z kolei jak kawkę się wypije warto później magnez spożyć gdyż kawka nawet słaba wyplukuje jak ma się niskie ciśnienie to często na ból głowy pomaga wlansie kawka
Mi na niskie ciśnienie tez mała kawka pomaga
Lepiej ograniczyć się do jednej filiżanki dziennie, ponieważ szkoda dzieciątku podwyższać też ciśnienie . Piłam kilkakrotnie kawę, ale od pewnego czasu wybieram tylko tę bez kofeiny
Ja piję jedną filiżankę raz na kilka dni:) jestem pewna ze taka ilość nie zaszkodzi dziecku
Ja o kawę sprzeczałam się z mężem i w końcu zapytałam się położnej. Powiedziała mi, że jedną słabą kawę można wypić i w ciązy i w trakcie karmienia piersią. Ale słabą i to jedną I jeszcze najlepiej rano bo kawka może też pobudzić dzieciątko.
Dla świętego spokoju ustąpiłam mężowi i od jakiegoś miesiąca piję Inkę. W dodatku z mlekiem.
A mnie odrzucilo od kawy w ciąży zdecydowanie przeszłam na zbożowa czy cappucino.
Też na początku piłam jedną słabą, ale potem pomyślałam sobie, że nie chce Maleństwa pobudzać i zrezygnowałam
ja ciśnienie akurat mam zawsze książkowe .
Mama_Gratki wodę lubie najbardziej ze wszystkich płynów a dla urozmaicenia dolewam wyciśniety sok z cytryny , czasami pomarańczy a czasami grapefruity
Mamowe, ja ubóstwiam wodę z sokiem malinowym, ale tylko domowym
A ja może was zaskocze ale uwielbiam wodę niegazowana mineralna najlepiej ewentualnie wojvieszowianke źródlana niegazowana. do tego stopnia kocham wodę że nawet czuje smak tzn każda ma inny więc jak mi się jeden znudzi to biorę inna wodę.
Aisa mam tak samo jak Ty
Czytałam ze lepiej jest dodawać sobie czegoś do wody i to nie chodzi o walory smakowe;) Podobno jeśli pijemy czysta wodę to organizm przyswaja mniej niż jak pijemy wodę na przykład z odrobiną kompotu Ponieważ woda z sokiem jest traktowana jak pokarm a czysta w większości “przelatuje” przez nas :))
dziubus nie do końca tak to działa zależy jak się pije wodę najlepiej w dłuższym czasie po lyczku pić a nie od razu szklankę wciągnąć bo to o to chodzi najbardziej a jeśli chodzi o to że z kompotem czy sokiem to nie do końca tak bo jedynie wydłuża się to jak rozdziela się sok od wody i woda dalej przelatuje wszytsko zależy od szybkości spożywania wody. to samo z jedzeniem jest lepiej jeść wolniej i wszystko przegryzac dokładnie wtedy łatwiej się trawi i człowiek nie tyje a przy okazji też się najada bo czasu potrzeba a jak człowiek szybko zje to raz ze wielkie kesy gorzej się trawia to jeszvze człowiek nie czuje ze jest najedzony więc je więcej przez co też tyje podobnie jest z wodą zdrowo jest wolno lyczek po lyczku pić w dłuższym czasie niż na raz wypić szklankę bo wtedy to przelatuje i właściwie więcej wody się wydala przez to.
dokładnie Aisa, jak pijemy to pijemy po łyczku. Jeśli wypijemy całą szklankę, nieważne czego to przez nas “przeleci”. Ale prawda jest taka, że zdrowiej jest pić wodę z kroplami soku, a nie czystą.
Aisa jest to prawda a w szczególności chodzi o sól która poprawia wchłanianie wody do organizmu . Najlepsza sól to himalajska jako dodatek do wody . Jeśli chodzi o picie to oczywistość ze trzeba małymi lyczkami spożywac wodę aby lepiej się wchlonela;) Także sama woda nie wchłania się tak dobrze jak czysta i na pewno nie ta z butelek …
ja w ciąży pilam herbaty owocowe z suszu owocow napraede fajna sprawa bo raz ze nie maja teiny i są zdrowe a dwa nie ma efektu jak po zwykłej herbacie że momentalnie znów chce się pić bo suszy.
Podobne działanie mają napoje izotoniczne. Polecam robić sama, woda, właśnie sól himalajska, sok z cytryny/ pomarańczy/grejpfruta - jaki smak Lubinie. Można dodać cukru/ stewii/miodu
Zgadzam się z Tobą Aisa. Wcale nie jest tak, że woda z “wkładką” jest lepsza niż sama woda. Wodę trzeba jednak pić systematycznie w sensie co jakiś czas wziąć łyczka/dwa żeby nawadniać organizm. Tak samo jak przy bieunce czy wymiotach trzeba pić wodę po kilka łyków co chwilę a nie raz a dużo. Jeśli chodzi o sól to też żeby zapobiec odwodnieniu powinno się jej dodawać dosłownie ciupinkę do wody żeby poprawić jej wchłanianie.
Tak Kasia, wystarczy odrobina. Bo zbyt duża ilość słodkich soków, nawet tych domowych zawiera przecież sporo cukru i kalorii.
Ja chyba najwięcej wypiłam wody z miodem, wody z imbirem, ale to przy okazji mdłości, czy bólu gardła bardziej, a tak to wolę popijać samą wodę, albo już zupełnie coś niezdrowego, słodki gazowany napój, co o dziwo często też i przy bólu głowy działa, jeśli wywołany jest spadkiem cukru, zmęczeniem itd.