Cześć dziewczyny u mnie już po. Od 6 rano miałam stałe skurcze co 5 min. Poszłam o 11 na ktg i mnie odesłał. Ok 21 już nie wyrabialam i poszłam pieszo do szpitala z mężem i torbami. Okazało się że mam 5 cm rozwarcia. Przez ponad godzinę wyniki morfologii nie mogły dojść więc meczylam się bez znieczulenia. Nie powiem zdałam gardło… Po dostanie znieczulenia do kręgosłupa było już lepiej ale po jakimś czasie słaby skurcze więc wzięłam oksytocyne odrqzu się ruszyło i nie było aż tak źle z nią. Ale zaczęła działać już bliżej partych. Udało mi się wytrwać by dziecko nie urodziło się w dzień kobiet Dobrusia urodziła się 09.03 o 2:10
33 główka, 52 długa, waga 3150
Aniball dał radę doszłam do niecałych 32 cm. Krocze nie było nacięte i nie pękłam. Mam wewnątrz pochwy o tarcie więc coś tam założyli ale to chyba mniejszy problem. Mogę spokojnie siedzieć na tyłku bez problemów z kroczem. Polecam ćwiczenia z balonikiem!
Justyna gratuluję córki! Piękne imię. Udało się ominąć jednak dzień kobiet !
Gratulacje Justyna!! Super, że już po wszystkim, widzę, że i u Ciebie ktg nic nie pokazało mimo, że skurcze były ewidentne. I po raz kolejny personel medyczny nie uwierzył kobiecie, która mówi o skurczach. Dobrze, że dalas radę dojść do szpitala, że podali Ci znieczulenie i teraz możesz już cieszyć się swoim maleństwem
Jijana mam pytanie jak dojść do 33,8 cm - czułabym się komfortowo z takim wynikiem. Termin na przyszły poniedziałek a ja stoję na 30 cm i boje się pompować dalej bo mam wrażenie ze to maks moich możliwości. Jestem w gorącej wodzie kąpana ale jak w tydzień dobić te 3 cm chociaż jak to na tym obwodzie30 cm już mam wrażenie ze mi zaraz tyłek rozsadzi. Teoretycznie mam szanse na poród po terminie bo z pierwszym synkiem tez miałam wywoływany w 41 tygodniu ciąży i teraz tez się nie zanosi narazie na nic. Może w 2 tygodnie dam radę. Niby piszą ze celem jest 30 cm we skoro główka ma około 33 - 35 to nie chce przestawać walczyć o kolejny cm na balonie.
Gratulacje Justyna, mam pytanie odnośnie znieczulenia - jak świadomie przeć po znieczuleniu w kręgosłup, czy czułaś kontrole nad tym? Ciężko mi sobie to wyobrazić i trochę się boje ze jakbym miała to znieczulenie to nic bym nie czuła i nie miała nad niczym kontroli. Jak to wyglada w rzeczywistości?
Mam pytanie jestem na 22cm… niestety pojawia mI sie krew I wiecej nie umie napompowac balonika bo strasznie boli,… mam mimo to sie zaprzec i pompowac czy czekac az sie moze to krocze naciagnie… I cwiczyc na granicy moich mozliwosci…
Beataimel ja dostałam znieczulenie jak miałam 8 cm (na ktg 85% bólu) więc za późno więc tylko do 9 działały a przy 10 zaczęło znieczulenie schodzić. Ja nie miałam kontroli nad dawkowaniem (czasami dają przycisk). Przy 10 dostałam dokładkę ale to kompletnie nie pomagało. Miałam bóle jak przed znieczuleniem więc czułam wszystko baardzoooo dobrze…
Aleksandra nic na siłę bo zrobisz sobie większą krzywdę. Pewnie lekko pękłaś i stąd krew. Według mnie lepiej przez kilka dni nie zwiększać objętości, niech się zagoi.
