Zabusia u nas też jeszcze o. Owalny się nie zamknął i jak skończy roczek to kontrola. U okulisty też byliśmy pod kątem retinopati i kontrola za 2 lata. A ile tego naświetlania było to już dokładnie nie pamiętam. Chyba od 3 doby się zaczęło a wiem że w 9 miał największe stężenie bilurbiny. Trochę był naswietlany w inkubatorze taka lampa od góry a później taką tzw. Łapą czyli takie coś hmm trochę jakby płaski termofor mu wkladalam pod kaftanik.
Ewa ja też taka perfekcjonistka byłam że wszystko musiało być na błysk. Ale przy dziecku tak się nie da. Choć przyznam że z czasem jest coraz lepiej choć np dziecko im starsze tym mniej śpi.
Jeśli chodzi o chuste to mi udało się zapisać na darmowe warsztaty z wiązania więc była to tez okazja do wyjścia do ludzi. Właśnie była tam pani doradca z clauwi. Możesz też znaleźć np jakąś lokalna grupę dziewczyn które noszą w chustach które pokażą co i jak i np pożycza chuste na tzw macanki i sobie zobaczysz czy to jest dla Was.
Ja to się cieszyłem jak do lekarza jechaliśmy np bo to też była dla mnie rozrywka bo można było ruszyć się z domu.
Masz możliwość aby ktoś zajął się choć na godzinę dzieckiem? Tak abyś mogła iść na spacer, czy chociażby do kosmetyczni np. na regulację brwi - by poczuć sie lepiej we własnej skórze. Jeśli masz kogoś takiego,
Ja baby blues znosiłam bardzo źle… brakowało mi kogoś kto posiedzi z córką, tak bym mogłą wyjść gdzieś sama i zaczerpnąć powietrza. Wiem że przy drugiej dziecku, zostawię męża ze sciągniętym mlekiem i pójdę gdzieś sama jeśli będę miała gorszy nastrój, by nie dopuścić do takiego stanu jak przy pierwszej córeczce, gdzie czułam się jak wrak człowieka, i miałam poczucie że do niczego się nie nadaję
Oj Zabusia to faktycznie dojdzie Ci obowiązków. Dzisiaj było fajnie, mąż ma niedz wolna i polegiwalismy z mała do 13 pozniej spacer itd, sam zobaczył, ze ona nie chce nawet spać gdzie indziej niż u kogoś, albo leżąc na kimś, albo przy kimś i powiedział, ze najwyzej obiady będziemy gotować jak on wróci z pracy. Niestety ma taka prace, ze grudzień to zapieprz i wraca wieczorem, nie chce go tez tak bardzo obciążać, bo pracuje teraz 6 dni w tyg, bo szef nie pozwala na 2gi dzien wolnego w tyg, bo za dużo pracy a w dodatku ma problemy z kręgosłupem i tez dzielnie sobie radzi, ale cieszę sie, ze chociaz z tym obiadem tak zaproponował.
Roznie to bywa z tym nastrojem, np teraz jest ok, mysle sobie, ze jakoś to bedzie, a jutro pewnie znowu bedzie płacz. Macie racje, dobrze, ze mnie w tyg odwiedza goście, muszę na to patrzeć pozytywnie a nie sie źle nastawiać. A jeśli chodzi o porządek w domu to wiem, ze w tym temacie bede musiała zluzowac, to bedzie łatwiej.
Marieee, a długo Cie trzymało? To naprawdę jest kiepskie uczucie i bardzo utrudnia codzienne funkcjonowanie. Nie bardzo mam z kim zostawić takie malutkie dziecko, ale w tym tyg bede musiała spróbować odciągnąć mleko i zobaczyć jak to wyjdzie. No i zobaczyć, jak mała zareaguje na butelkę, bo jeszcze nie miała. A nie bedzie tak, Że potem cycka nie bedzie chciała?
