Ja dziecko je mało ale często to tez całkiem dobrze bo przynajmniej jest czas na strawienie tego . Ja sama właśnie tak staram sie jeść- mało a często :)
Przyznacie chyba że my rodzice to o wszystko się martwimy, jak je mało to źle jak dużo to też obawa o otyłość i to w każdym wieku dziecka.
Mój zdecydowanie to łakomczuszek , licze ze drugi tez będzie :)
u nas synek to mały głodomorek
Moja córka cały czas coś je ale po niej nie widać
Łakomczuszek to mało powiedziane, synek Kajetan to żarłok. Od 6msc rd a młody próbuje wszystko, razem z blatem od krzesełka 😅
Dzieci dużo się ruszają więc zapotrzebowanie na pokarm też rośnie ;)
Jak tylko waga jest w porządku to niech jedzą ;) na zdrowie! Zawsze to lepiej w tę stronę niż osoby miały nie jeść wcale;)
Dokładnie dziewczyny jak lakomczuszek martwimy się czy nie za dużo je, a jak nie jadek to marzymy żeby coś przekasil
Starszy to taki trochę niejadek, ma swoje ulubione rzeczy i ciężko go przekonać do czegoś nowego. Raczej podziubie jedzenie ale jak jest głodny to potrafi powiedzieć co chce i zje faktycznie sporo jak na niego. Głodny nie chodzi ale niestety widzę, że chętniej by słodyczami pociskal niż konkrety zjadł
A młodszy zje co mu dam, wcina równo. Jedynie kwaśnego nie lubi. Starszy zje cytrynę bez problemu a malemu maliny mrożone nie podeszły, krzywił się mega jak w kaszce miał
to u nas synek to kuleczka jest i ładnie je
MalaZolza czyli nasze drugie pociechy lubią pojeść,a te pierwsze pogrymasic.
Ja się cieszę,że mały ma taki apetyt choć często jest problem zjeść swój posiłek bez podania mu czegoś do jedzenia
Maziulek u mnie też ciągle amam wtedy słychać:D więc dostaje pokosztować wszystkiego
dziewczyny tez tak macie że przy maluchach nie mozecie nawet kanapki złapać bo maluchy sie niecierpliwią i chcą?
to u mnie córka chudzizna, ale wcina, po prostu taka jest :)
a z jedzeniem u niej jak zawieje, jak jest coś co uwielbia to wcina za całą rodzinę :)
Aniska ja staram się karmić córkę przed moim obiadem, ale ona i tak moje musi spróbować, bo nie da mi spokoju;/
ANiska ja nic nie mogę zjeść sama, a jak robię obiad czy jakikolwiek posiłek to mały się drze, szarpie mnie w spokoju nie można nawet przygotowac posiłku. Strasznie mnie to wkurza, ale co zrobić
hehe czyli nie tylko u mnie takie sytuacje;)
Aniska powiem ,że super , że Wasza mała tak ma :D tylko się cieszyć :D ja marudze, ale wolę , że jest tak niż tak jak jest i było z córką :) wiecznie nie jest głodna
Maziulek no właśnie, lepiej w tę stronę, że wszystko wcina niż to że żyje powietrzem;/
To moja penetruje mi tylko szufladę z jedzeniem i wszystko wyciąga hahahhaha
Albo maszynkę do mielenia mięsa mi wyciąga