Badania prenatalne, usg połówkowe

Ja miałam pecha do lekarza na pierwszym usg. Byłam dość szczupła, jeszcze przed okazaniem się że jestem w ciąży byłam na diecie a mimo to lekarz zrobił mi pierwsze usg przez brzuch a nie dopochwowo i wiele rzeczy nie widział albo źle widział. Napisał mi że przezierność karku jest za wysoka a na pytanie moje co to znaczy (bo sam nie powiedział, ogólnie prawie nic nie mówił przez całe badanie) zaczął mnie straszyć punkcjami, poronieniem itp. Efekt wiadomy - płacz po wyjściu. W rejestracji pani mnie uspokoiła i wyjaśniła mi całe badanie kroczek po kroczku - że jak wyjdzie to to wtedy… jak będzie tak to… ONA, a nie lekarz. Na kolejne badania poszłam do innego lekarza - super, miły, kompetentny a badania były super i wyniki też. Jak mu opowiedziałam jakie badanie miałam był w szoku że taki lekarz tu pracuje. Ja nie bo do niego zawsze tłumy a do tamtego prawie wcale - to chyba nie przypadek :wink: Na początku był zatem stres ale potem było ok. Teraz mam super zdrowego synka :slight_smile:

Ja na pierwsze usg poszłam do innego lekarza niż się zapisałam bo zaczęłam plamic i szukalam jak najszybciej dostępnego lekarza a to był weekend okazało się ze miałam krwiaka 3 razy większego niż płód i ten lekarz tak mnie nastraszyl, ze to nieporozumienie i jeszcze mi wmawial, ze to moja wina, ze mam krwiaka i ze może się to źle skończyć, cala zestresowana stamtąd wyszłam. Potem u innego lekarza z innym podejściem już zupełnie inaczej, ale przez to, że ciąża była zagrożona to co do zrobienia badań prenatalnych nie miałam wątpliwości i póki co wszystko dobrze a dziś kończę 31 tc :slight_smile:

wszystkie 3 USG miał am wykonywane przez innego lekarza. Uważam, że to dobra opcja bo czułam się spokojna, inny lekarz rzucał na nas świeżym okiem.

Ja też badania prenatalne miałam robione przez różnych lekarzy wcześniej pisałam ogólnie o pierwszym usg w ciąży :wink:

Ja badania prenatalne miałam robione także przez innego lekarza niż mój prowadzący. Uważam że jest to dobre rozwiązanie bo mogłam skonfrontować informację które otrzymałam od jednego i drugiego lekarza. Zapewniło mi to wewnętrzny spokój

Ja tez miałam tak jak ewelin ogolnie to 3 lekarzy mi robiło usg i w szpitalu mialam robione również 3 razy i kazdy co innego mówił

Czasami warto udać się do innego lekarza dla potwierdzenia informacji, aczkolwiek to wszystko zależy od możliwości :slight_smile:

Pierwsze USG (potwierdzenie ciąży) miałam robione przez mojego lekarza.
Drugie USG i pierwsze badanie prenatarne miałam robione prywatnie u specjalisty z tej tematyki, a dodatkowo miałam robione przez innego lekarza w ramach prowadzenia ciąży. Mój lekarz nie robił takiego USG.
Trzecie USG miałam robione w ramach prowadzenia ciąży, ale przez innego lekarza niż mój prowadzący.
Czwarte USG miałam robione przez mojego lekarza.

Dodatkowo na każdej wizycie kontrolnej mój lekarz robił mi USG. Maszynę miał w gabinecie, więc mógł sobie na to pozwolić. Oczywiście nie były one tak dokładne jak te główne USG, ale zawsze coś sprawdzał :slight_smile: I na każdej wizycie potwierdzał płeć, serduszko, pęcherz, nerki itd.

Nie wiedziałam, że tak często każde badanie wykonuje inny lekarz. Jak moja siostra chodziła tu http://centrum-medyczne.com.pl/badania-prenatalne.html to wydaję mi się, że zawsze przyjmował ją ten sam specjalista, o którym się potem pozytywnie wypowiadała. Ale może jeszcze dopytam się ją, jak to faktycznie było.

