Witajcie dziewczyny, kiedy pojawiły się u Was pierwsze objawy wczesnej ciąży. Pamiętam, że w pierwszej ciąży pierwszy objaw to były u mnie obrzęknięte i tkliwe piersi. Jeszcze zanim test ciążowy pokazał dwie kreski. Nie pamiętam tylko jak szybko od zapłodnienia to nastąpiło.
Pytam, bo taka śmieszna sprawa u mnie wystąpiła. Otóż w sobotę wieczorem współżłam z partnerem, pierwszy cykl po odstawieniu tabletek anty. Generalnie zero śluzu, żadnych objawów ewentualnej owulacji. Na drugi dzień wstałam z bolącą i obrzęknietą pachą w okolicy piersi. W poniedziałek obrzęk był jeszcze większy. Pobiegłem do lekarza pierwszego kontaktu, bo przecież w tym miejscu są węzły chłonne. Badania krwi nie wykazały nic, tylko nieznacznie podniesione crp i OB. USG piersi jeszcze tego samego dnia również nic nie wykazało. Dziś obrzęk pojawił się także przy drugiej piersi, czuję jak plasują, a na prawej pojawił się jakby siniak. Szczerze wydaje mi się, że to za wcześnie nawet gdyby w sobotę doszło do zapłodnienia. A Wy co o tym myślicie?
To z pewnością niemożliwe, z eby juz po nocy, gdy mogło dojść do zaplodnienia pojawiły się jakieś objawy ciąży. Ty w sumie nie piszesz o tkliwosci piersi czy delikatnym bólu ale o obrzęku i nawet siniaku. A nie uderzyłaś się, nie przycisnęłaś sobie albo Twój partner jakoś tej piersi? Skoro miałaś tez trochę podniesione crp to może być początek infekcji, choć skoro piszesz o siniaku to ja bym raczej obstawiała jakiś uraz.
Mnie w pierwszej ciąży tez pobolewały piersi i były nadwrażliwe na dotyk, ale to było kilka dni może 2-3 przed spodziewaną datą okresu, czyli jednak dużo później. Co nie zmienia faktu, że pierś może Cię boleć z innego powodu a w ciąży możesz i tak być :).
U mnie pierwszym objawem była właśnie straszna tkliwość piersi, ale też kilka dni przed spodziewaną miesiączką, właściwie myślałam, że to zapowiedź zbliżającego się okresu. Objawów ciąży raczej tak szybko nie jesteś w stanie poczuć, te się pojawiają gdzieś 4,5 t.c wcześniej mało prawdopodobne i tak jak napisała Alicja ból piersi to jedno, ale ciąża i tak może być
Zgadzam się z dziewczynami. Ciężko od razu wiedzieć że się jest w ciąży tzn objawy pojawiają się tak 4 tc czasem 3 ale to rzadkość. Należy pamiętać że plemnik musi pokonać drogę do jajeczka jeśli akurat jest owulacja to może nastąpić zapłodnienie ale plemnik też ma drogę do przebycia i przybliżony czas to 6 godzin takiej podróży do jajeczka oprócz tego zaplodnione jajeczko przemieszcza się do macicy to też trwa i zarodek musi się do niej przyczepić A to też trwa około tydzień no i dopiero gdy nastąpi zagniezdzenie się w jamie macicy przeważnie hormony zaczynają ciut inaczej pracować więc około 2 tygodni potrzeba by pojawiły się pierwsze objawy które na początku są w zasadzie niezauważalne dopiero koło 4 tc licząc od ostatniej miesiączki można zauważyć pierwsze objawy z tym że pamiętajmy że liczy się od 1 dnia ostatniej miesiączki A owulacja przeważnie jest około środku cyklu czyli 4 tygodnie mamy przy czym 2 tygodnie mniej więcej jesteśmy w ciąży no i też warto zaznaczyć że zarodek też zagniezdza się w macicy do tygodnia od zapłodnienia czyli na nasze koło 4 A bardziej 5 tygodnia ciąży licząc od 1 dnia ostatniej miesiączki pierwsze objawy się mogą pojawić.
Być może po prostu coś Cię łapie albo organizm poczuł zmianę tzn odstawienie tabletek to też dla organizmu nowość w pewnym sensie I musi się informować przez to może być tak że masz podwyższone crp i ob bo dla organizmu została zaburzona równowaga hormonalna i też przez to mogą np boleć piersi bo po prostu hormony chwilowo zachowują się inaczej nie są w równowadze.
Urazu nie doznałam żadnego. Też wydawało mi się, że to za wcześnie. Hormony zaczynają się zmieniać chyba dopiero w momencie implantacji, także plus minus tydzień po zapłodnieniu. No ale wolałam się upewnić.
Wiecie możliwe, że to wina zmian hormonalnych po odstawieniu tabletek, w sumie miesiączki przecież jeszcze nie miałam, a ostatnie krwawienie było jeszcze krwawieniem z odstawienia. No nic działamy dalej i nie nakręcam się. Jakbym miesiączki nie dostała, bo to nie wiadomo kiedy teraz przyjdzie bez tabletek, to zatestuje za jakieś dwa tygodnie. Może nawet pokuszę się o bete hcg z krwi.
