Ja się jednak boje takich elektrycznych dla dziecka. Chyba jednak zdecyduję się tradycyjnie na gruszkę, ale czas pokaże.
Wiem że ten aspirator do odkurzacza znajome mamy sobie chwalą jednak mnie nie przekonał i kupiłam Fridę i radzimy sobie doskonale kiedy u małego pojawi się katarek.
Woda morska i frida i nosek wyczyszczony.
Ostatnio słyszałem od kolegi o dobrym sklepie https://sklep.fryzaw.pl/ w którym jest wszystko.Czy to jest prawda z tym sklepem?
Używam takiego aspiratora i bardzo go chwałę. Do tej pory katar nie był gęsty wiec nie miałyśmy żadnego problemu z odsysaniem oprócz tego i tak zakrapiam nosek solą fizjologiczną.
My mamy co prawda zwykła fride ale jak do tej pory w zupełności nam wystarcza. Ani Syn ani córa na szczęście nigdy nie mieli jakiegoś specjalnego kataru więc spokojnie. Mojej koleżanki córka jak miała duży katar to nie dało się wszystkiego wyciągnąć fridą więc wtedy kupiła elektryczny katarek. Bardzo go sobie chwaliła bo to była chwilła bo chwilka moment i nosek czysty. Małgosia jak byla starsza i jej coś przeszkadzało w nosku sama pokazywała na odkurzacz żeby jej odciągnąć katar. Przy czyszczeniu noska ważne jest żeby przed użyciem i po nawilżać błonę śluzową nosa. Można woda morska albo solą fizjologiczną i ja osobiście wolę sól z powodi że ona lepiej rozrzedza wydzielinę.
Kompletując wyprawkę kupiłam sól fizjologiczną i wodę morską. Do tej pory używałam tylko soli, jestem z niej zadowolona. Nawilżać nosek przed i po czyszczeniu niska żeby odpowiednio nawilżyć śluzówkę
U nas do czyszczenia noska najlepiej sprawdza się sól fizjologiczna, dobrze oczyszcza i nawilża.
Odświeżam... mam katarek pod odkurzacz i usta, ale w nocy wlaczanie odkurzacza nie jest mi po drodze. Młody nie ma typowego kataru, bardziej chodzi mi o to, ze wydzieline i resztę soli morskiej czasami odciągnąć - czy taki elektryczny ma taka sile ssania, ze poradzi sobie z takimi „smarkami”?
Tak ma. Ale czy nie lepiej odciągnąć ustnym aspiratorem? Te elektryczne trochę kosztują. W nocy też będzie słyszalny dźwięk, który może zbudzić dziecko.
Pszczółka a nie masz końcówki żeby ustnie zassać?
Podibno aspiratory elektryczne sa gorsze niz ten na odkurzacz. Z tego co slyszalam od znajomej za bardzo nie sciaga. Ja bym radzila robic inhalacje, a na noc przyklejac aromactiv i kilka dni i bedzie po wszystkim.
Aspirator elektryczny ciągnie lepiej niż katarek pod odkurzaczem - sama przetestowałam :). Zreszta elektryczny jest bardziej wygodny i wcale jakoś bardzo nie hałasuje. Cichy nie jest, ale tez nie przestrasza syna. Kupiłam elektryczny, bo katarek stosowany doustnie nie dawał rady, a podlaczanie pod odkurzacz wiazalo się z tym, ze ciagle nam przeszkadzał pod nogami... zreszta rurki, wężyki itd.za dużo tego wszystkiego.
Kupilam elektryczny i gile wychodzą jak należy :D Łatwe do czyszczenia i do zabrania na wyjazd. Z tym, ze niepotrzebne są te melodyjki- w ogóle z nich nie korzystamy - melodyjka z dźwiękiem aspiratora to dopiero hałas...
Ja używam tylko katarek plus. I nie wyobrażam sobie przechodzenia chorób bez niego. Jest bezpieczny można dokupić części zamiennie. I nie jest drogi.
Ja mam do odkurzacza nie zamieniłabym go na żaden inny. Napewno drugim byłby ten na baterie jaki bym mogła kupić ale nigdy ten do ust jakoś mnie to wgl nie przekonuje.
Pszczolka a jaki masz ten ektryczny że jestes zadowolona? Ja mialam haxe ale u nas sie nie sprWdzil, wiec przy katarze używam tego do odkurzacza.
Ja też polecam tylko do odkurzacza. Jeśli odkurzacz ma regulacje ssania bo nie wiem czy wszystkie mają. Też na początku miałam obawy że za mocno będzie ciągnąć ale niepotrzebnie.
Mieliśmy katarek podłączony do odkurzacza na maksa, ale u tak słabiej ciągnął niż elektryczny.
ja kupiłam Pingo :) z tym, ze te melodyjki sa niepotrzebne, na szczęście maja Osobny włącznik i można używać bez.
fajne jest to, ze można go wziąć do torebki i już.
poki co i na szczęście mlody ma tylko białe gile po cofniętym mleku...
Ciekawe że nawet melodyjki ma haha nie wiedziałam fajna sprawa a głośny jest?
hmm...czy głośny - to tak jsk z laktatorem - dla jednych ok dla innych niebardzo. to w koncu ma silniczek, ktory ma zassac. moim zdaniem dosc glosny, ale... synek sie nie boi. dziala tylko jak trzymasz włącznik - a melodyjki sa mega glosne i niepotrzebne
przed odciąganiem kilka razy go wlacze pokazując synkowi,żeby sie nie przestraszyl - mało , ze cos do noska pakuje to jeszcze brzeczy
zreszta wszystko Synowi wpierw pokazuje zanim cokolwiek przy nim zrobię - nawet pieluche, ubranko i uprzedzam, chociaż pewnie niewiele z tego rozumie hehe
ale zauważyłam,ze sama w taki sposób zwolnię tempo ruchow i Maly jest tez spokojniejszy