Jeżeli lekarz ma odpowiednią specjalizację i kursy dodatkowe to może robić i USG prenatarne i prowadzić ciążę. Mój nie mógł zrobić połówkowego USG. Poza tym u mnie w przychodni trzeba się umawiać osobno na konkretne usg a osobno na wizytę. Ale podczas wizyty też miałam robione USG ale nie takie specjalistyczne

Ja miałam w drugiej ciąży( obecnej) w pierwszej niestety nie miałam nie miała o tym pojęcia a lekarz który prowadził ciążę nie był zbyt wylewamy w czasie wizyty jeśli czegoś się nie dopytalo to nawet nie wspomniał Pierwszy synek urodził się z wadą wrodzoną stópek, o dowiedziałam się o tym dopiero po porodzie i to był straszny szok że nie powiedział mi o tym mogłam się do tego przygotować na pewno wolałabym wiedzieć wcześniej, no ale niestety czasu nie cofne, już jesteśmy na prostej synek ma 4 latka ale wciąż jest pod kontrolą ortopedy.
Na szczęście teraz jestem w dobrych rękach mam robione na bieżąco wszystkie badania i oczywiście upragnione usg 4d takze mam. Polecam każdej przyszłej mamie jestem w 22 tyg a na zdjęciu widać mała śliczna buźka rysy jej twarzy normalnie cudo. Oczywiście denerwuje się przed każdą wizyta mimo że dziecko rozwija się prawidłowo to normalne że denerquemy się i przezywamy przecież chcemy żeby nasze maleństwo było zdrowe.

A czy słyszeliście o badaniach nieinwazyjnych takich jak test NIFTY.
Coraz więcej osób korzysta z tego rodzaju badań już ich przeprowadzili 2 800 000 i są bardziej skuteczne
Zerknijcie tutaj http://testnifty.eu/ a poznacie wszystkie szczególny

Mimo, ze korzystałam z prywatnej opieki to usg połówkowe wykonywałam w innym punkcie, u innego specjalisty na innym sprzęcie. Plus jest taki, że konsultowałam się z innym lekarzem, który miał świeże spojrzenie na maluszka.

Badania NIFTY są kosztowne, około 2500, można je wykonać już od Ok 11 tyg i infirmują o płci na 100%. Również maja większe prawdopodobieństwo niż np PAPP-A. Jednak warto się na nie zdecydować gdy chcemy wykluczyć daną chorobę w sytuacji gdy w innych badaniach wyszło pewne prawdopodobieństwo. Nie sądzę żeby wszystkich było stać na takie badanie ot tak

Trzrba byc dobrej mysli, wszystko bedzie dobrze. Trzeba panowac nad stresem aby dziecko tego nie odczuwalo bo zle to na maluszka wplywa. Pamietaj ze teraz juz dbasz nie tylko o sie ale i o dzieciatko

Pierwsze usg było najbardziej stresujące, ale później już jak wiedzieliśmy, że jest zdrowa, to kolejne przebiegały już spokojniej, choć na kolejnych można wykryć jeszcze inne choroby genetyczne. My z mężem denerwowaliśmy się przed każdym z 3 usg tych prenatalnych. Ale ważne jest kto robi to badanie, aby nie powodować u rodzica dodatkowego stresu. My mieliśmy lekarza w Krakowie, który przez pół godziny nas badał i opowiadał o każdym organie badanym naszej dzidzi na spokojnie, tłumacząc nam jak plasuje się nasza dzidzia w danym zakresie i dlaczego np. bada się ten organ, żeby co wykluczyć, a jak miał jakąś wątpliwość, to badał dwukrotnie, do tego zadawał dodatkowe pytania, jak miałam jakieś nietypowe dolegliwości ciążowe( np. wysokie ciśnienie krwi, bo tutaj może być problem z przepływem w pępowinie i niedotlenieniem lub niedożywieniem dziecka). Pamietajcie o rutinoscorbinie - nie brać w ciąży, bo obkurcza naczynia krwionośne, w tym naczynia w pępowinie, co może mieć katastrofalne skutki.

Eresz, nie panikujesz. Dla mnie każda wizyta i USG było jak egzamin także chyba każda z nas przeżywa to tak samo.
Zamiast Rutinoscorbinu lepiej zażyć wit C naturalną np z aceroli albo dzikiej róży.
Wspomniałaś, że nie powinnyśmy brać Rutinoscorbinu w ciąży. Do tej zakazanej grupy należą również: obkurczające śluzówkę doustne środki na katar, doustne leki przeciwcukrzycowe (u nas można tylko insulinę), leki przeczyszczające, doustne leki wpływające na krzepliwość krwi, hormonalne, z wyjątkiem zleconych przez lekarza, leki przeciwtrądzikowe.

