Brac Dophastan czy nie?

Plamie i to obficie jak przy miesiączce tylko że aż skrzepy ze mnie schodzą jak w dwóch poprzednich przypadkach więc jest znów to samo nie mam już siły

Jedź do szpitala, nie czekaj. Będzie dobrze:) Skrzepy to niepokojący objaw, ale bez konsultacji z lekarzem nie będziesz wiedzieć. Jedź Szybko Trzymam kciuki:)

powiem Wam tak dziewczynki nawet mnie nie pali jechać do szpitala miałam już tak dwa razy a teraz jest trzeci więc wiem co mnie czeka wtedy obeszłam się bez szpitala i teraz tez tak będzie jestem wypompowana psychicznie fizycznie i emocjonalnie
Lekarz mi powiedział że jak będę odczuwała bardzo silne dolegliwości to wtedy do szpitala
A jutro wizyta u niego usg badania itd nie chce mi się nie mam siły przez to przechodzić

Ja byłam w szpitalu i potem mnie czyścili, lekarz powiedział, że niby tylko lekko, bo miałam troszkę zgrubień, ale lepiej nie zostawiać i nie czekać aż smo zejdzie. Później miałam u niego wizytę kontrolną i od razu powiedział, że możemy się starać bo mam wszyściutko czyste i zaszłam od razu w ciążę, może lepiej pojedź do szitala? Zrobisz jak będziesz uważała, wiem, że Ci ciężko ale pamiętaj, że co nas nie zabije to nas wzmacnia:) Bądź silna, dasz radę:)

Ale jakbys zglaszala sie do szpitala masz podstawe do bezplatnych badan bo jezeli cos sie zlego dzieje i mowisz ze 3 poronienie to lepiej to wszystko sprawdzic… Lekarz twoj i tak moze wyslac cie do szpitala jutro.

Mąż pojechał do pracy Oliwia w przedszkolu ja dziś do pracy nie poszłam głupieje sama w domu ale szpital nie jest mi na rekę teraz niestety bo jestem sama z Oliwka

W takim stanie nie powinnaś pracować, najważniejsze są początki. Ja właśnie nie wiedziałam od początku, że jestem w ciąży i dźwigałam w pracy. Na wizycie u ginekologa już miałam krwiaka i od razu zwolnienie. Strasznie się bałam, że poronię.

oliwcia przykro mi :confused: Mimo wszystko trzymam kciuki, żeby ciąża się utrzymała. A robiłaś jakieś dodatkowe badania? Czemu tak się dzieje, że Twój organizm tak reaguje?

Oliwcia, kurcze!!! Może jednak nie wszystko stracone, może jest jeszcze nadzieja? Nie poddawaj się kochana. Może zmień ginekologa na jakiego lepszego,sama nie wiem co ci doradzić.

Powiem tak po drugim poronieniu chciałam robić badania genetyczne i w ogóle żeby sprawdzić czemu się tak dzieje mój gin pow że niem wskazań do tego aby robić takie badania i że dopiero po drugim poronieniu są wykonywane takie badania dodam że chodzę do gin prywatnie więc jemu powinno bardziej zależeć na tym aby mnie na takie badania wysłać
Powiem szczerze że jakąś malutką nadzieje jeszcze mam że to może jeszcze ie poronienie i że nie wszystko stracone ale w głębi serca wiem że to już po wszystkim już nawet nie wiem czy mam siłę walczyć dalej starać się i próbować nie wiem czy po prostu nie odpuszczę starań się o rodzeństwo dla Oliwii mam przecież Ją

Trzymamy kciuki:)
Ja wlasnie w pierwszej ciazy nie wiedzialam ze jestem i pracowalam na hali produkcyjnej dzwigalam itd i poronilam niestety. W drugiej jak tylko naszlo mnie przeczucie to odrazu test urlop a po wizycie u gin l4 odrazu i to od 4 tygodnia.

Oliwcia, jeżeli będziesz miała siłę, to zdecyduj się na dodatkowe badania. Skoro lekarz nie widział potrzeby robienia badań wcześniej, to poszukaj innego. Jak już będziesz miała wyniki badań, to wtedy podejmijcie z mężem decyzję, co dalej. Moja mama straciła pierwsze dziecko (ok. 16 tc) ponad 40 lat temu. Lekarz, do którego wtedy chodziła powiedział, żeby od razu zaszła w ciążę, bo inaczej nie będzie mogła mieć dzieci. Mama zaszła w ciążę po miesiącu od poronienia i urodziła w sumie 3 dzieci. Nikt nie wie, jaka była przyczyna poronienia, bo to było dawno temu i nikt nie szukał przyczyny.
Najlepiej poszukaj dobrego lekarza, choćby w innym mieście, który pomoże znaleźć rozwiązanie Twoich problemów z utrzymaniem ciąży i doradzi kiedy byłby najlepszy dla Ciebie moment na koleją ciążę.