Jijana u mnie na ktg zadziałała magia szpitala, zamiast co 5 min słabszych to miałam 3 silne z czego jeden zbytnio się nie zarejestrował bo mi głowice pielęgniarka przesunela. Powiedziano mi że skurcze powinny zwiększać częstotliwość a u mnie od początku były co 5 min. Dlanie większym błędem było to że po ktg poszłam do gina (dyzurujacego) który tylko sprawdził ktg jeszcze raz i wpisał skierowanie na kolejne a nie sprawdził czy mam jakieś rozwarcie.
Weronika. Cz Tak udalo się Nie powiem trochę mnie to więcej bólu kosztowało ale jestem szczęśliwa że wyszło tak jak chcialam.
Beatainmel, nie mam złotego przepisu na zwiększanie obwodu niestety. Mi po prostu jakoś poszło. Ćwiczyłam prawie codziennie (w ciągu miesiąca odpuściłam sobie może ze 3-4 razy) po 40-50 min, a w tych ćwiczeniach to tak średnio ze 30 razy napompowywałam balonik i go wyciągałam, także u mnie powtórzenie jedno trwało dość krotko. Po każdych ćwiczeniach robiłam masaż krocza (na wibrator nanosilam olejek ze słodkich migdałów) i tez masowałam z 10 min… Właściwie to masażem trudno nazwać - starałam się rozciągnąć skórę krocza w kierunku odbytu. Innych magicznych sztuczek nie stosowałam.
Justyna, mnie po ktg szpitalnym (tuż po przyjeździe do szpitala) niby lekarz też zbadał na fotelu, tylko co z tego, jak powiedział, że niby rozwarcie jakieś jest, ale słabo ogólnie po tym mnie nikt nie badał aż do tych 10 cm.
Aleksandra, może za głęboko wsadzasz i dlatego szyjka puszcza? Sama nie wiem. A dużo tej krwi czy tylko smużka? Jak mało to bym nie przerywała ćwiczeń, tylko może nie pompowała na maxa. Jak sporo, to bym zrobiła przerwę.
Hej dziewczyny! Ja tez urodziłam 09.03 jak Justyna. 8 marca przed południem zaaplikowali mi żel po którym zaczęłam mieć lekkie skurcze i bol jął na okres i tak trwały one cały dzień, wieczorem po ktg na którym już widać ze skurcze się pisały odeszły mi wody dokładnie 22:20 i od tamtej pory skurcze i bóle coraz silniejsze, rodziłam z mężem, który był dla mnie największym wsparciem. Po ponad 9godzinach, bez znieczulenia udało się w końcu urodzić piękna i zdrowa córeczkę która przyszła na świat o 7.05. Urodziła się z waga 3100g 55cm, obwód główki 33 cm a klatki piersiowej 35cm i udało się urodzić bez żadnego nacięcia i obtarcia. Położne miały już wszystko przygotowane do zszywania i były zaskoczone ze nie musiały mnie nacinać! A ja powiem Wam ze ćwiczenia z balonikiem to była najlepsza decyzja jaka podjelam w ciąży! Dziewczyny ćwiczcie bo nawet nie wiecie jaka to dla mnie satysfakcja gdy koleżanka z która leżałam urodziła chłopca 31cm główka i była nacina, a moja kruszyna miała większa i udalo sie bez. Po porodzie wstałam po 2 godzinach i oprócz bolubmacicy czuje się super! Nie poddawajcie się ja na pewno wrócę do balonika przy następnej ciąży!!
M.Buder gratulacje!!!
M.Buder, serdeczne gratulacje!! Chowajcie się zdrowo przede wszystkim, a kruszyna niech rośnie w siłę I kolejna historia bez pęknięcia i nacinania dzięki Aniballowi! Takie historie inspirują inne ćwiczące albo powątpiewające w skuteczność tego balonika. Także dziewczyny ćwiczyć!!
Cześć dziewczyny,
przeczytałam chyba cały wątek od samego początku. Bardzo mnie te wszystkie posty pozytywnie nastawiły do ćwiczeń z AniBall. Raz, że sprawdza się od lat i dwa, że nikt nie narzeka na jakiekolwiek skutki uboczne ćwiczeń, o których czasami wspominają położne - „bo nie wiadomo jak takie rozciągnie wpływa na mięśnie krocza/dna miednicy po latach” - takie coś usłyszałam w Szkole Rodzenia.