My też się denerwowaliśmy przed każdym USG ale to chyba normalne :slight_smile: Jeśli robimy prywatnie badania USG genetyczne to warto wybrać dobrego specjalistę. taki który wszystko opisze i wytłumaczy i nie naciągnie na kasę. My tak jak mama - całą ciążę w prywatnej przychodni, ale na to główne USG (w 12 tyg.) dodatkowo do innego specjalisty poszliśmy. Myśleliśmy też, aby zrobić u niego PAPPĘ. Lekarz zrobił USG, wszystko wytłumaczył i opisał i stwierdził, że nie ma potrzeby robienia Pappy. Wszystko wyglądało ok, więc nie było powodu, aby Nas naciągać na koszty. A znowuż lekarka, która robiła USG w 12 tyg. w ramach prowadzenia ciąży w tej przychodni, to po USG dała swoją wizytówkę, abym przyszła do niej prywatnie na USG i test Pappa, bo ona ma lepszy sprzęt niż poradnia, w której byłyśmy. Oczywiście nie poszłam, bo widać było, że na kasę chciała naciągnąć.

P.S: tak czytam o rutinoskorbinie i kurcze wydaje mi się, że jak byłam przeziębiona to lekarz mi przepisał 3 razy dziennie i że brałam w ciąży. Co prawda ręki sobie nie dam uciąć, ale coś tak mi się zdaje. Chyba, że to była wit. c…

Dokładne badania wykonywane są w 12 tygodniu, 20 i 30. Na pierwszym badaniu sprawdzana jest przezierność karkowa. Dzięki niej można sprawdzić czy jest prawdopodobieństwo wystąpienia wad , min. zespołu Downa. To badanie jest najważniejsze ponieważ uwidacznia całą anatomię dziecka. Lekarz dokładnie sprawdza komory serca, to czy krew przepływa prawidłowo , jak pracują zastawki. Ponadto sprawdzany jest żołądek , pęcherz, nerki, płuca, łożysko, przyczep pępowiny, przepływ pępowiny, anatomia, budowa mózgu a nawet to czy nie ma rozszczepu podniebienia. Jest to najbardziej stresujące badanie dla każdej mamy. jeśli lekarz ma jakieś wątpliwości i podejrzenia wad , to nie znaczy, że wady są. poleca wówczas badanie NIFTY, które kosztuje ok 2500 zł. przede wszystkim pierwsza grupą, dla której dedykowane są badania to kobiety po 35 roku życia. wtedy jest większe ryzyko wystąpienia wad. Kolejne wskazanie to kobiety, które mają w rodzinie swojej lub męża przypadki wystąpienia wad genetycznych oraz kobiety, które po badaniu w 12 tygodniu ciąży dostały informację od lekarza dotyczącą ewentualnych wątpliwości. Takie badanie może wykonac każdy by mieć 99%pewności czy grupa wad genetycznych występuje u malucha czy też jest zdrowy. Jednak należy pamiętać, że takie badanie niesie ze sobą ryzyko dla dziecka.

dodam, że NIFTY same w sobie nie są ryzykowne. Jednak jeśli badanie wykaże wady, wówczas trzeba zrobić kolejne badania - amniopunkcję, która jednak niesie ze sobą ryzyko poronienia.

Elżbieto, nie zgodzę się z Tobą, że jeśli są jakieś wątpliwości to lekarz proponuje Nifty. Pierw jest propozycja amniopunkcji, ponieważ jest refundowana. Przypuszczam, że tak jak było u nas, lekarz proponuje inne mniej inwazyjne rozwiązania jak np Nifty lub Harmony i decyzję pozostawia przyszłym rodzicom. Moi lekarze świetnie podeszli do tematu, wyjaśnili nam wady i zalety obu badań i dopiero wtedy można podjąć świadomą decyzję. Nifty/Harmony jest bezpieczne dla obojga, ponieważ dla nas to zwykłe pobranie krwi. Dopiero w laboratorium dzieją się cuda - czyli z krwi matki odizolowuje się krew płodu i szczegółowo się ją bada. Badanie jest bezbolesne

Ja uważam, że testy NIFTY są godne polecenia, zresztą nie tylko ja wiele kobiet się na nie decyduje a w całej Polsce jest coraz więcej miejsce gdzie można wykonać to badanie
Sami zobaczcie http://testnifty.eu/gdzie-wykonasz-niftypro/
Liczby mówią same za siebie