Ja mialam na pierwszej, potem w 16 tyg i 24 tak to na kazdej wizycie USG
Ja do lekarza chodziłam na nfz i za fotelu badanie miałam na każdej wizycie ale usg robił ktoś inny z innym gabinecie więc skierowanie tylko standardowo na 3usg w czasie ciąży i tak chodziłam na usg prywatnie. No i jedno miałam dodatkowo ze względu na niskie łożysko i potem przed porodem w szpitalu
Monika miałaś wizytę, powiedziałaś, że Cię piecze, a mimo to lekarka powiedziała, że Cię nie zbada i nie będzie leczyć, bo już przechodziłaś grzybicę? Co za absurd… Przecież infekcje mogą nawracać, a to z kolei jest bardzoz niebezpieczne dla naszego rozwijącego się dziecka
Adamos prywatnie . Maniuela też mam tyłozgięcie macicy, ale jak wcześniej mówiłam każda wizyta to usg .
Magiczny no niestety jak młody lekarz i się nie zna to nie chce widocznie badać. Jak o płeć zapytałam to mi odpowiedziała że nie wie jaka, a juz w 26tc to chyba dosc wyraznie widac mysle.
Ja ginekologicznie byłam badana 2 razy (w 6 tyg, koło 20), a ostatni raz przed samym porodem.
Mój lekarz twierdził, że nie można z tym przesadzać, żeby się rozwarcie zbyt szybko nie robiło.
Ja dzisiaj bylam na IP bo wczoraj uderzylam się w brzuch i dzisiaj rano wyszedl mi siniak … Nic nie bolalo i zero krwawienia dziecko ruchliwe:)
Lekarz rowniez badal mnie ginekologicznie a potem usg przez powloki brzuszne i za kazdym razem jak jade na IP to mnie tez badaja ginekologicznie…
Ja na początku miałam badanie ginekologiczne, potem co 2 tygodnie usg. A od 20 tygodnia na przemian raz USG raz badanie ginekologiczne. Chodziłam prywatnie.
Pamela często jeździsz na IP? Jak tylko coś ci dolega bardzo czy tak żeby sprawdzić od czasu do czasu czy wszystko dobrze?
Ja od poczatku mialam badanie ginekologiczne i usg za kazdym razem podczas wizyty. Na IP nie jezdzilam dopiero po komsultacji z moim doktorem jechalam a zdarzylo sie to tylko raz,
Ja od poczatku viazy bylam juz z 5 razy moze… Ja jestem panikara i dlatego. 2 razy bylam z ta kolka nerkowa … Po pierwszym poronieniu powiedzialam sobie ze z byle blachostka bede jezdzic na IP bo wole sie upewnic niz stresowac co zle wplywa na dziecko… Panie dla mnie sa mile i nigdy nie mowia ze przesadzam czy jestem nadwrazliwa…
A nie proponowano Ci zostać w szpitalu jak przyjezdzasz? Bo ja raz byłam i mi zaproponowano ale sie nie zgodziłam bo z dzieckiem bylo wszystko w porzadku,.
Wg mnie, jeżeli lekarz delikatnie wykonuje badanie, to nie może doprowadzić do rozwarcia szyjki. Nieumiejętne badanie może jednak wyrządzić krzywdę, a nawet doprowadzić do rozwarcia szyjki.
Ja w drugiej ciąży podczas pierwszej wizyty byłam badana w sposób, powiedzmy “mało delikatny”. Po przyjściu do domu dostałam krwawienia i myślałam, że stracę maleństwo, a był to 8 tydzień. Oczywiście zmieniłam lekarza.
Potem, gdy leżałam na patologii (w 36 tc) z rozwarciem na 3 cm , badał mnie lekarz w towarzystwie studentów i odniosłam wrażenie, że chce się chyba popisać. Badanie było bardzo bolesne, a jak odruchowo zaciskałam nogi, to jeszcze usłyszałam, pytanie: jak zamierzam urodzić, skoro boje się odrobiny bólu. Krótko po tym badaniu okazało się, że rozwarcie ma 6 cm i 5 godzin później urodziłam.
W ostatniej ciąży miałam cudowną lekarkę, która bardzo delikatnie badała, więc nie bałam się, że może zaszkodzić.
Pamela, jak to uderzyłaś się w brzuch? Dobrze, że wszystko w porządku, uważaj na siebie.
No właśnie Pamela co Ty robiłaś?
Ja też w ciąży uderzyłam się w brzuch i też pojechałam na IP, ale na szczęście nasze brzuszki dobrze chronią maleństwa:)
Nie Monika nie chca mnie zostawiac tylko daja leki jak cos sie dzieje i juz:)
Mi pani na IP powiedziala ze rozumie kobiety w ciazy i nie robia tu problemu z kontrola…
A no moj otworzyl lekko zmywarke a ze mam ja kolo zlewu i chcialam sie przesunac po cos i nie zauwazylam ze jest uchylowa i rantem uderzylam sie w brzuch… Nic nie bolalo zero krwawienia ale rano siniak wyszedl to pojechalam na IP ale z malutka wszystko wporzadku:) lekarz mowi ze jak takie sytuacje sie zdarzaja to odrazu na SOR trzeba jechac zeby się upewnic:)
To dobrze że nic się nie stało.
Tak wszystko ok malutka aktywna zostal tylko maly siniak:)
AgnieszkaE-1976 ja miałam takie badanie, jak poszłam po terminie już do szpitala. Badała mnie ordynatorka szpitala, w którym rodziłam i tak mnie zbadała, że przez kilka godzin nie umiałam na tyłku usiąść, no i zaczęłam ostro plamić(rozwarcia jeszcze nie było). Ale urodziłam na następny dzień, więc myślę, że to jak badają nas lekarze, ma wpływ na to kiedy urodzimy. Jak mnie badali przy porodzie w szpitalu, to stwierdziłam, że pani ginekolog, do której chodziłam całą ciążę, jest wyjątkowo delikatna…
Z pewnością lekarz lekarzowi nie równy. Jak byłam na IP i mnie badał ginekolog -pan to nawet nie czułam zeby mnie badał, ta co teraz do niej chodzić bede tez jest bardzo delikatna że tak nie czuć, a jak byłam u tej co zastepowała moja prowadzaca ciąze to się z bólu na fotelu zwijałam.