Ból spojenia łonowego i pachwin

Witam:)
Jak wiadomo każda ciąża jest inna i u mnie również się to sprawdza.

Najbarardziej dokucza mi ból krocza i pachwin i to już od 16 tygodnia ciąży. W pierwszej ciąży bóle te odczuwałam dopiero niedługo przed rozwiązaniem:) Teraz dość szybko i tak zastanawiałam się na początku , że wszystko szybciej bo to druga ciąża. Ale dużo na ten temat czytałam i dowiedziałam się o czymś takim jak rozejście się spojenia łonowego. Cóż …niby normalne w ciąży aczkolwiek musi to zbadać lekarz bo zdarza się ,że jest to wskazanie do cesarskiego cięcia , bo spojenie łonowe musi się zejść , a poród naturalny może narobić więcej kłopotów.
Nie mówię , że każdy ból krocza w ciąży oznaczają kłopoty czy tam zapewnią nam cc, ale napewno nie wolno tego zupełnie bagatelizować. Zawsze trzeba informować lekarza nawet jeśli coś wydaje się normalne:) Przy pierwszej ciąży było u mnie wszystko ok i nie miałam się czym martwić - rodziłam naturalnie. Po porodzie bóle krocza i pachwin minęły mimo ,że były tak silne ,że miałam trudności z chodzeniem. Teraz przy następnej ciąży przy kolejnej wizycie muszę o tym wspomnieć bo już raz rodziłam 3900g więc mam nadzieję ,że nic mi tam nie pozmieniało i nie będzie konieczności cc:) Poród naturalny pomimo okropnych bóli to piękne przeżycie:)

Wydaje mi się, że ten ból to kwestia ciągle powiększającej się macicy. Więzadła się rozciągają i stad ten ból. Też miewałam takie pobolewanie i zawsze lekarka mówiła, że to normalne. Mimo wszystko na kolejnej wizycie powiedz o tym lekarzowi prowadzącemu niech to sprawdzi, bo czasami coś co wydaje się normalne może być czymś złym.

Patrycja ja tez tak mam, boli mnie od 19 tygodnia, a w pierwszej ciąży zaczęłam takie bóle mieć po 32tygodniu. .Też musze to powiedzieć lekarzowi, ale jak rozmawiałam z położną to powiedziała że to normalne i że przy każdej ciąży jest inaczej. W jednej szybciej mogą takie bóle występować w drugiej później.
Mnie czasem tak boli, że chodze jak koń po westernie, a znowu czasem zapominam o tym i nie odczuwam tego.

Oj pachwiny to potrafią ostro ciągnąć… Ja nieraz to się czułam jak bym biegała pół dnia i miała mega zakwasy na biodrach…

Koleżanka miała też tak wcześnie bóle spojenia i niestety skończyło się cc

Dziewczyny nie zasmiecajmy niepotrzebnie forum.
Kasia podala watki na których mozna kontynuować dyskusję :slight_smile:

Mnie też boli całe spojenie. W pierwszej ciąży tak nie miałam. A teraz mega nawet na pogptowiu bylam bo chodzic nie dałam radu tak bolalo. Okazalo sie ze macica rosnie i spojenie sie rozchodzi. Ale fakt bol niesamowity.

U mnie lekarz mi powiedział “starość nie radość” więc z moimi bólami wszystko ok:) fakt , że czasem chodzić się nie da , ale najważniejsze ,że wszystko dobrze:) tak po prostu w ciąży musi być:) ALE WARTO ZAWSZE SIĘ UPEWNIĆ:) u jednych to normalne , a u drugich niekoniecznie.

