na uspokojenie :) 

Patrycja.87. ja też nie umiem się wyspać z dzieckiem. Wolę wstawiać w nocy a później odkładać do łóżeczka 

Mazią tak miałam ze starszą córka ;( co wyjęłam to płakała i się budziła;) jak wyciągalam cycka to olśnienie że jednak głodna;) do tego zmiana trybu noc dzień;( ale tak mieliśmy pierwszy miesiąc potem już tylko lepiej;) 

Aniss to miesiąc jeszcze można wytrzymać , ale tam to było chyba z rok. Ona się poświęcała ja bym nie dała rady, ale dziecko smoczka nie tolerowało, więc albo spało z cycem ,albo w ogóle

Mała po urodzeniu nie chciała zbytnio smoczka, ale jak miała już miesiąc to już bardziej chętnie go ssała ale tylko czasami bo są momenty kiedy po prostu go wypluwa albo nie chce go nawet zassać. 

Ja sobie nie wyobrażam żeby moja córka tak miała spać z cyckiem w buzi ciągle a po wyjęciu dwie wybudzać. Na szczęście u nas lubi smoczek. Teraz nawet już czasami w nocy widzę że go wypluje i umie przespać nic bez smoczka

Mój pierwszy synek smoczek używał tylko przez miesiąc i to jeszcze sporadycznie, jak my czasem włożyłam do buźki to chwilę ssał później wypluwał i tak z każdym dniem chciał coraz mnie aż przestał wogole chcieć mimo że 3rodzaje mu podawalam. A Drugi synek był na smoczku ale przez ok parę miesięcy bardziej wolał być na piersi i z moich piersi zrobił sobie smoczek bo min stop chciał wisieć ma cycku..

Ja właśnie ostatnio na Canpol napisałam poradę odnośnie jak radzimy sobie bez smoczka i na prawdę nauczenie dziecka używania piersi jak smoczka to najgorszy błąd jaki można zrobić. Mnie jakoś udało się ogarnąć i usypianie i uspakajanie bez smoka i piersi wiec da sie ale bez smoka wiadomo jest czasem trudniej :)

Semi fajna porada ale też sobie myślę że nie zawsze jest to tak samo równe przy każdym dziecku;) 

U jednego się uda i fajno a u drugiego jednak mimo starań jednak się ulegnie i poda ten smok;) potrzeba więcej czasu, u mnie generalnie niby można by smok odstawić i ostatnio próbowaliśmy ale mi o iż dało się zauważać że ma go mniej w buzi to skończyły się w ciągu dnia drzemki i nasiliły się nerwy więcej płaczu buntu;( więc dalej tego smoka ma myślę że to może być jeszcze nie ten czas 

Ale Anis to nie tak, że ja na siłę nie dałam synkowi smoka, wręcz przeciwnie ja Go chciałam nauczyć do smoczka ale on niestety nie załapał ;)

Miałam to samo

Mój syn też nie dał przekonać się do smoka i musieliśmy sobie radzić bez niego ;) jednak nie próbowałabym zastąpić smoka piersią bo dziecko nie dałoby mi spokoju ;)

Nasz synek też długo nie potrafił załapać smoka. Teraz nadal używamy raczej sporadycznie. Najczęściej na spacerach jak się wybudza.

U nas do dziś nie chce 😜

I bardzo dobrze, przynajmniej nie będzie problemu z odstawianiem :)

Córa zasypia przy piersi najczesciej ale ma dopiero prawie 3 tygodnie (jak to leci ;) ) wiec po karmieniu śpi. Smoka wypluwa choć i tak zapierałam sie, że minimum miesiac nie podajemy. Próbowałam w chwili kryzysu oraz koleżanka opowiadała o tym co  ona miała ze smoczkowym i bezsmoczkowym dzieckiem. Aktualnie córka wybrała bycie bez smoczka, czas pokaże co póżniej ale chetnie poczytam coś o radzenie sobie bez smoczka.

ja córce zabierałam jak zasnęła, potem w sumie nie chciała zbytnio i sobie sama zaczęła radzić bo ogarnęła kciuk dlatego syn już dostał smoczek i nie zabierałam jak zasnął oj już nie 

To moje dziecko właśnie praktycznie całą noc śpi ze smoczkiem w buzi. Czasami wypluje ale potem się budzi i znowu muszę jej go dać. I tak się zastanawiam czy zabierać czy nie bo jesteśmy na etapie ząbkowania i widzę że jednak to ją uspokaja

Kciuka boję się najbardziej, bo tego smoczku nie zabierzesz. Smoczek zdecydowanie lepszy. Ja nie zabieram dziecku smoczka jak już z nim zaśnie. Najczęściej sam wypluwa, ale jak mu zostaje w buzi, to nie ruszam. Chociaż nie wiem czy dobrze robię.