Różnie z tą butelką bywa. Może być problem że nie będzie chciała z butelki jeść. U mnie na szczęście jakoś nie było z tym problemu żeby karmić i butelką i piersią. Raczej też tak zaraz po pierwszym razie nie przerzuci się na butelkę ale trzeba być ostrożnym. Są też alternatywne metody w stosunku do butelki ale nie wiele osób z nich korzysta bo jednak butelką najwygodniej podać.
Fajnie że niedziela udana, zawsze to światełko w tunelu. Niestety poniedziałek zawsze był najgorszy. Dobrze że mąż bardziej rozumie jak to jest. Taki mały człowiek potrzebuje właśnie teraz bardzo dużo bliskości i tak to jest że najlepiej u mamy lub taty a już w ogóle na brzuchu i klatce to najlepsze miejsce do spania.
Nastawiaj się pozytywnie. Z dnia na dzień będzie lepiej. Na pewno będzie jeszcze ciężko bo to nie jest tak fajnie że od razu minie ale bądź dobrej myśli.
Dzieki Ola, jesteś kochana. Jakie to miłe zaskoczenie, ze kobiety potrafią sie tak wspierać i to bezinteresownie.
Popróbuje z ta butelka, specjalnie kupiłam takie ze smoczkiem, który niby przypomina jakoś tam kobieca pierś. Ale zobaczymy jak to działa.
Od kilku dni mała ma problemy z brzuszkiem, budzi sie nawet od tego, czasem słychać bulgoty, a czasem sie spina i puszcza baczka. Jak ja jestem obok to zaśnie, ale jak ma sama spać to ją to wybudzi i koniec. Nie wiem od czego to, bo niezależnie od tego co jem i czego nie jem to i tak jest tak samo.
A jakieś masaże brzuszka może pomoga? Albo kropelki czy termoforek? No i dużo na brzuchu ukladaj
Butelka może czasem się przydać więc przetestuj na spokojnie. Bo np jak zdarzy się że będziesz musiała zostawić dziecko z mężem nie będzie stresu jeśli będziesz wiedzieć że spokojnie nakarmi butelką.
Ewa i jak tam z brzuszkiem? My mamy termofor z pestek wiśni od bebi klubu i sprawdza się super nawet ja korzystam jak tam dzionek mija? Kiedy masz gości ?do mnie jutro wpada koleżanka a ukochany już się śmieje że jego nie ma a ja gości spraszam
a jak próby z butelką? Mam nadzieję że się uda bo zawsze będziesz mogła malutką z kimś zostawić i nie zniechęcaj się bo za pierwszym razem nigdy nie jest idealnie. Przesyłam troszkę pozytywnej mocy . Mam super humor bo wyniki ze słuchu są dobre Aleksandra a ci co tam u Was słychać?
Ja właśnie też się zapisałam żeby dostać termoforek i lipa bo nie przyszła paczka a teraz jak mały skończył pół roku to próbkę mleka 2 wysłali więc znaczy że adres i wszystko mieli.
Ale sama kupiłam taki termoforek i na małego średnio działał ale mi przy zatokach bardzo pomógł.
Fajnie że badania wyszły ok. Zawsze się też cieszę jak wyniki są dobre bo ma się pewność że się niczego nie przeoczy w kwestii zdrowia.
My za tydzień na badania jedziemy do neurologa, potem za 2 tyg szczepienie, za 3 znów usg bioderek więc ciągle coś.
Daj Ewa znać co u Was, jak butelka jeśli już probowaliscie? No i jak humor przede wszystkim?