Zawsze i ze wszystkim warto się upewnić, zwłaszcza, kiedy w naszym ciele jest nowe życie ;]

Dziewczyny! U mnie ból spójną lonowego zaczął się ok 5 mc . Z dnia na dziec był coraz bardziej bolesny nie mogłam się przejść na spacer dłuższy niż 200 metrów bo jak zrobiłam dłuższą rundkę to cały następny dzień cierpiłam jeszcze bardziej. Nie byłam w stanie normalnie siadać, ani wstawać , przekrecanie się z boku na bok było bolesne. Zaczęłam czytać różne strony o rozejsciu spójną lonowego wystraszony poleciała do ginekologa ale w mojej okolicy żaden nawet prywatny ginekolog nie miał usg z głowica do badania stawów a w ciąży do ortopedyczne sensu nie ma iść bo i tak rentgena nie zrobi. Tak więc czekałam w strachu ze przy porodzie pęknie mi spójne i ze będę leżeć w specjalnych pasach w szpitalu 2 tyg a później jeszcze 4 w domu… Nadszedl czas porodu… sam porod trwał 10 minut i przebiegł bardzo łagodnie ( nie bolało tak bardzo jak przy pierwszym porodzie) a spójne mi nie pękło. Tak więc moja miednica przez cały ten czas bólów przygotowywała się do porodu i dobrze ;D bo było mi o wiele łatwiej. Po porodzie pobolalo jeszcze tylko kilka dni i po sprawie ;D Tak ze niestety dziewczyny każde bóle ciążowe musimy przeżyć. Oczywisię należy wszystko konsultować z ginekologia ale nie ma co panikować :wink:

ja to ma teraz w koncowce, dobrze ze czytam bo chwilami sie bałam ze moze poród sie zaczyna a ja nie wiem :slight_smile:

Donnavito to już tuż tuż?

Donnavito ile Ci zostalo?
Patrycja w drugiej ciąży czesto szybciej rozchodzą się stawy, brzuch szybciej rośnie i bóle też wcześniej. Mi zaczęły się koło 10 tygodnia, później było coraz gorzej. Też obawiałam się, że mam rozejscie spojenia, ale na szczęście nie. Podobno ból jest ogromny. Zaraz po porodzie ból przeszedł od razu.

Dokładnie to samo słysząłam, ze to już nie te same mięśnie i w drugiej ciąży dużo szybciej widać brzuszek. Podobno nawet płeć szybciej można oznaczyć.
Co do bóli to nie wiem jak to jest.

Może faktycznie z tym brzuchem tak jest , że szybciej rośnie , bo w drugiej ciąży mam jakby większy jak na ten etap. I już mnie wszyscy straszyli , że skoro pierwsze dziecko 3900 to drugie będzie 4.5kg:d hehe oby nie:) Tym bardziej w pierwszej ciąży bardzo dużo jadłam ciast i w nocy mi się zdażało jeść , a teraz jem mniej i mało słodkiego , nic nie cukruje itd. Przybieram na wadze podobnie jak przy pierwszej ciąży.

Patrycja tak jest że w drugiej ciąży szybciej widać brzuszek, ale to nie znaczy że więcej przytyjesz, tak przynajmniej było u mnie

Ciekawe jak z wagą urodzeniową dziecka , bo nie zawsze ale dość często się zdaża ,że drugie rodzi się większe:) Ciekawe czemu;) Ja akurat jem teraz mniej , a suplementacja ta sama bo witaminy mam sprawdzone. Hmm jedynie magnez i wapń dodatkowo bo lekarz zalecił.

Waga urodzeniowa raczej nei jest zależna od tego, która to ciąża. Są kobiety, które ogólnie rodzą duże dzieci. Mój urodził się 3800 i mam nadzieję, że drugie nie będzie większe, bo moje marzenie o porodzie sn legnie w gruzach.

U mnie różnica była niewielka, bo starsza 3070, mlodsza 3260.
W drugiej przybralam więcej, ale przyczyniło się do tego leczenie i konieczność leżenia. Moja mama rodziła 5 razy i z każdą ciąża przybierala coraz mniej.

Ja w obu ciążach najpierw chudłam 3kg potem tyłam 13kg. Pierwszy synek 3660g,40 tc +3dzień, druga córcia 4020g, 39tc +1dzień.
Czyli u mnie się sprawdziło.brzuszek było widać szybciej, ale nie był większy jakoś wizualnie niż w pierwszej ciąży.