Właśnie rozpoczęłam 36tc ciąży. Termin mam na okolice 14 kwietnia, więc jeśli Mały nie będzie bardzo niecierpliwy to mam jeszcze czas na ćwiczenia
Zaczęłam ćwiczyć 8.03 i na dzień dobry uzyskałam 20,5cm. Używam przy tym żelu Feminum, a balonik dezynfekuję dodatkowo Skinseptem.
Może ta pierwsza sesja ćwiczeń nie trwała długo, bo jak na początek moje ciało szybko zareagowało zmęczeniem i jakiś czas czułam, że trochę mocno się porozciągałam, ale przez następne dwie sesje było już łatwiej i spokojnie wytrzymywałam dłuższe ćwiczenia. .
Dzisiaj (11.03) doszłam do 24cm.
Mam też pytanie o daktyle, które podobno są polecane przed porodem. Jest sens, warto? Jeść czy nie? Jeśli tak to ile?
Pozdrawiam! :)))
Manumana, słyszałam coś o daktylach, się już nie pamiętam o co chodziło. Tak samo jak siemię lniane, które niby ma powodować lepszy poślizg. Z jedzenia jeszcze przeczytałam (i Ty pewnie też, skoro przeczytałaś całe forum, żeby jeść pół ananasa dziennie, żeby wysłać poród. Po ósmym ananasie podobno przychodzi poród. Ja tam polecam wiesiołek i herbatka z liści malin (zaczęłam pić od 36 tyg)
Dziękuje dziewczyny! Teraz sprawdzałam i główkę miała jednak 35cm wiec większa a ja doszłam do 32cm a pod koniec ciaży wypychałam do 30cm. Wam życzę powodzenia będę Wam kibicować a w razie pytań piszcie;) Już nie długo i Wy będziecie tulić swoje maluszki:* Manumana- ja nie słyszałam o daktylach za to piłam olej z wiesiołka no i polecam tez masaż krocza.
Te daktyle gdzieś mi mignęły pośród starszych postów, ale nie umiem znaleźć jakiegoś konkretnego źródła wiedzy o tym czy i jak mają działać…
Olej z wiesiołka już mam i przyjmuję, siemię lniane (z mlekiem) piję regularnie, bo mam okrutną zgagę wieczorami i poza klasycznymi lekami, tylko to mi względnie pomaga zasnąć i zniwelować odbijanie.
Masaż krocza robię od paru tygodni olejkiem z migdałów, no i ćwiczenia…
Ciekawa jestem jak dzisiaj mi pójdzie
Jijana - a z tym ananasem to ciekawa sprawa, chyba bardziej zadziała przeczyszczająco (ma bardzo dużo bromelainy) i tą drogą wywoła poród?
Manumana, nie mam zielonego pojęcia o co chodzi z ananasem, dla mnie to taka trochę homeopatia czy inne czary mary, placebo i inne diabły Skoro działa przeczyszczająco, to i warto wspomnieć o oleju rycynowym (też było w starszych postach), że też działa… Albo wywoła poród albo sraczkę
i oczywiście olej stosować tylko po terminie!!
Olej rycynowy to chyba jeden z najstarszych sposobów na wywołanie porodu. Moja mama miała wątpliwą przyjemność wypicia pół szklanki w celu wywołania mojego przyjścia na świat
W szkole rodzenia położna podała nam „przepis” na miksturę pobudzającą akcje porodową u przeterminowanych. Jak znajdę to napiszę, bo to dosyć ciekawe i podobno bardzo skuteczne.
U mnie dzisiaj po 20min ćwiczeń wyszło 25,5-26cm
Koktajl położnej słyszałam też o tym
ja piłam olej rycynowy , herbatki przeczyszczające i nic to nie dało :< dopiero oksytocyna zadziałała
Zapraszam Was na konkurs