Ja w pierwszej ciazy mialam potworne bole glowy. Ale wtedy mialam duzo czasu dla siebie…wiec pomagalo mi lezenie i robienie sobie zimnych okladow na czoło. Tyle,że bardzo duzo lezalam bo tak często glowa mnie bolala ale najwazniejsze,że pomagalo. Sporo wietrzylam mieszkanie żeby miec swieze powietrze. No i w miare możliwości spacerowalam. Teraz w drugiej ciazy jest ten sam problem
ale wiadomo o lezeniu moge zapomniec
rozmawialam z moim lekarzem i powiedzial,ze moge sobie ulzyc po przez nacieranie glowy amolem. Jest bezpieczny dla dziecka. No wiec kupiłam go i postanowilam sprobowac. I cale szczęście bo dziala
nacieram nim glowe,skron i jest duzo lepiej
i jeżeli chodzi o paracetamol to czasem po niego siegam. Staram sie jak najrzadziej. W ostatecznosci.
Na ból głowy nie biorę tabletek, leżę chwilę z nogami podniesionymi, oczy zamknięte, chłodny okład na czoło i dużo wody. Przechodzi
Mama Gratki to zazdroszczę. Moja druga ciąża to praktycznie nieustający ból głowy. Głowa boli mnie średnio co 2-3 dni. Paracetamol biorę już w ostateczności. Czasami to taki ból że wiem, że i tak nie pomoże apap, więc nawet nie biorę. Ważne jest by pić dużo wody, ale niestety nie zawsze to pomaga.
Poradziłabym Ci wyciszyć się, poleżeć w ciemnym pomieszczeniu. Ale to chyba dla Ciebie abstrakcja biorąc pod uwagę, że masz dzieciątko, którym musisz się zająć
Możesz spróbować spacerów na świeżym powietrzu, moczenia nóg w letniej wodzie. I woda do picia, chłodna woda pita małymi łykami.
W pierwszym trymestrze strasznie bolała mnie głowa. Najczęściej pomagało odpoczywanie w łóżku w zaciemnionym pomieszczeniu i nawadnianie organizmu. Tylko tyle dobrego ze ja mogłam sobie pozwolić na takie leżenie bo to moja pierwsza ciąża i obok nie biagalo malutkie dzieciątko które potrzebuje opieki mamy.
Przy pierwszej ciazy bol głowy czasem mnie tak meczyl, ze nawet jak sie polozylam w ciszy i w ciemności to nic nie pomagalo, a głową ciagle strasznie bolala jakby chciala mi pęknąć…ale eaz wzielam paracetamol i nic nie pomoglo wiec juz nie bralam , wogole nie pilam kaw a gin. Powiedział ze w takim przypadku zebym czasem napila sie kawy i dop kawa i sen pomógł ale nie zawsze…gorzej jest jak juz mamy dziecko i przy drugiej ciazy to juz ciezko jest pujsc pospac. Teraz jestem w drugiej ciąży ale to dop 7tydz to ciagle jestem.senna calymi dniami mimo ze spie do 8:30, 9:30…i caly dzien bola mnie oczy i jestem spiaca i nawet kawa nie pomaga…
Mama Gratki to prawda:) Jak tylko córa mnie przyłapie na leżeniu od razu leży na mnie Spacerujemy codziennie. Niestety niskie ciśnienie mocno daje mi się we znaki.
Ewcia ja w pierwszym trymestrze to nawet nie mogłam pić kaw tak mnie mdliło. A senność to chyba norma, bo w pierwszej ciąży miałam to samo. Z tym, że wtedy mogłam faktycznie pospać. na szczęście drugi trymestr i mam więcej energii. A senność wręcz zmieniła się w bezsenność…
Odwiedziłam wątek bo od soboty zmagam się z bólem głowy …ból nie jest na tyle silny , zebym nie mogła go znieść ale męczący … w skali od 1-10 oceniam ten ból na 6 góra 7 …przez chwile ból staje się prawie niezauważalny a po chwili aż muszę oczy zacisnąć z bólu … paracetamol dziś z rana wzięłam jak tylko wstałam i poczulam ze mnie ćmi …wzięłam zeby ból się nei rozkręcił ale niestety nic nie dało … sen nie pomaga , kąpiele również …nie wiem od czego ten ból głowy i dlaczego utrzymuje sie tak długo ??
mamowe, może być związany ze zmianą pogody, z przemęczeniem, nie tylko fizycznym, ale też oczu. Może za długo czytałaś lub wpatrywałaś się w monitor? Warto dać oczom odpocząć patrząc w dal.
Mamowe - tak jak napisała mama_gratki: przyczyn może być wiele. Duże prawdopodobieństwo, że to pogoda. A spróbuj wziać jakąś inną tabletkę np. ibuprom. I kawy się napij. Badałaś sobie ciśnienie?
Wiem, ze tabletki nie są za dobre w ciąży, ale tak jak już gdzieś pisałyśmy: lepiej wziąć 1 tabletkę niż mieć długotrwały ból. Nawet lekarz to powie. W ciąży ból/infekcje nie są wskazane.
Pomaga mi picie dużej ilości wody. Tabletek nie chcę nadużywać więc jakoś daję radę. Musiałabym je brać codziennie. Dodatkowo przesilenie wiosenne, ciągłe zmiany pogody… liczę na to, że za jakiś czas bóle odpuszczą
Marta no właśnie siedziałam i zastanawiałam co do diabła robie zle i okazało sie ze od kilku dni zapominałam o PICIU ! podsumowałam 4 ostatnie dni i wiem ,ze nie wypiłam wiecej niz 500 ml ( szklanka herbaty ziołowej i szklanka wody do witamin ) od godz 14 popijam spore ilosci wody i moze to dziwne ale jakby bylo lepiej …
mamowe nawadnianie organizmu to podstawa jak jest ból głowy to pomaga jak się pije
Tak to prawda. Nawodnienie organizmu naprawdę pomaga na ból głowy. U mnie sprawdza się też relaks, wyciszenie, delikatny masaż skroni
dobra też jest kąpiel przynajmniej u mnie pomagała zanurzyć się w ciepłej nie gorącej wodzie zrobić sobie okład na czoło i złapać trochę relaksu w miarę możliwości.
Dziś o niebo lepiej ! Wypiłam do wieczora dość sporo małymi łykami , w nocy też pół szklanki wody z cytryną i od rana popijam wodę z wyciśniętym grapefruitem …mój błąd bo zaniedbałam nawadnianie
Mamowe, noś ze sobą butelkę wody i wtedy będziesz pamiętała o tym aby pic po łyku. Nawet przy wykonywaniu prac domowych czy zabawie z dzieciaczkiem będziesz mogła się napić. Do wody możesz też dolać trochę soku z malin aby zmienić smak wody.
Nawadnianie na pewno ważna rzecz, a i pogoda myślę nie pomaga. Zwłaszcza jak się dzisiaj patrzy za okno. Ja już o 5 rano się obudziłam z bólem, mam nadzieję, że nie rozkręci się mocniejszy i nie będę musiała znowu brać paracetamolu.
Magros - spróbuj może słabą kawkę wypić. Mi czasem pomaga
kawka jak najbardziej, jeśli ciśnienie masz niskie. Natomiast jeśli masz podwyższone to sobie nie dokładaj. Właśnie, mierzyłaś? Ból głowy może wiązać się z ciśnieniem.