Bezpieczne podróżowanie autem w ciąży

Z tego co wiem to juz uleglo to zmianie. Zreszta widac ze jest to ustawa z 2005 roku. Teraz kolega policjant mowil ze jest nakaz jazdy w pasach kobietom w ciazy. Zreszta ja zawsze jezdzilam bo w razie co wolalam zostac scisnoeta pasami niz wyleciec przez okno. A te specjalne podkładki dla kobiet ciężarnych czy pasy specjalne sa bardzo bezpieczne

Natka no właśnie jak szukam o tym informacji, to wszędzie jest napisane, ze kodeks zezwala na jazde bez pasów kobiecie w ciąży…
Wiec jezeli ktos probowal by mi wlepic mandat za jazde bez pasow w ciazy to kazalabym mu udowodnic gdzie jest zapis w kodeksie, ze to wymóg?:wink:
Ja też zawsze zapinam pasy, jest to pierwsze co robie po wejściu do auta. W ciąży też zawsze zapinałam pasy. Jedak jezeli w kodeksie jest zapisane ze nie trzeba, to nikt nie moze wymagać tego od kobiet w ciąży.

Kurcze mi kolega mowil ze teraz juz nie ma tego ze mozna jezdzic bez pasów. Ale jak bede widziala to jeszcze podpytam go dokladnie

Właśnie pytałam kolegę policjanta i nadal ten przepis obowiązuje…

Miałam możliwość konsultacji z panem policjantem i według kodeksu drogowego pasów nie musi zakładać kobieta w widocznej ciąży!

To ja nie wiem co on mi mowil…a moze tak mowil zebym po prostu w pasach w ciazy jezdzila…
Ale tak czy siak…wiadomo ze zawsze bezpieczniej z pasami…nawet jesli w razie wypadku kobioeta wciazy zostanie zacisnieta pasem to jest duze prawdopodobienstwo ze malenstwo sie uratuje…i koboete…a jak wypadkie przez okno to juz raczej marne szanse…ja zawsze jezdzilam w pasach, nigdy mi sie nie zdarzylo nie zapiac…zreszta ja mam juz taki odruch ze wchodzac do samochdou czesto nawet nie wiem kiedy zapielam pas

Dokładnie! A jak ktoś pisze, ze pas może ucisnac brzuch i zrobić krzywdę to najwyraźniej nie zdaje sobie sprawy, ze jak cos sie stanie matce to bez niej maluch tym bardziej nie przezyje…

Mnie pas bardzo wkurza często jak jadę w długą trasę (jako pasażer) to sobie trochę luzuję i ręką trzymam pas , przeszkadza mi ten opasający brzuch

MAM mam to samo heheh :slight_smile: chcoiaz ja jezdze tyle samochodem ze jako kierowca nie zwracam uwagi :slight_smile:

Adapter na prawdę to niweluje :slight_smile: Minus jest taki, że nie da się jeździć w spódnicy, bo musiałybyśmy ją podciągać wysoko do góry :wink:

Adapter do pasow jest bardzo wygodny,szczerze polecam,nie wyobrażam sobie nie zapinac pasow,w razie drobnej stluczki kierownica sie wbije w brzuch

Jakbym więcej w ciąży jeździła samochodem, to na pewno kupiliśmy adapter.

Nie kupowałam adaptera , ale autem dużo jeżdziłam w pierwszej ciąży i teraz również. Zawsze zapinam pasy , tylko luzuję go sobie przy brzuszku żeby nie przylegał i nie ściskał. Adapter dobra rzecz:) ale nie taka tania jak na “chwilę”:slight_smile:

No właśnie najgorzej ze na chwile :wink: ja tez luzuje pas i jest ok ważne ze zapiety

Nie chce Was straszyć, ale źle napięty pas nie jest bezpieczny. W sytuacji zderzenia zsunie sie na brzuch, albo wy sie z niego wysuniecie. Wiec lepiej sie pomęczyć na krótszych trasach , ale mieć go prawidłowo zapiętego. Co do adaptera na nowy na pewno bym sie nie zdecydowała. Ale używany kosztuje mniej niż niejeden ciuch ciążowy :wink:

Anamber masz rację, ale człowiek jak to człowiek myśli zawsze że"mnie to nie spotka" ,

MAM, ja naleze do tych co w drewnianym kościele cegła w łeb oberwą;) wiec wole sie zabezpieczyć :slight_smile:

MAM to prawda czesto niestety tak myslimy a pozniej okazuje sie ze nie jestesmy tacy “niesmiertelni” i ze nam tez moze sie zdarzyc ;/

A co do pasa, to w niektorych samochodach mozna tak wyregulowac fotel zeby ten dolny pas przechodzil przez uda a nie brzuch, wiec jest wygodniej no i bezpieczniej

Mnie zawsze pas uwierał i nie lubiłam przez to ich zapinać, zawsze co poprawiłam to na nowo mi się zsuwał na brzuch. Natomiast jazda z adapterem jest super wygodna, nic cię nie uciska. Wolałabym jednak zapiąć pasy i przeżyć niż nie mieć ich zapiętych i w razie wypadku wylecieć za maskę…