Powiedzcie czy w Waszych rodzinach były, albo będą bliźniaki? U mnie w rodzinie były - mój dziadek ze strony taty miał brata bliźniaka, a mój mąż miał siostry bliźniaczki.
teraz ja sama jestem w ciąży z bliźniaczkami, a mam już dwóch synów… Jak myślicie czy to kwestia genów, czy może czynników zewnętrznych?
Ja zaszłam w ciążę chodząc na zajęcia fitness i to było po pierwszych zajęciach, kiedy przez kilka dni ledwo chodziłam. Na wizycie lekarz znalazł trzy pęcherzyki, ale “żywe” były dwa, a potem ten pęcherzyk się wchłonął.
Moja babcia miała bliźniaczkę,potem moja mama była dwa razy w ciążach bliźniaczych - jednej nie donosiła.
Podobno mojej babci babka też była z bliźniąt.Czyli wynika że u mnie po stronie mamy co dwa pokolenia.
u mnie mój dziadek od strony mamy miał brata bliźniaka, mój tata ma siostry bliźniaczki i jedna jego siostra ma córki bliźniaczki chciałabym mieć bliźniaków
może coś tam w genach mam;)
jak najbardziej jeśli w rodzinie były/są bliźniaki to większe prawdopodobieństwo, że będzie się miało bliźniaki
To tez geny
Ale są też ciąże bliźniacze spowodowane terapią hormonalną
Ja mam kuzynki bliźniaczki, ale chyba daleko z moimi genami mi do nich
Chciałam mieć bliźniaki, ale potem urodziła sie Zosia i jak sobie pomyślałam, że miałabym miec dwie takie Zosie - to bym chyba wykitowała
Zresztą lekarz mi powiedział - że każda ciąża mnoga to pewna patologia i wzmożone niebezpieczeństwo, więc lepiej unikać sytuacji sztucznych w których mogłaby sie pojawić - np. po terapii hormonalnej ,
Właśnie,często się mówi,że kuracje hormonalne powodują że ciąże są mnogie.Ale to reguły nie ma.
Znam dwa przypadki gdzie dziewczyny w ciążach bliźniaczych a hormonów nie brały
Moja babcia ze strony tata była w ciąży bliźniaczej - porononiła,
Brat mojego taty wraz z żoną spodziewali się bliźniąt - porononiła,
Moja mama była w ciąży bliźniaczej, jedno dziecko porononiła drugim jestem ja, także ogólnie jestem z bliźniąt…
Mam nadzieję że nigdy nie będę w ciąży bliźniaczej bo bała bym się tego jak cholera!!!
Właśnie trochę się obawiałam, że leczenie stymulujące owulację może u mnie doprowadzić do ciąży mnogiej, ale tak się nie stało. U mnie w rodzinie bliźniaków nie było, natomiast jak byłam młodsza bardzo chciałam być w ciąży bliźniaczej, bo raz chodzisz z brzuszkiem, jeden poród a dwa dzidziusie. Natomiast teraz jak jestem starsza i mam świadomość zagrożeń na jakie jest taka ciąża i dzieci wystawiona już tak różowo tego nie widzę. A o opiece nad dwójką nie wspomnę. Także beti szacun.
W mojej rodzinie bliźniaków nie było, ale babcia męża urodziła bliźniaki, z czego jedno wkrótce po narodzinach zmarło, a drugie jest zwariowaną ciotką:) panicznie się bałam ciąży bliźniaczej i przy każdym usg pytałam, czy aby na pewno jest tylko jedno dziecko.
To ja na pierwszej wizycie jak już dowiedziałam się, że dwójka prosiłam lekarza, żeby więcej już nie szukał, bo dwójka mi wystarczy
Moja teściowa miała bliźniaczki, ale niestety jedna zmarła przy porodzie, bo takie czasy były, że nie było USG i nie wiedzieli nawet o niej. Najprawdopodobniej więc w drugim pokoleniu bliźniak znów będą - u moich dzieci lub u dzieci siostry mojego partnera.
Właśnie moja teściowa też miała bliźniaczki, ale czemu nie przeżyły to nie wiem, bo nikt o tym nie mówi. Zresztą to było ponad 35 lat temu, wtedy ani USG, ani badań, kobieta przychodziła po prostu urodzić do szpitala.
Beti - to pewnie tak jak u mojej - po prostu nie wiedzieli o drugim i za późno zaczęli je wyciągać lub robić cc. Dobrze, że teraz USG istnieje.
u mnie nie ma w rodzinie bliźniąt
a kiedyś ja nie wiem jak to wszystko odbywało sie bez usg, na macanego masakra
dziewczyny a słyszałyście o tym, że niby w bliźniakach jednojajowych - jedna osoba rodzi się bezpłodna??
Bo ja mam właśnie kuzynki jednojajowe i obie urodziły w tym roku dzieci i się moja teściowa dziwiła, bo mówiła, że najczęściej jedna dzieci mieć nie może …
Czy to tylko takie gadanie czy serio tqk jest/
Jak na razie trwają w tym temacie badania naukowe i nic nie zostało udowodnione naukowo, że u ludzi takie zjawisko ma miejsce. Z tego co poczytałam to piszą, że w większości przypadków dotyczy to bliźniąt jednojajowych.
U zwierząt już tak- nazywają to frymartynizmem -i dotyczy to bliźniąt różnopłciowych (krowa z bliźniąt jest bezpłodna).
Ale to wszystko jest niepotwierdzone i ja to za bardzo w to nie wierzę, jak pisze nienormatywna bliźniaczki jednojajowe, a dzieci każda ma
Teorie trzeba stwarzać, żeby mieć nad czym pracować
Nienormatywna - pierwszy raz słyszę takie rzeczy.
blizniaki w rodzinie sa genetyczne czasami pokrewienstwo jest bliskie a czasem bardzo dalekie jak np po ciotkach naszych babek czy prababek. jesli zachodzimy w ciaze blizniacza nalezy przeanalizowqac drzewo genealogiczna napewno gdzies blizniaki byly
U mnie w rodzinie tez byly blizniaki zarowno ze strony meza jak i mojej ale jak narazie ani my ani nasze rodzenstwo nie maja dzieci blizniaki ale wszystko moze sie zdarzyc.
Myślę że to coś pięknego jeśli duet komisy urodzą bliźniaki. Właśnie jakiś mało mam z tym styczności w rodzinie zarówno swojej jak i męża ale wszystko może się zdążyć bo w końcu komórka podzielić się może bez świadomości tego że gdzieś w rodzinie już są. To taki mały cud na który nie mamy wpływu.
Osobiście bardzo bym chciała mieć
U mnie było bardzo duże prawdopodobieństwo że będą bliźniaki bo od strony mojego taty zdarzały się bliźniaki ale też ze strony mojego męża tylko że mój teść powiedział że nie mamy co się przejmować bo w Jego rodzinie jest co 2 pokolenie i że pada na naszą córkę no to przeżyjemy zobaczymy ale pierwszym pytaniem jakie zadałam ginekologowi było : jest jedno dziecko czy dwa … bo zawsze się o tym myśli no imamy śliczną córeczkę Michalinkę