9 rad na zaparcia po mleku modyfikowanym

Jajeczko89, a jaką znalazłaś herbatkę z kopru do parzenia? bo te co ja miałam, bo teściowa mi kupowała, to miały napisane, żeby nie stosować u dzieci poniżej lat 4.

My mieliśmy troszkę problemów z kolkami, ale było to związane ze skazą białkową. Przy eliminacji produktów mlecznych i wołowiny problem zniknął. Zaparć synek nie miał wcale. Przy przechodzeniu na bebilon pepti troszkę ciężej było z kupkami, ale w niedługim czasie to się uspokoiło.

Kiedyś nasze mamy/babcie na zaparcia stosowały termometry rtęciowe… Wkładały końcówkę termometru w pupę dziecka… Niedawno też widziałam gdzieś wpis, że któraś mama tak robi… Brrr… Dla mnie to czysta nieodpowiedzialność. Jak tak można w ogóle… Jakby innych metod nie było.

To juz dawno wiadomo ze termometry rteciowe pomagaja ale ja bym sie bala stosowac bo uwazam ze jest to zbyt niebezpieczne,

Swego czasu innych termometrów ne było a dzieciom inaczej temperatury w odbycie zmierzyć nie było jak. No a że przy okazji zauważono, że takie podrażnienia odbytu daje efekt w postaci oddania stolca to metoda zrobiła się popularna.
Teraz tak na prawdę mało kto ma w domu taki termometr.

A termometry rteciowe moim zdaniem sa najdokladniejsze,

Artan, a widzisz, takiej nie ma u nas. W ogóle w mojej małej mieścinie coś z Hippa nie idzie dostać.

Artan u mnie w rodzinie nie slyszalam żeby mierzono dzieciom temperaturę, wkladając termometr do odbytu. Zawsze pod pachę albo po język.

Ja sie przyznam bez bicia ze mam termometr elektroniczny i nim mierze temp.w pupie:) odejmuje pol stopnia i wiem ze wynik wiarygodny bo wiedzialam ze dziecko ma gorączkę a 2 termometry do ucha i do czola pokazywaly ze nie ma :slight_smile: ale nigdy synek kupy po nim nie robi wiec w sumie na wywolanie kupek bym go nie uzywala bo wolalam zawsze masowac brzuszek i odbyt niz cos aplikowac tam na wywolanie.

Ja dopóki miałam termometr elektroniczny też mierzyłam tak temperaturę dziecku. Zresztą miałam takie zalecenie pediatry i właśnie trzeba pamiętać żeby odjąć 0,5 stopnia. Teraz mam bez dotykowy i go używam jeśli mam wątpliwości to sprawdzam jeszcze elektronicznym zwykłym właśnie w odbycie dziecka.

Każda z nas ma inne metody co do sprawdzania temperatury. Jeśli nie przekonuje mnie do końca wiarygodność mojego termometru bezdotykowego to wtedy używam elektronicznego, z racji tego że mój synek jest mały to wkładam mu pod pachę. Ale zawsze też uważam żeby nie był spocony, czy rozgrzany i wtedy wyniki porównuję

Lenka, a jak znosi mierzenie temperatury w odbycie? mój, gdy chory, to nie da się rozebrać, czopka włożyć nie idzie, szarpie się. I dlatego boję się tak mierzyć temperaturę, choć może nie powinna?

Mój synek miał 2 miesiące jak musiałam mu tak zmierzyć temperaturę bo tak mi zaleciła pediatra wynik jest dokładniejszy niż mierzenie pod pachą. Myślę że mały się przyzwyczaił w pewnym stopniu. Ostatnio przy chorobie musiałam mu zmierzyć temperaturę dla pewności bo chciałam mu podać coś przeciw gorączkowego nie chciał za bardzo, ale mu wytłumaczyłam że mamusia musi i dodatkowo dałam mu czopek bo niestety wszelkie syropy które mu nie smakują zwymiotuje. Płakał tylko co mi zrobiłaś ale sie nie szarpał, przytuliłam go i po chwili się uspokoił, wytłumaczyłam mu że to jest czopek i ma gorączkę bo jest chory i jak nie chce syropka to musimy dać czopka.

Dla takiego malutkiego dziecka to może być coś strasznego, bo sama pamiętam czopki z dzieciństwa i za każdym razem panicznie się ich bałam i płakałam, gdy mama mówiła, że niestety muszę, bo jestem chora. Nigdy nie bolało, ale sam fakt tego czopka to dla mnie była masakra.

Chyba każdy z nas doświadczył takiego przeżycia ja nie mam wyjścia bo jak nie podam w takiej formie leku przeciwgorączkowego to inaczej wcale bo syn zwymiotuje.

Mój synek akurat lubi te lekarstwa przyjmować jak jest chory, bo wszystkie te syropki są słodkie. Kiedyś bylo odwrotnie, wszystko gorzkie… Lenka26 jak Twoj synek wymiotuje to wiadomo, że trzeba szukać innego sposobu do zbicia gorączki. Jeszcze pediatra kiedyś zalecał mi kropelki. Podaje się je w mniejszych ilościach niż syrop, ale osobiście nie kupowałam nigdy

Ja jeszcze ani razu nie podałam syropku przeciwgorączkowego, zawsze są to czopki :-). Zobaczymy co na to moja mała jak zacznie już gadać …

moja siostra nadal mierzy w odbycie temperaturę dziecku bo niby dokładniej, ale ja wolałam kupić bezdotykowy niż męczyć dziecko. Artan ja tez jeszcze syropu nie podawałam, dopiero dziś, po pól roku takowy zakupiłam :slight_smile: czopka raz użyłam

W artykule jest wykaz kilku sprawdzonych metod na zaparcia po mleku modyfikowanym.
Masaż brzucha i podnoszenie nóżek oraz inne ćwiczenia są świetnym rozwiązaniem przy nie dużym problemie. Zawsze daje córce dużo wody oraz staram się aby dieta była bogata w błonnik. Nie mieliśmy większych problemów z zaparciami po mleku, natomiast po innych produktach się zdarzały.

Czy któraś z Was stosowala śliwe kalifornijska? Zaciekawił mnie ten mus z arykułu.

Jajeczko a u mojego syna to i po mleku były, aż w końcu się nauczył robić, układ pokarmowy dojrzał i robi już normalnie. a nic nie pomagało. sliwki podawałam takie ze słoiczka różnych firm, potrafił cały zjeść a i tak kupki nie było po nim, więc u synka sie nie sprawdziło. wody nie chciał pić, musiałam czekac do skończenia 4 miesiąca i podaje soczki, na zmiane jabłkowy i śliwkowy, oczywiscie zmieszany z woda :slight_smile: i to pewnie sporo pomaga :slight_smile:

ja dawałam deserki śliwkowe i nie zauważyłam żeby mój synek lepiej się załatwiał bądź pomagało mu to w jakikolwiek sposób w załatwianiu się