Aspirator do noska, elektroniczny?

Dziewczyny poszukuję opinii o aspiratorkach elektronicznych, wg mnie będzie najwygodniejszy i szybki w obsłudze. Z opinii znam tylko ZoLi, natomiast poszukuję tańszego odpowiednika, możecie jakiś polecić?

to bardzo pilny zakup

Ja niestety nie kupiłam elektrycznego co było dużym błędem z mojej strony. Kuzynka kupiła elektryczny aspirator do nosa haxe- NS1 i bardzo sobie chwali. Jest w miarę tani i co najważniejsze skuteczny. Ona też sporo się zastanawiała nad wyborem i w końcu zdecydowała się na ten i jest zadowolona, więc mogę jedynie ten polecić. Ja mam tradycyjny aspirator do odciągania ustami i czasem trzeba się "napracować" żeby odciągnąć skutecznie, dlatego teraz bym się nawet nie zastanawiała tylko wybrała elektroniczny, tym bardziej, że nie jest dużo droższy. Ale jak zapsikam Marimerem roztworem soli fizjologicznej to idzie to w miarę sprawnie nawet tym najzwyklejszym, ale elektronicznym z pewnością byłoby dużo prościej i szybciej :) Co do tych elektronicznych to od jednej mam blogerek wyczytałam, że najbardziej poleca ten w kształcie misia nosiboo, ale tutaj niestety koszt jest porażający i raczej bym się na niego nie zdecydowała, bo można kupić tańsze i równie dobre odpowiedniki tak jak ten który podałam :)

Szwagierka ma Novama Pingo i jest nim zachwycona. Kupiła do sobie dopiero przy drugim dziecku i mówiła, że żałuje, że zwlekała bo wielka wygoda. Jak mała ma coś w nosku to tylko wyciąga i gotowę. Nie musi się bawić w rozkładanie odkurzacza, a te doustne to nie dla każdego pasują.

Koszt tego apiratora to ok 100zł. Ma dwa rodzaje nasadek, w zależności od wieku i wydzielny. Jak dla mnie jak słyszałam to dość cichy, plus ma maleodyjki wbudowane, więc dziecko aż tak się nie powinno bać. Jest bardzo poręczny, więc na zwykły spacer możemy go zabrać.

Dziękuje Wam za szybkie odpowiedzi, jak zwykle nie zawiodłam się. Poczytałam opinie i ten Hexa bardziej do mnie przemawia - ma zapasowe końcówki co wydaje mi się dość ważne. 

Ja używam zwykłego aspiratora doustnego. Wcześniej jak kupowałam nie  zastanawiałam się nad elektycznym, ale  przy zagłębieniu tematu przeczytałam wiele pozytywnych opinii, między innymi że elektryczne są szybkie i łatwe w użyciu. I że są warte swego zakupu. Przy następnym dziecku pewnie zastanowię się nad elektycznym

Hexa  ma dobre z tego ci kojarzę ma też aspirator z melodyjka  bby dziecko się nie balo :) 

Jak córka była chora to też zaopatrzyłam się w aspirator elektryczny. Bardzo polecam, bo jest mega wygodny i pomocny :) 

 

Jedynie nie polecam modelu, który miałam. VITAMMY Colibri - na początku daje radę, ale jak katar robi się gęstszy to już przestaje. uważam, że ten model jest kiepski i raczej go nie polecam. 

My mamy tylko taki zwykły, ale jak na razie w zupełności nam wystarczał. Jednak gdyby była potrzeba to kupię ten elektroniczny. Aspirator podłączany do odkurzacza zupełnie do mnie nie przemawia.

Ja mam Katarek do odkurzacza i dla mnie jest super. Na początku okropnie nie chciałam go kupić i zdecydowałam sie na niego dopiero jak mały miał rok i wiedziałam, ze był to nasz najlepszy zakup. Teraz bez niego w chorobie ani rusz, ale wiadomo, że też odciągać za często nie wolno kataru, bo podrażniamy śluzówkę i kataru jest coraz więcej...

Powiem szczerze, że nie widziałam elektrycznych. Znam zwykłą fridę i katarek do odkurzacza. Frida nie umiałam odciągać katarku... 

Przy synku miałam zwykły odciągacz, teraz mam zamiar zainwestować w elektroniczny i sama chętnie się coś dowiem na ich temat :)

Kupiłam HEXA właśnie z tymi melodyjkami, o których wspominały dziewczyny, dam znać jak się u nas sprawdzi. Mam nadzieję, że nie będziemy testować na katarku, tylko przy podstawowej pielęgnacji małego noska.

Ja polecam fridę do noska.my używamy i jest ok.

Choć też zastanawiam się nad elektronicznym.

Dziewczyny spieszę zameldować, że aspirator sprawdza się przy codziennej higienie noska. Melodyjki włączyłam może ze dwa razy, bo mimo że aspirator do najcichszych nie należy to syn nie boi się tego dźwięku. Nie używaliśmy przy katarku jeszcze, ale też mam nadzieję, że narazie nie będzie takiej potrzeby ;) Mogę szczerze polecić.

Ja też zastanawiałam się nad aspiratorem elektrycznym, ale znalazłam w necie bardzo dużo opinii negatywnych, że podobno mają bardzo słabą moc i kiepsko czyszczą nosek:/ Także jak już wypróbujecie swoje to chętnie dowiem się jak wrażenia, bo z przyjemnością bym odciążyła swoje płuca:)

U nas frida spisała się na medal. Elektrycznego nie miałam. Przy żadnym dziecku. 

Wa.szka u nas elektryczny sprawdza się przy codziennej higienie noska, ale od kilku dni synek ma jakby katarek w zatokach, elektryk nie daje rady i rozważam zakup aspiratorka, który można podłączyć do odkurzacza, wiele osób go chwali, a nie jest przesadnie drogi bo widziałam dzisiaj że do 30zł można już kupić.

Ja mam na odkurzacz. Jak córka była  mała to nie było problemu. Twraz się wyrywa. U syna jeszcze nie próbowałam. Ale może być podobnie albo zupełnie inaczej. 

mamameg, ale przy normalnym katarku daje radę? Nie mówię tutaj o jakimś silnym katarze, co ciężko jest takiemu maluszkowi wyciągnąć czymkolwiek, ale przy takim "umiarkowanym". Bo też rozważam zakup tego aspiratorka, co Ty kupiłaś.

My również mamy ten do odkurzacza i ściąga faktycznie nieźle, ale córeczka niezbyt jest zadowolona podczas jego użytkowania, ale mimo to uważam, że na silny katar jest niezastąpiony. 

Magicznypazur daj nam jeszcze chwilkę potestować :) syn jako tako nie ma teraz katarku, używamy go do takiej codziennej higieny, nie zawsze uda mu się wyciągnąć wydzielinkę, ale podczas pracy urządzenia słyszę że ona tam jest. Dzisiaj zamówiłam ten na odkurzacz i za jakiś czas wypróbujemy, ale musimy syna oswoić z dźwiękiem odkurzacza, potem możesz liczyć na moją rzetelną opinię ;)