Widziałam wlasnie taka zabawkę-termoforek, ale producent zaleca, zeby pępek odpadł. U nas sie jeszcze twardo trzyma, mimo, ze juz trzeci tydzień leci. Espumisan niby po 1szym miesiącu, ale była u mnie dzisiaj położna i powiedziała, ze jeśli bedzie ja mocno męczyć, to mogę podać. W ogóle to mała przybiera jak szalona! W pt byłyśmy u lekarza i ważyła 200g mniej niż dzisiaj. W 1,5 tyg przytyła prawie 600g. Słuchajcie, dzieki Waszym namowom napisałam na Facebooku na temat chust i sie okazało, ze jest nawet grupa w mojej miejscowości. Jedna moja koleżanka jeszcze z liceum powiedziała, ze mi pomoże, a jeśli bede miała jakies pytania to jestem w razie czego umówiona z doradca, który bedzie tu po 16 grudnia. Także moze chociaz z tym pojdziemy do przodu. i to dzieki Wam napisałam i sie dowiedziałam! Także dziekuje Wam za wsparcie. Moje samopoczucie jest lepsze, nie jest jakoś fantastycznie, ale nie jestem juz taka płaczliwa.
Cieszę sie, ze u Was tez wszystko gra. Z butelka jeszcze nie próbowałam, nie bardzo mam kiedy odciągnąć, chyba poczekam jak maz bedzie miał wolne. Ale na pewno spróbuje. Goście sie zaczną od jutra, moze nawet do końca tyg beda przychodzić, zobaczymy.
A jakie szczepienia eybralyscie? Ja chciałam te 6w1, ale myślałam, ze to za cały pakiet sie płaci prawie 200zl, a tu sie okazuje, ze za każda szczepionkę i nie wiem
Do mnie za 1 razem też nie doszedł termofor ale po miesiącu napisałam maila przeprosili i wysłali kurierem więc miło z ich strony. A jak pielęgnujecie pępuszek? My szczepimy 6w1 koszty niestety wysokie ale jakoś to przetrawię liczyłam że pani pediatra zapisze nam bezpłatne 5w1ze względu na nasze dolegliwości ale się przeliczyłam powiedziała że jak by był wcześniakiem lub miał niską wagę urodzeniową to by nas mogła wciągnąć napisałam a do sanepidu ja radziły mi dziewczyny i mi odpisali że decyduje pediatra i niestety nam odmówiła refundowanych
My dostałyśmy w szpitalu niebieskie pudełko, ale niewiele tam było rzeczy… juz lepsze nam dali paczki na szkole rodzenia, były tam nawet 2 malutkie ale porządne buteleczki
Pępka w zasadzie nie ruszam, nie kazali go moczyć, ani niczym psikac. Ogólnie on jest suchy i dobrze wyglada, polozna tez dziś mówiła, ze ok, no ale, ze moze nawet do miesiąca potrwać nim odpadnie. Ważne, ze nic sie z nim nie dzieje.
Kurczę no bo to jest płatne ile razy, cztery? Po prawie 200zl? My jeszcze zdeponowaliśmy krew pępowinowa do banku i będziemy musieli teraz ponieść opłatę rozbita na 5 rat, ale po 350zl nie wiem, czy damy radę zwyczajnie…
Szkoda, ze Wam odmówiła. Ciekawe czemu… co jej szkodziło troszkę pomoc
Kochana płacisz tylko raz ja zapłaciłam 229 zł i jest jedno kłucie i teraz następną mamy za 8 tygodni i znów coś koło 200zł albo ta sama cena to nie jest tak że te 200 razy 4 odrazu mieliśmy też na pneumokoki ale ta jest na NFZ
Warto w to zainwestować, no bo mniej kłuć i cierpienia, no zobaczymy jak to bedzie po nowym roku. My idziemy dopiero w styczniu na szczepienie. A kupowałas te na meningokoki?
Co w ogóle dziewczyny myślicie na temat diety przy karmieniu piersią? Bo nam na szkole rodzenia mówili, ze nie ważne, czy jemy kapustę, warzywa strączkowe itp, bo zanim sie to wszystko strawi to do mleka dochodzą juz tylko wartości odżywcze i nieprawda jest, ze np kalafior czy kapusta powodują u maluszka wzdęcia, bo mleko nie jest produkowane w naszym brzuchu, tylko z krwi my możemy mieć wzdęcia, bo my to trawimy, ale nie bobas. No i coraz częściej sie spotykam z takim podejściem. Ze kawe tez można wypić. Nie wiem, co myślicie?