U mnie pierwsze objawy to spozniajaca się miesiączka.i piersi miałam obrzekniete.najlepiej zrobić test beta hcg z krwi.bo na lekarza za wcześnie.
Generalnie na betę też jest za wcześnie. Czytałam, że dopiero 7-10dni po zapłodnieniu wynik jest wiarygodny.
Ze mną było tak że po pierwsze nie miałam regularnych cyklów więc nie wiedziałam czy okres się spóźnia czy jestem w ciąży, owszem piersi miałam nabrzmiałe zrobiłam test bo czułam że jestem w ciąży , a okazało się że jedna kreska , ale po kilku dniach zrobiłam ponownie i okazało się że jednak jestem w ciąży. Ale tak jak mówią dziewczyny to za szybko żeby stwierdzić że doszło do zapłodnienia. Cierpliwości cierpliwości i jeszcze raz cierpliwości poczekaj chwilę i zrób betę
U mnie pierwszy objaw to brak miesiączki, a test z jedną kreską. Moja mam podejrzewała, że jestem w ciąży bo podobno bylam dziwnie blada i miała rację. W sumie mama byla lepsza niz test ciążowy
Pamiętam, że test wyszedł mi pozytywny jakieś 10dni od planowanej miesiączki.
No i jeśli się starać to najlepiej bez spiny bo często można się psychicznie zablokować przez to że za bardzo się chce i nici z prób często dopiero jak się odpuści nie sprawdza się od razu itd wychodzi i kobieta w ciąży jest więc warto na spokojnie bez napięcia czy to już itd
A może mąż za mocno cię wymacal i cycuszki bolą
Aisa zgadzam się z Tobą bo bardzo chcieliśmy , a jak odpuściliśmy to efekty widać w końcu Ale jak się pojawia instynkt macierzyński to ciężko na tym zapanować żeby tak bardzo nie chcieć.
Mama.Kubusia no mamy to nas najlepiej znają i z nami będzie tak samo wystarczy że popatrzy się na swoje dziecko i już się wie że np coś rozkłada jakaś choroba. Ja miałam przeczucie że jestem i mnie nie zawiodło , ale ile testów się narobiłam to nie jestem w stanie zliczyć nawet
Pati wiem bo u nas było podobnie tzn chcemy jeszcze Jedno ale na razie nie idzie odpuscilam bo to bez sensu nie wiadomo jak o tym myśleć:)
Też o tym pomyślałam że może wymacane bardziej i bolą:)
Szalone jesteście dziewczyny. Nie na pewno partner im krzywdy nie zrobił, ale wczoraj tego siniaczka nie było i tak sobie myślę, że to po tym usg. Babeczka bardzo męczyła tą pierś, bo to właśnie przy niej wystąpił ten obrzęk.
Wiem jak to jest z tym chceniem, chociaż na szczęście z synkiem udało się zaciążyć w trzecim cyklu, a w pierwszym w którym tak ostro się staraliśmy i używałam testów owulacyjnych. Pamiętam, że sikaniec wyszedł mi dość szybko. Zatestowałam w 28dniu cyklu, a cykle miałam nieregularne i około 33-32dniowe. No ale to było prawie 9lat temu. Organizm był młody, nie brałam.tylu leków, tarczyca pracowała jeszcze w miarę dobrze.
U mnie piersi w ogóle się nie zmieniły i nie dały mi do myslenia, że mogę byc w ciąży. Dopiero pod koniec zaczęły się zmieniać. Były większe, pełniejsze i pociemniały.
Magdalena to może być po usg również w takim układzie:) przy usg piersi naciska się na nie sprzętem więc być może właśnie objawy są po tym badaniu .
Asia tak jak napisałam ból i obrzęk w dole pachowum pojawił się najpierw. To było powodem zrobienia usg.
Czasami bóle tego typu zdarzały mi się kiedy nie brałam tabletek, a byłam w II fazie cyklu. Nie były tylko tak silne ani nie towarzyszył temu obrzęk. Pewnie hormony teraz szaleją po odstawieniu tabsów może to wszystko wzięło się właśnie stąd. ioadomo nadzieja na ciąże zgaśnie dopiero wraz z przyjściem miesiączki. No i szkoda, że jeszcze z tydzień muszę czekać, żeby zarobić bete.
Aisa ja też chcę w przyszłości mieć jeszcze jedno dziecko , ale tłumaczę to sobie tak co by się nie działo jak nie będzie tego drugiego dziecka to zawsze będę miała synka
Magdalena trzymam kciuki bo widzę, że bardzo byś chciała być w ciąży.
Dzięki Mamusia Kubusia. Długo dojrzewałam do tej decyzji i sporo przeszkód musiałam przejść aby móc zdecydować się na kolejnego potomka. No i wiadomo, że chciałoby się odrazu