Wcześniej lekarz mi powiedział że optymalny okres odczekania po poronieniu to trzy miesiące dla mnie było to za krótko odczekałam ponad pół roku i nadal nic z tego masakra jakaś jestem do niczego nawet ciąży nie potrafię utrzymać

oliwcia nie obwiniaj siebie kochana. Na Twoim miejscu zrobiłabym te badania, jeśli trzeba będzie to zmień lekarza. Oni czasem tacy są, że mają wywalone na wszystko. Ja przykładowo chodziłam kiedyś do takiego ginekologa, który na moje obawy, że np. podczas kichania kłuje mnie lewy jajnik, odpowiedział: “to proszę nie kichać”. :confused: To była moja ostatnia wizyta u niego.

Ja miałam taką sytuację, że w 6 tyg nie było jeszcze serduszka. Wtedy moja ginekolog zaczęła mnie ostrzegać, że to może być ciąża martwa i może dojść do poronienia, wtedy właśnie przepisała mi Duphaston. Ale, o co mi chodzi. Wtedy właśnie powiedziała, że często poronienie jest wynikiem tego, że coś w łączeniu się komórek mogło pójść nie tak. Np. poważne wady wrodzone płodu i organizm sam to “wykrywa” i usuwa i że dosyć często się tak dzieje. A czasem jest to kwestia jakiejś choroby, nieprawidłowości w macicy itp.

Myślę, że jeśli 3 raz zdarzy Ci się taka sytuacja to uważam, że diagnostyka powinna być poszerzona i powinnaś przejść dodatkowe badania. Na pewno Ci to nie zaszkodzi. Jeśli coś wykryją, na pewno będą wiedzieć jak wyleczyć, bądź jak utrzymać w takim przypadku ciążę. Głowa do góry, nie poddawaj się! Dobrze, że chociaż jedno szczęście jest już z Tobą na świecie!

Sama już nie wiem czego chce bardzo bym chciała dzieciaczka ale teraz już w tej chwili chce być w ciąży czuć ruchy maluszka pod moim sercem i w ogóle
tez mi dużo osób mówiło że powinnam zmienić lekarza ale już wam tłumacze czemu tego nie zrobiłam do tej pory przy pierwszym poronieniu było to tuż przed Bożym narodzeniem lekarz sam do mnie wydzwaniał prywatnie w wigilie pierwszy dzień świt i pytał mnie jak się czuje a który lekarz by tak zrobił bardzo takim podejściem mnie do siebie przekonał
badania wiem że są podstawa mój mąż też tak mówi tylko że ja nie wiem czy mam po prostu siłę przez to przechodzić

Oliwcia wg mnie koniecznie zmień lekarza. To, że dzwonił do Ciebie faktycznie dobrze o nim świadczy, ale Ty już za dużo przeszłaś żeby czekać aż lekarz zdecyduje się skierować Cię na rozszerzone badania.

Ja bym się nie zastanawiała na Twoim miejscu tylko po pierwsze pojechała do szpitala kiedy zaczęłaś plamić a po drugie zmieniła lekarza i zrobiła rozszerzoną diagnostykę.
Będziesz wtedy wiedziała co się dzieje i jak przeciwdziałać takim sytuacjom.

Trzymaj się i nie trać nadziei. Ja wierzę, że wszystko będzie wporządku.

Oliwcia, miło, że lekarz interesował się Twoim zdrowiem, był życzliwy, to dobrze o Nim świadczy. Jadnak w Twoim przypadku potrzebny jest super specjalista, który miał wielokrotnie do czynienia z taką sytuacją jak Twoja i wie jakie podjąć działania, aby w przyszłości nie dopuścić do powtórki. Najważniejsze jest znalezienie przyczyny , bo tylko właściwa diagnostyka pomoże znaleźć rozwiązanie problemu. Specjalistyczne badania są tu niezbędne.
Daj sobie czas. Najlepiej wyjedź gdzieś, odpocznij, a jak będziesz gotowa, to wtedy podejmij decyzję.

Oliwcia w drugiej ciazy mialam bardzo obfite plamienia jak przy miesiaczce, pojechalismy z mezem do szpitala juz myslalam ze poronilam ale okazalo sie ze serduszko bije i to bardzo szybko lekarz powiwdzial ze to dobrze rokuje, bralam duphaston i musialam lezec. W szpitalu twgo nie wykryli dopiero po wizycie u swojego lekarza okazalo sie zw mam ogromnego krwiaka.

Oliwcia, cóż, możemy na razie tylko gdybać co i jak, ale pamiętaj, że nadzieja umiera ostatnia! Jeśli Ty nie będziesz wierzyć, że będzie dobrze, to kto ma w to wierzyć! Kochana całą sobą musisz walczyć. Według mnie nie powinnaś bagatelizować obfitego plamienia, bo tak jak pisze Lenka, ono wcale nie musi świadczyć o poronieniu. A w takich chwilach każda minuta się liczy! Jednak z całego serducha trzymam kciuki, by wszystko było dobrze i lekarz podczas USG Ci powiedział, ze dzidzia jest i serduszko bije

Mam taka nadzieje dziewczynki wizyta za półtorej godziny i wtedy się wszystko okaże zobaczymy