Ja nie pomyślałam żeby napisać o ten termofor ale trudno.
U nas akurat 5w1 były refundowane bo mały jest wczesniakiem ale u Ciebie zabusia to lekarka mogła się jednak zgodzić w końcu też swoje przeszliscie.
Tak czułam Ewa że napiszesz że dziś lepiej. No i tak trzymaj. Ja też na szkole rodzenia dostałam 2 butelki.
Co do pępka to możesz tu na forum poszukać wątku o tym. Zdania są różne. Ja np moczylam i przemywalam octeniseptem.
O diecie mamy karmiącej też na pewno coś znajdziesz a właściwie o tym że nie ma czegoś takiego
Forum to ogólnie skarbnica wiedzy. Jak masz chwilę możesz wyszukać sobie wątki które Cie interesują.
W ogóle bardzo fajne jest to forum, wczesniej zanim urodziłam byłam na innym wątku, tam tez sie fajnie wspieralysmy z dziewczynami. Dobrze, ze sa takie miejsca, człowiek nie czuje sie taki “sam”…
Tak, zdania sa tak podzielone, ze trzeba poczytać troche tu, troche tam, zeby sobie jakaś opinie wyrobić. Na każdy dosłownie temat, jedni mówią tak, inni tak i bądź tu mądra a czasem trzeba podjąć ważna decyzje.
Ola, ale pisz tu chociaz czasami, troche to samolubne, ale naprawdę mi to pomogło, jak zobaczyłam, ze kilka osob tez miało taki problem.
Ja na tym forum jestem kilka miesięcy. Trafiłam tu jak miałam problem z karmieniem i w sumie też już nie wiedziałam co robić a dziewczyny pomogły. No i tak już zostałam bo naprawdę nie ma to jak inne mamy. Na pewno nikt mamy lepiej nie zrozumie jak inna mama.
Ogólnie powiem Ci że te forum uzależnia hehe
No wlasnie, to prawda, ze mamy rozumia sie najlepiej, a juz w ogóle jak sa, lub były w podobnej sytuacji. Ale wciąż jestem zdziwiona, ze dziewczyny sa takie życzliwe raczej sie teraz uważa, ze kobieta kobiecie wilkiem, a tu proszę. szkoda, ze nikt nie wymyślił czegoś na wzór szkoły rodzenia, ale po porodzie, zeby mamy mogły sie spotkać, pogadać o tym, co im leży itd. Przybajmniej mamy forum.
Ewcia a widziałaś że dostaniesz nagrodę od Lovi?
To na pewno Ci poprawi humor hehe
Tu jest właśnie super atmosfera. Często wszędzie pełno hejtu i złośliwości a tu tak nie jest.
Fajny pomysł z tą szkoła rodzenia “po”. Czasem zajrzy do nas jedynie położna po porodzie i tyle. A jednak mamy wiedzą wszystko najlepiej.
Dziewczyny mają rację. Przede wszystkim nie zostawaj z tym sama! Porozmawiaj o tym z kimś bliskim i zaufanym, kto nie bedzie Cię oceniał, ani pocieszał, ze ‘jakos to bedzie’. Warto tez skorzystac z pomocy najblizszych przy codziennych obowiazkach. Nie probuj udowodnic, ze ze wszystkim sobie radzisz sama i nie potrzebujesz wsparcia, to najgorsze co młoda mama moze sobie zafundowac.
I jak tam po wizycie gości? Mam nadzieję że super i jeszcze nagroda od Lovi super Mikołajki:P u mnie była koleżanka szybko poszła i czuję niedosyt z wizyty